2.16... jak przypuszczałam- dopiero wróciłam.
Kasiarze dali taki koncert, że tylko życzyć Pani Ewie, by następne na Klubowej były na taki poziomie.
Podziwiam, Andrzeju, żeś dał radę wyrwać się wcześnie...ja, jak widać, NIE
Pokazałam Chopokom ostrowską Octownie, gdzie na życzenie wręcz puszczali "utwory z harmoszką" (Cielak szalał) zatem czuję się usprawiedliwiona- nie siedziałam z uchem przy głośniku ale czasu nie zmarnowałam- pokazywałam Obcym
"uroki Ostrowa"
Mam nadzieję, ze do usłyszenia w przyszłym tygodniu.