Van Morrison - Born To Sing: No Plan B

[rocken]

Van Morrison – „Born To Sing: No Plan B”

http://www.youtube.com/watch?v=zWz_AHjxdWs

[RafałS]

Van jest wspaniały. To mój ulubiony z grona wielkich samotników.

[rocken]

Po świetnej "What's Wrong With This Picture?" z Blue Note tym razem też powinno być dobrze

[Roj]

Też lubię. Nawet bardzo

[RafałS]

Po świetnej "What's Wrong With This Picture?" z Blue Note tym razem też powinno być dobrze

Po drodze były jeszcze 3 płyty studyjne, w tym dwie uważam za udane: Magic Time i Keep It Simple (countrowa Pay the Devil nie dla mnie).

[RafałS]

Znakomity koncert A Night in San Francisco, Back on Top, Down the Road i What's Wrong With This Picture to moim zdaniem jego 4 najlepsze albumy z ostatnich 20 lat. Wątpię, żeby nowa im dorównała, ale nawet powtórka z Keep It Simple (bo to jest chyba najbardziej prawdopodobne) nie będzie zła.

[rocken]

Po świetnej "What's Wrong With This Picture?" z Blue Note tym razem też powinno być dobrze

Po drodze były jeszcze 3 płyty studyjne, w tym dwie uważam za udane: Magic Time i Keep It Simple (countrowa Pay the Devil nie dla mnie).

Tak, a nowa płyta to powrót do Blue Note.

[RafałS]

Tak, a nowa płyta to powrót do Blue Note.

OK, już rozumiem o co Ci chodziło. Faktycznie poprzednim razem płyta dla Blue Note miała wyjątkowo ciekawe aranżacje z elementami jazzu. Ale tym razem bym się tym nie sugerował. Polityka wydawnicza Blue Note trochę się zmieniła w ostatnich latach. Np. pierwsze dwie płyty Amosa Lee wydane przez tę firmę są mało jazzowe (choć bardzo udane i obie je lubię). Poczekajmy, to się przekonamy.

[Dziadek Władek]

Van jest wspaniały. To mój ulubiony z grona wielkich samotników.

Mam tak samo... prosta melodia, wyrafinowane brzmienie i mnóstwo aranżacyjnych smaczków

Płyty takich jak on można kupować w ciemno.

[RafałS]

Przeczytałem właśnie, że "Born To Sing: No Plan B" wyda Blue Note, ponieważ jej nowym szefem został... Don Was. Można się więc spodziewać większej ilości muzyki rozrywkowej wydawanej pod tym szyldem, czasy kiedy firma była jednoznacznie utożsamiana z rasowym jazzem to już raczej przeszłość. Osobiście nie narzekam: jeśli mają zamiar promować takich ludzi jak Van Morrison czy Amos Lee, to się nawet cieszę. Może doczekamy jeszcze czasów gdy dla Blue Note będą nagrywać Stonesi, Black Crowes lub John Mayer (Don Was współpracował z nimi wszystkimi). W każdym razie to nie jest zły producent, chociaż nie wszystko co robił mi się podobało. Ciekawe jak się to potoczy dalej...

[RafałS]

A poza tym - sample już w sieci. Chyba jest jak zwykle. Spokojniej i oszczędniej niż na "What's Wrong With This Picture?", ale jazzowe wtręty są. Nie spodziewam się cudu po całości, ale i tak wolę od Dylana czy Knopflera, więc wcześniej czy później kupię.

[Marek-Browarek6]

A poza tym - sample już w sieci. Chyba jest jak zwykle. Spokojniej i oszczędniej niż na "What's Wrong With This Picture?", ale jazzowe wtręty są. Nie spodziewam się cudu po całości, ale i tak wolę od Dylana czy Knopflera, więc wcześniej czy później kupię.

U VAN MORRISONA nie lubię tego trochę jednak sztucznego "murzyńskiego zaśpiewu" i dlatego Dylan i Knopfler zdecydowanie bardziej trafiają do mnie ze swoją muzą.