Zgadzam sie z Tob?: Powinienem zachowa? dystans, bo czasami to wprost "sie kocham"
Moim zdaniem To - czyli to ze ja to tak traktuje - i To - jak zachowuje sie murzyn graj?c - jednak czemu? dowodzi:
Jak s?ucham nagra? np. Roberta Johnsona to nie czuje ?e on to traktuje jak sztuk?. Moim zdaniem to ?e gra nie jest wynikiem tego ?e siad? i pomy?la? np. jak bedzie zarabia?... itp itd... Wed?ug mnie to jest wewn?trzny przymus, i wtedy (kiedy np .gra sie 3 godziny dziennie bez wiekszego powodu) cz?ek nie my?li o tym dlaczego to robi... t?umacz sobie to jak chcesz ale to poprostu moje zdanie
A pozatym to mam uczucie ?e WI?KSZO?? bia?ych s?ucha Bluesa i pr?buje gra? tak ?eby brzmia?o jak to co us?yszeli... wiec bia?y napisze ?e Blues to wyznanie smutk?w, grzech?w itp, ale sam nie wie o czym gada. Bia?y wie ale sam nigdy tego nie 'posmakowa?' i poprostu mu sie wydaje...
Tak wiec co?! Nick niby jeste? taki m?dry i czarny do ko?ci?
Tak! Kocham si?
potr?jne pozdrowienia!!!
(Lauderdale- na czym w?a?ciwie grasz/gra?e?, je?eli wog?le)