LED ZEPPELIN "Celebration Day"

[posener]

Koncert z o2 Arena w Londynie w 2007r. ukaże się na różnych nośnikach 19 listopada.

Led Zeppelin ‘Celebration Day’ Tracklist:

1. Good Times Bad Times
2. Ramble On
3. Black Dog
4. In My Time Of Dying
5. For Your Life
6. Trampled Under Foot
7. Nobody’s Fault But Mine
8. No Quarter
9. Since I’ve Been Loving You
10. Dazed And Confused
11. Stairway To Heaven
12. The Song Remains The Same
13. Misty Mountain Hop
14. Kashmir
15. Whole Lotta Love
16. Rock And Roll

[Brzoza]

No i w kinach będzie

[Perfect Stranger]

czyz nie jest to wiadomosc przemila dla tych posrod ktorych iskierka nadziei na to, ze to wydawnictwo ujrzy swiatlo dzienne, miala niechybnie zgasnac?

[posener]

czyz nie jest to wiadomosc przemila dla tych posrod ktorych iskierka nadziei na to, ze to wydawnictwo ujrzy swiatlo dzienne, miala niechybnie zgasnac?

Jest przemiła

[posener]

Naliczyłem 9 mozliwych opcji w przedsprzedaży na Amazonie. Szczegóły z poniższego linka. Dla każdego coś miłego.

http://www.amazon.co.uk/gp/feature.html ... tion%20Day

[RafałS]

Dla każdego coś miłego.

Niezupełnie. Brak wersji DVD / Blu-ray bez tych dwu CD (jest Blu-ray ale tylko audio). Mnie akurat interesowałoby głównie DVD, nie zależy mi na oddzielnej wersji audio, która podnosi cenę całości. Ale może jeszcze na to wpadną.

[posener]

2CD audio są obowiązkowe, chyba że DVD Audio lub vinyle. Tak jak z Fordem w dowolnym kolorze. To jest Led Zeppelin! To oni ustalają reguły gry, tak jak ich uczył niezapomniany Peter.

[Marek-Browarek6]

Zamówione!

[posener]

Zamówione!

Coś z blurayem? Nawiasem mówiąc w tym przypadku jakiś rozbudowany fanpack powitałbym z radością, ale to nie w ich stylu, niestety

Coś na zanętę.

http://www.youtube.com/watch?v=Z2LMaNJ9 ... _embedded#!

W porównaniu z bootlegiem pod każdym względem zajebiście!!!

[Brzoza]

Dziwnie wygląda Page w gajerku

[posener]

Dziwnie wygląda Page w gajerku

A bo to pierwszy raz?! A to pod spodem na przykład? Przy okazji podchwytliwe pytanie. Co to za perfomance i co to za oryginalna gitarka?

[RafałS]

Nie wiem jaki koncert ani jaka gitara. Ale zdjęcie ładne. Na Zepów, nawet podstarzałych jakoś miło się patrzy. Podobnie na Purpli czy Paula Rodgersa. Wyglądają na dżentelmanów. A np. Glenn Hughes to się tak okropnie wykrzywia i głupie miny robi, że nie daję rady. Chociaż wokalnie trzyma się znakomicie, a jak na śpiewającego instrumentalistę to już w ogóle duża klasa.

[Ernie]

To jest z imprezy Rock Roll Hall of Fame, kiedy m. in. Jeff Beck był wprowadzany, na scenie grał Page z Beckiem chyba "Immigrant Song" i coś jeszcze. Gitara to Fender XII.

[posener]

To jest z imprezy Rock Roll Hall of Fame, kiedy m. in. Jeff Beck był wprowadzany, na scenie grał Page z Beckiem chyba "Immigrant Song" i coś jeszcze. Gitara to Fender XII.

Brawo, młody człowieku! Witam w klubie. Odpowiedź celująca. Dodam, że ten legendarny dwunastostrunowy Fender Electric XII 1965 został prawdopodobnie nabyty przez Jimmy'ego w czasach The Yardbirds i słyszymy go w Stairway To Heaven, When The Levee Breaks i The Song Remains The Same.
Jimmy wprowadzał Jeffa (swojego kumpla od 50 lat) do Rock'n' Roll Hall of Fame i razem wykonali Beck's Bolero i Immigrant Song.

[Marek-Browarek6]

Zamówione!

Coś z blurayem? Nawiasem mówiąc w tym przypadku jakiś rozbudowany fanpack powitałbym z radością, ale to nie w ich stylu, niestety

Coś na zanętę.

http://www.youtube.com/watch?v=Z2LMaNJ9 ... _embedded#!

W porównaniu z bootlegiem pod każdym względem zajebiście!!!

Oczywiście , że z blu-rayem
http://www.amazon.co.uk/Celebration-Day ... 7XYDEHVGCC

[posener]

A możesz na swoim blurayu odtwarzać DVD-audio?

[Marek-Browarek6]

A możesz na swoim blurayu odtwarzać DVD-audio?

Nie wiem , jak wrócę to sprawdzę. Mam tylko 4 lub 5 płyt DVD-audio i mogę je odtwarzać na jednym z moich klocków.

[posener]

Tak to wygląda.

[jagode]

Właśnie wróciłem z premiery 'Celebration Day" w Multikinie. Właściwie to jestem rozdrażniony i poirytowany. Ale po kolei... Koncert w sensie zagranej muzyki i muzyków ,którzy w nim wzięli udział -wspaniały. Rzucili swoich wiernych fanów po raz kolejny na kolana. Plant stracił moze 15 % walorów vokalnych (już tak nie wyciąga vokalizy momentami), Page -rewelacja ...wypruł z gitary i z siebie wszystko, momentami ma się wrażenie ,że za chwilę dostanie zawału i padnie na scenie. Jest zlany potem,umęczony,chwieje się na nogach,ma bolesny wyraz twarzy ale gra ,gra i gra te szaleńcze solówki bez nie ma zmiłuj się do cholery...jest po prostu wielki. Jones jak zwsze man in the shadow choć tu uśmiecha się często. Jak przystało na muzyka sesyjnego pełny profesjonalizm ; tak na wiośle jaki klawiszach. I zupełne objawienie- Jason Bonham -znakomity! Prawie jak ojciec..potężne brzmienie ,pełna para na kotłach. Muza -wiadomo najwspanialsze kawałki jakie stworzono kiedykolwiek. I "Kaszmir" . Moim zdaniem jest to najlepsze wykonanie EVER! Hipnotyczne, chciałoby sie ,żeby trwał trwał i nigdy sie nie skończył.
A co mnie doprowadziło do szewskiej pasji ? Montaż. Montaż całego koncertu w stylu pieprzonych teledysków na You Tube Takie coś to mozna robic przy teledyskach Rhiany,Madonny,Beyonce i tym podobnej tandety. Ta muzyka nie potrzebuje dynamicznego obrazu,kadrów zmieniajacych się 3 raz w ciągu 2 sek. Najazdów na wielki ekran plazmowy za plecami muzyków i pokazywania rozmytych pikseli w kadrze. Namolnych detali -palce Paga na strunach (30 razy),Jones'a na klawiszach(20razy) buta Jansona kopiacego stopę perkusji, butów Paga ,najazdów ,odjazdów....nawet jakby kamera stała na statywie na balkonie i pokazywała jednostajny daleki plan ta muzyka sie obroni. Jest ponadczasowa a jej wykonawcy to ludzie z muzycznego Olimpu. Zjebano koncert ,który mógł być wielki (zważając na okoliczności- reunion po tylu latach i tylko na 1 raz!) Nawet nie chcę więcej na tę kaszanę patrzeć...wystarczy mi CD i ...KASZMIR (sam zrobię kompilację i nagram go 20 razy pod rząd łącząc trikowo....będzie trwał i trwał ,a my z J.Danielsem przy nim ,aż nie pojawi sie dno...butelki salute.

[Marek-Browarek6]

Właśnie wróciłem z premiery 'Celebration Day" w Multikinie. Właściwie to jestem rozdrażniony i poirytowany. Ale po kolei... Koncert w sensie zagranej muzyki i muzyków ,którzy w nim wzięli udział -wspaniały. Rzucili swoich wiernych fanów po raz kolejny na kolana. Plant stracił moze 15 % walorów vokalnych (już tak nie wyciąga vokalizy momentami), Page -rewelacja ...wypruł z gitary i z siebie wszystko, momentami ma się wrażenie ,że za chwilę dostanie zawału i padnie na scenie. Jest zlany potem,umęczony,chwieje się na nogach,ma bolesny wyraz twarzy ale gra ,gra i gra te szaleńcze solówki bez nie ma zmiłuj się do cholery...jest po prostu wielki. Jones jak zwsze man in the shadow choć tu uśmiecha się często. Jak przystało na muzyka sesyjnego pełny profesjonalizm ; tak na wiośle jaki klawiszach. I zupełne objawienie- Jason Bonham -znakomity! Prawie jak ojciec..potężne brzmienie ,pełna para na kotłach. Muza -wiadomo najwspanialsze kawałki jakie stworzono kiedykolwiek. I "Kaszmir" . Moim zdaniem jest to najlepsze wykonanie EVER! Hipnotyczne, chciałoby sie ,żeby trwał trwał i nigdy sie nie skończył.
A co mnie doprowadziło do szewskiej pasji ? Montaż. Montaż całego koncertu w stylu pieprzonych teledysków na You Tube Takie coś to mozna robic przy teledyskach Rhiany,Madonny,Beyonce i tym podobnej tandety. Ta muzyka nie potrzebuje dynamicznego obrazu,kadrów zmieniajacych się 3 raz w ciągu 2 sek. Najazdów na wielki ekran plazmowy za plecami muzyków i pokazywania rozmytych pikseli w kadrze. Namolnych detali -palce Paga na strunach (30 razy),Jones'a na klawiszach(20razy) buta Jansona kopiacego stopę perkusji, butów Paga ,najazdów ,odjazdów....nawet jakby kamera stała na statywie na balkonie i pokazywała jednostajny daleki plan ta muzyka sie obroni. Jest ponadczasowa a jej wykonawcy to ludzie z muzycznego Olimpu. Zjebano koncert ,który mógł być wielki (zważając na okoliczności- reunion po tylu latach i tylko na 1 raz!) Nawet nie chcę więcej na tę kaszanę patrzeć...wystarczy mi CD i ...KASZMIR (sam zrobię kompilację i nagram go 20 razy pod rząd łącząc trikowo....będzie trwał i trwał ,a my z J.Danielsem przy nim ,aż nie pojawi sie dno...butelki salute.

Duża przesada z tym montażem , chyba było za dużo Danielsa...

[jagode]

gdzie w kinie ? Tam można pić z alkoholiów tylko ...browarek A ja w napoju "tłuszczy " nie gustuję...

[Marek-Browarek6]

gdzie w kinie ? Tam można pić z alkoholiów tylko ...browarek A ja w napoju "tłuszczy " nie gustuję...

W warszwskich Multikinach mieli kiepskiej jakości piwo i całą gamę mocnych alkoholi. Nie widziałem tylko mojego ulubionego czerwonego wytrawnego wina.
A montaż jest zaletą a nie wadą. Dużo lepiej ogląda się to niż bootlegowe dvd z tego samego koncertu.

[posener]

Montaż jest znakomity. Jesteśmy w centrum wydarzeń i na dodatek ze znakomitym wyczuciem rytmu i napięcia. Przeważa dokumentalne podejście ale bez przesadnego ascetyzmu. W końcu to koncert rock'n'rollowy. Bardzo mi się podobają te palce na gryfie, nogi Jones'ego na basowych pedałach, to czy sitko jest blisko ust Planta, czy trochę oddalone no i kapitalnie uchwycona moc uderzeń Jasona i jego ciężka praca. Granie ekspresyjnej rockowej muzyki to także materialna fizyczność tutaj wspaniale sfilmowana. Dla mnie reżyseria i montaż dorównała wspaniałemu występowi chłopaków, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania. Przeczytałem kilkadziesiąt recenzji i chyba nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją, że są one tak zgodne z moimi odczuciami.

[Mean Machine]

kolana. Plant stracił moze 15 % walorów vokalnych (już tak nie wyciąga vokalizy momentami), Page -rewelacja ...wypruł z gitary i z siebie wszystko, momentami ma się wrażenie ,że za chwilę dostanie zawału i padnie na scenie. Jest zlany potem,umęczony,chwieje się na nogach,ma bolesny wyraz twarzy ale gra ,gra i gra te szaleńcze solówki bez nie ma zmiłuj się do cholery...jest po prostu wielki. Jones jak zwsze man in the shadow choć tu uśmiecha się często. Jak przystało na muzyka sesyjnego pełny profesjonalizm ; tak na wiośle jaki klawiszach. I zupełne objawienie- Jason Bonham -znakomity!

A ja się zastanawiam czy byliśmy na tym samym koncercie.
Plant - zgoda, mam dokładnie te same odczucia, podobnie jak Jones.
Junior - rewelacja, taki prawdziwy swojski chłop z petardą w łapach.
Page - mocno nie w formie, grał imho słabo, niewyraźnie, żeby nie powiedzieć niechlujnie. Szaleńcze solówki...? Wolne żarty.

[jagode]

Montaż jest znakomity. Jesteśmy w centrum wydarzeń i na dodatek ze znakomitym wyczuciem rytmu i napięcia. Przeważa dokumentalne podejście ale bez przesadnego ascetyzmu..

Oczywiście. Mozna dorobić sobie dowolną teorię. Szkoda ,że Plantowi nie zainstalowano małej kamerki noktowizyjnej w majtkach. Wtedy byś widział jak się zachowuje jego ptak podczas wykonywania "Since J've been loving you"

[posener]

[ Szkoda ,że Plantowi nie zainstalowano małej kamerki noktowizyjnej w majtkach. Wtedy byś widział jak się zachowuje jego ptak podczas wykonywania "Since J've been loving you"

To mnie akurat mniej interesuje, ale jestem tolerancyjny wobec innych preferencji.

[jagode]

KASHMIR !
http://www.youtube.com/watch?v=PD-MdiUm1_Y

Led Zeppelin: Celebration Day Press Conference (London 9/21/12)

http://www.youtube.com/watch?v=9iGxjV2S ... re=branded

[rocken]

Page - mocno nie w formie, grał imho słabo, niewyraźnie, żeby nie powiedzieć niechlujnie. Szaleńcze solówki...? Wolne żarty.

Muszę chyba to jednak zobaczyć, z tego co czytam może mi się spodobać tym bardziej że prawdopodobnie odbiega zupełnie od muzycznego "wzoru metra" XXIw.

[posener]

Page - mocno nie w formie, grał imho słabo, niewyraźnie, żeby nie powiedzieć niechlujnie. Szaleńcze solówki...? Wolne żarty.

Muszę chyba to jednak zobaczyć, z tego co czytam może mi się spodobać tym bardziej że prawdopodobnie odbiega zupełnie od muzycznego "wzoru metra" XXIw.

Możesz się rozczarować bo:
1.Nie grał słabo
2. Nie grał niewyraźnie
3. Nie grał niechlujnie
4. Solówki jak to u Jimmy'ego - nie dziwię się, że nie chce po raz tysięczny odgrywać studyjnych wersji, a wobec tego w improwizacjach nie raz zapędzał się w "ślepe uliczki". Grał ze zrastającym się, złamanym w trzech miejscach małym palcem lewej ręki, a poza tym widać było i słychać, że stawia na ekspresję i brzmienie. Tym niemniej, życzę każdemu gitarzyście takiej niechlujności jak np. w TSRTS, a ładunek emocji jaki posłał ze sceny w SIBLY jest większy niż na wszystkich płytach wydanych przez niektórych starannych, a nawet wręcz perfekcyjnych gitarzystów.

[jagode]

Tym niemniej, życzę każdemu gitarzyście takiej niechlujności jak np. w TSRTS, a ładunek emocji jaki posłał ze sceny w SIBLY jest większy niż na wszystkich płytach wydanych przez niektórych starannych, a nawet wręcz perfekcyjnych gitarzystów.[/quote]

Powiem Ci tylko ,ze jeden wymiatacz mógłby to zagrać lepiej tego wieczora...Grzesiek. Nasz Grzesiek z Kombi.