Spin Doctors - "If the River Was Whiskey"
: kwietnia 2, 2013, 6:08 pmZ nową płytą w klimacie blues-rock powraca zespół Spin Doctors w latach 90 bardzo znany dzięki przebojowi "Two Princes"
Premiera - 30 kwietnia
sample:
http://www.amazon.com/If-The-River-Was- ... s_dp_dpt_1
Nowy album zespołu, który sprzedał miliony egzemplarzy płyt na całym świecie i nagrał tak wielkie przeboje jak "Two Princes", "Little Miss Can't Be Wrong" i "Pocket Full Of Kryptonite". W 2013r. powraca w składzie: Chris Barron (śpiew), Aaron Comess (perkusja), Eric Schenkman (gitara) i Mark White (bas), by odnaleźć "spłukanego dwudziestoparolatka, który zarabiał grosze w nowojorskich klubach bluesowych".
"Byliśmy czwórką facetów po dwudziestce", wspomina Aaron początki działalności zespołu z końca lat 80. "Chcieliśmy pisać swoje własne kawałki i zarabiać na tym na życie. Blues stanowi wielką część naszego dziedzictwa, ale w tamtych czasach mieliśmy tak obszerny katalog bluesowych utworów dlatego, że występowaliśmy w bluesowych barach w Nowym Jorku. Mieliśmy tam grać covery, a my graliśmy nasze własne kawałki!" Wiemy co nastąpiło potem: przeboje, histeria fanów, sława i pieniądze. Dzięki "If The River Was Whiskey" muzycy mogli powrócić do dawnych czasów.
To album będący ukłonem w stronę przeszłości, który jednocześnie brzmi niezwykle świeżo, pomimo iż niektóre utwory liczą sobie już 25 lat! Płyta powstała bardzo szybko - nagrano ją "na żywo" w ciągu trzech dni. Muzycy nie znajdowali się pod żadną presją, powrót do starego materiału przyniósł im wiele radości i jak powiedział Eric: "Miło jest grać z ludźmi, z którymi grasz od tak dawna… a oni nadal oddychają!"
źródło: rockserwis.pl
Premiera - 30 kwietnia
sample:
http://www.amazon.com/If-The-River-Was- ... s_dp_dpt_1
Nowy album zespołu, który sprzedał miliony egzemplarzy płyt na całym świecie i nagrał tak wielkie przeboje jak "Two Princes", "Little Miss Can't Be Wrong" i "Pocket Full Of Kryptonite". W 2013r. powraca w składzie: Chris Barron (śpiew), Aaron Comess (perkusja), Eric Schenkman (gitara) i Mark White (bas), by odnaleźć "spłukanego dwudziestoparolatka, który zarabiał grosze w nowojorskich klubach bluesowych".
"Byliśmy czwórką facetów po dwudziestce", wspomina Aaron początki działalności zespołu z końca lat 80. "Chcieliśmy pisać swoje własne kawałki i zarabiać na tym na życie. Blues stanowi wielką część naszego dziedzictwa, ale w tamtych czasach mieliśmy tak obszerny katalog bluesowych utworów dlatego, że występowaliśmy w bluesowych barach w Nowym Jorku. Mieliśmy tam grać covery, a my graliśmy nasze własne kawałki!" Wiemy co nastąpiło potem: przeboje, histeria fanów, sława i pieniądze. Dzięki "If The River Was Whiskey" muzycy mogli powrócić do dawnych czasów.
To album będący ukłonem w stronę przeszłości, który jednocześnie brzmi niezwykle świeżo, pomimo iż niektóre utwory liczą sobie już 25 lat! Płyta powstała bardzo szybko - nagrano ją "na żywo" w ciągu trzech dni. Muzycy nie znajdowali się pod żadną presją, powrót do starego materiału przyniósł im wiele radości i jak powiedział Eric: "Miło jest grać z ludźmi, z którymi grasz od tak dawna… a oni nadal oddychają!"
źródło: rockserwis.pl