: grudnia 3, 2012, 3:26 pm
Nie chodzi mi o to, że bębny są głośne - one za bardzo dudnią (jakość nie ilość). Sądzę, że to specyfika "koncertowości" brzmienia.
irimi, "niedzielne słuchanie Led Zeppelin"
Wyobrażam sobie, że bębny syna mogą brzmieć czyściej
PS. He he