lech pisze:Dziadek Władek pisze:Brzoza pisze:I jak Wam dzisiaj mija czas przy dźwiękach Floydów?
Byłem zakochany w ich muzyce... do "The Wall" włącznie... Potem zaczęli trochę zjadać własny ogon...
Ale do dziś mam ciary przy każdym dźwięku gitary Gilmoura, mamrotaniu Watersa, klawiszowych smaczkach Wrighta czy ekwilibrystykach rytmicznych Masona... Nawet, jak już się zestarzeli
Stare wino najlepsze!!!
Najlepsze! Zwłaszcza, gdy się razem z tym winem dojrzewa (czytaj: starzeje)