Ianus pisze: kojarzy ktoś może takiego pana jak Magic Sam? Bardzo mało znany bluesman, a jak dla mnie świetny.
Mało znany ???
Przecież to był jeden z największych bluesmenów
Ikona amerykańskiego bluesa.
O całą epokę wyprzedzał Muddy Watersa / grał też krótko w Jego zespole /, Little Waltera czy Jimmy Rogersa !!!. Był jednym z pierwszych, którzy nawiązywali w bluesie do muzyki soulowej a przy tak ekspresyjnym wokalu, to połączenie przyprawiało ( przyprawia ) o ciarki na plecach
Jego album -" West Side Soul ", jest uznawany za za jeden z najważniejszych w historii chicagowskiego bluesa
Szkoda,ze zmarł mając zaledwie trzydzieści ...bodajże dwa lata , ale to, co po sobie pozostawił, to najlepsza wizytówka muzyki bluesowej .
A tak na marginesie Ianusie, jeżeli w Magic'u znalazłeś coś, co tak Cię porusza, to podążaj tym śladem dalej
Nie zawiedziesz się !!!!
Pozdrawiam i witam na forum