Szukam i szukam i w zakładce "Postacie bluesa w Polsce" nie znajduję Martyny? A może wzrok już nie ten?
Pierwszy raz z Martyną zetknąłem się na I Jesieni z Bluesem w 1978 roku. Pamiętam ją jak siedziała na środku sceny z gitarą i śpiewała. Pamiętam też gorące przyjęcie jakie jej zgotowała białostocka publiczność. Pamiętam też jej lekką konsternację że to przyjęcie było aż tak gorące, ale zasłużyła sobie na to na pewno. Nie śledziłem jej kariery zbyt dokładnie dlatego zapowiedź jej występu na tegorocznej "Jesieni z Bluesem" przyjąłem z ciekawością ale bez przesadnego entuzjazmu. Występ Martyny z przyjaciółmi powalił mnie na kolana. To nie jest artysta odcinający kupony od dawnej sławy, jak tu i ówdzie malkontencili po kątach. To jest wykonawca w doskonałej formie muzycznej, z pomysłami, pełny niepożytej aktywności twórczej. Pokazała się na scenie Forum w wielu układach osobowych od solo , przez duet z Romkiem Puchowski aż po pełny siedmioosobowy skład. Takie swoiste Martyna Jakubowicz Super Session. Interpretacja utworów T.Nalepy niezwykła i kosmiczna.
Wielkie dzięki za koncert i wyrazy szczerego uwielbienia.