autor: Memphis » grudnia 28, 2006, 10:35 pm
Ja mialem wlasnie inne odczucia. Jak przeszedlem z akustyka na elektryka, bylem zaskoczony. Dopiero on obnazyl moje bledy w artykulacji. Akustyk moim zdaniem wybacza o wiele wiecej bledow.
A rada wydaje mi sie bezsensowna. To tak jakby powiedziec komus: "Chcesz grac na skrzypcach ? Kup wczesniej kontrabas."
Jesli ktos chce grac na elektryku, to niech kupuje elektryka. Jak na akustyku, to akustyka. Wydaje mi sie to proste.