Posluchalem i ja, przeczytalem tez recenzje plyty w TB, i nie ze wszystkim moge sie zgodzic. Pierwsze co moze przyjsc do glowy to wspomniany w recenzji "brak spojnosci stylistycznej" i po wysluchaniu 6-ciu utworow faktycznie tak pomyslalem. Ale po odsluchaniu calosci zmienilem zdanie - ta plyta jest "spojna"! T? spojnosc zapewniaja: jednakowe doskona?e brzmienie oraz oryginalne, jednolite stylistycznie, aranacje wszystkich utworow.
Zapewne duze znaczenie ma tu tez fakt, ze wszystkie utwory to wlasne kompozycje zespolu. Nie ma tu bezsensownego pedzenia po dzwiekach, utwory rozwijaja sie klarownie, solowki sa logiczna kontynuacja tematu glownego. Czesto druga czesc piosenki zaskakujaco zmienia tempo i charakter przez co 4-5 minutowy kawalek z checia slucha sie do konca. Niezaleznie od tego czy to numer bluesowy, rockowy czy nawet reggae uslyszymy charakterystyczne granie oparte na 2-ch soczystych, wymiennie solowych, gitarach - The Town ma juz swoje rozpoznawalne brzmienie! (podczas sluchania plyty przyszly mi do glowy skojarzenia z grup? Test [lata '70 z D.Kozakiewiczem], Wishbone Ash, Police i... De Mono - o tym pozniej)
Na oddzielna uwage zasluguje fajne wkomponowanie sekcji d?tej i ?e?skich ch?rk?w - ciekawe jak w okrojonym skladzie chlopaki poradza sobie na koncertach? Harmonijka P.Cho?ody doskonale podkresla bluesowosc... fragmentow bluesowych.
Dla milosnikow bluesa, ktorzy nie docenia ww. zalet, plyta moze wydac sie niezbyt interesujaca - zbyt malo bluesa, ci?gotki rockowe (takze soulowo-jazzowe) widoczne jak na dloni, wstawienie utworow pop-rockowych i reggae burzace konwencje blues-rockowa. Wiele zalezy od punktu widzenia
Po przesluchaniu plyty calkowicie rozumiem klopoty zespolu z kwalifikowaniem sie na festiwale - za malo rockowi na rockowe, zbyt ambitne granie na popowe, cale szczescie ze bluesowi ludzie was przygarneli. Coz robic - robcie swoje.
Chcialbym jeszcze pare slow o piosence "Czasami podgladam cie" - pelne zaskoczenie, wytchnienie w srodku plyty, choc jest tam taki rockowy zadzior! To znakomity kawalek na super przeboj w radiu, smiem twierdzic ze np. na liscie przebojow PR3 zrobilby kariere - tylko kto go tam wylansuje? Nawiazuje do najlepszych przebojow grupy De Mono - swietny pomysl na tekst i melodie, znakomicie zaaranzowany. I tylko ten fragment od 1.45 do 2.15 - polecieliscie panowie prawie w art-rock, tego lista przebojow moze nie strawic