Moderator: mods
Betsztyn pisze:Andrzej Jerzyk`e pisze:Ja wiem że jestem sentymentalny, ale pamiętajcie, spełniło się marzenie Ryśka Riedla. A my jedziemy na ten Festiwal, by uczcić pamięć o nim!!! Tak przynajmniej myślę...
Dzięki za dżwięki Jimmy!!!
Nigdy niechcialbym zaburzyc tej idei.
Dzieki Jimmi za muzyczke i dobranoc
Sławek Turkowski pisze:Dobra, dobra. Jakie to się pyskate wszystko po tych festiwalach porobiło.
Jimmy pisze:Dziękuję Wam za słuchanie i rozmowy! Słowo się rzekło, za tydzień John Mayer Band, bądźcie koniecznie, bo porównań ciąg dalszy
Dobrej nocy!!!
Sławek Turkowski pisze:He, he, żeby dolać oliwy do ognia - allmusic o Bramhalu, jak na takiego giganta to się nie rozpisali - http://www.allmusic.com/cg/amg.dll
A płytki - max. 3 gwiazdki. Co za ignoranci
Sławek Turkowski pisze:He, he, żeby dolać oliwy do ognia - allmusic o Bramhalu, jak na takiego giganta to się nie rozpisali - http://www.allmusic.com/cg/amg.dll
A płytki - max. 3 gwiazdki. Co za ignoranci
Sławek Turkowski pisze:He, he, żeby dolać oliwy do ognia - allmusic o Bramhalu, jak na takiego giganta to się nie rozpisali - http://www.allmusic.com/cg/amg.dll
A płytki - max. 3 gwiazdki. Co za ignoranci
Andrzej Jerzyk`e pisze:Jimmy zagrał muzę która mu się bardzo podoba. Nie chciał na siłę nikogo przekonywać.
Jimmy pisze:Andrzej Jerzyk`e pisze:Jimmy zagrał muzę która mu się bardzo podoba. Nie chciał na siłę nikogo przekonywać.
Nie prawda. Jak by się dało, tobym Was chciał i na siłę
Andrzej Jerzyk`e pisze:Jimmy pisze:Andrzej Jerzyk`e pisze:Jimmy zagrał muzę która mu się bardzo podoba. Nie chciał na siłę nikogo przekonywać.
Nie prawda. Jak by się dało, tobym Was chciał i na siłę
Tak! Ale nie robiłeś tego nachalnie! A dlaczego ja ostatnia audycję przed wakacjami poświęciłem Bramhallowi, no własnie, zeby troszkę przekonać!!!
mickiewicz jr. pisze:ja też mówię dobranoc ! nadal jakoś jeszcze nie dokońca przekonany ....
a tu Derek co się ciągle powtarza :
http://pl.youtube.com/watch?v=6MLTzNWIHCM
http://pl.youtube.com/watch?v=eC01c7VuYjM
dobranoc
Betsztyn pisze:Doyle Bramhall jest niesamowita indywidualnoscia w muzyce i nikt chyba temu nie zaprzecza. Troche zaluje, ze przywolalem Dereka do tematu, bo jego mozna porownac z kimkolwiek ( Warren Haynes,Duane Allman) i burza sie rozpeta.
Podstawa jest, ze jeden z Ryska ulubionych wykonawcow pojawil sie na,jemu poswieconemu festiwalowi. Chwala za to organizatorom.
Z drugiej strony jednak, uwazam, ze audycja odniosla sukces. Kontrowersje powinny byc mile widziane, zwlaszcza jesli chodzi o gusta muzyczne. Wedlug mnie, to najgorzej, jesli towarzystwo na forum pozostaje obojetne.
Andrzej Jerzyk`e pisze:
Sławku! Jaką ty miarą mierzysz muzyków. Gramy często wykonawców których nie sposób odnależć na allmusic (ty także) i są wyśmienici.
No to ja ci napiszę tak: Ronnie Earl kładzie na łopatki Robillarda. Jeżeli ktoś to przeczyta powie że Jędrek ogłupł zupełnie. Choć prawdą jest, że wolę Duke'a jako muzyka sesyjnego. Szczególnie z Witherspoonem.
Nie mozna tak podchodzić.
Andrzej Jerzyk`e pisze:Porównania dzisiejsze są moim zdaniem nie na miejscu. Bo fani Doyla, to także fani Derecka.
Sam podejmowałeś dyskusję na temat Robillarda kiedy krytykowano Jego Warszawski koncert.
Andrzej Jerzyk`e pisze:I po raz ostatni. To było spełnienie marzeń Ryśka. Udało się!!! A własnie On jest tam najwazniejszy!!!
Andrzej Jerzyk`e pisze: Porównania dzisiejsze są moim zdaniem nie na miejscu. Bo fani Doyla, to także fani Derecka.
Sam podejmowałeś dyskusję na temat Robillarda kiedy krytykowano Jego Warszawski koncert. Ale byli tacy którzy po prostu żle ocenili starania Duke'a i mieli przecież takie prawo. W przypadku Taj Mahala w Tychach było podobnie. Tu nikt nikogo nie przekonuje na siłę. Gwiazdki nie są wyznacznikiem. Mamy wszyscy różne gusta i należy je szanować.
Clapton ma chyba troszkę słuchu. A więc zapraszając Doyla i Derecka chciał mieć dwóch różnych gitarzystów. I w 100% mu się to udało.
I po raz ostatni. To było spełnienie marzeń Ryśka. Udało się!!! A własnie On jest tam najwazniejszy!!!
Jimmy pisze:
I dygresja do JaRaSa. Mam nadzieję, że ta dyskusja może rzuci Ci troszkę światła na to, że jednak warto niektóre rzeczy rozdzielać ( i piszę to także bez cienia ironii, bo zależy mi na względnym chociaż pokoju )
Sławek Turkowski pisze:Andrzej Jerzyk`e pisze:
Sławku! Jaką ty miarą mierzysz muzyków. Gramy często wykonawców których nie sposób odnależć na allmusic (ty także) i są wyśmienici.
No to ja ci napiszę tak: Ronnie Earl kładzie na łopatki Robillarda. Jeżeli ktoś to przeczyta powie że Jędrek ogłupł zupełnie. Choć prawdą jest, że wolę Duke'a jako muzyka sesyjnego. Szczególnie z Witherspoonem.
Nie mozna tak podchodzić.
Andrzeju, wcale nie mierzę tak muzyków. Po prostu uznałem, że ciekawie jest zerknąć, co sądzą inni w temacie, i trochę mnie to zaskoczyło. Przypuszczałem, że się ktoś na mnie rzuci, ale co tam.
Mnie na przykład porównania Duka z Ronniem jakos nie oburzają, są naturalne.Andrzej Jerzyk`e pisze:Porównania dzisiejsze są moim zdaniem nie na miejscu. Bo fani Doyla, to także fani Derecka.
Sam podejmowałeś dyskusję na temat Robillarda kiedy krytykowano Jego Warszawski koncert.
No i dobrze. Właśnie nie przyjmuję argumentów, że coś jest nie na miejscu, coś nie wypada itd. Chyba forum jest po to, by dyskutować, a tymczasem króluje jak zawsze dogmat - o muzyce się nie dyskutuje. Co złego jest w porównywaniu smaku jabłka i banana, jeśli nie dochodzi do rękoczynów? Nie na miejscu jest jedynie brak kultury.
Ech. Ciągle się uczę.
Jimmy pisze:Słuchajcie, rozmowa o gustach nie jest rzeczą łatwą, bo często kończy się niepotrzebnymi emocjami. Nie uważam za słuszne porównywanie tych dwóch postaci z prostego powodu, że wskazując jednego deprecjonuje się drugiego.
Jak już słusznie wspomniał Leszek, Doyle jest gitarzystą, wokalistą, pisze piosenki i jest również producentem (m.in. koncertu z Crossroads).
Najzabawniejsze jednak jest to, że Doyle i Derek są kumplami. Ciekawe ilu z Was dałoby radę wysiedzieć w tak wygodnym fotelu, co?
74yaro pisze:Jimmy pisze:Słuchajcie, rozmowa o gustach nie jest rzeczą łatwą, bo często kończy się niepotrzebnymi emocjami. Nie uważam za słuszne porównywanie tych dwóch postaci z prostego powodu, że wskazując jednego deprecjonuje się drugiego.
Wcale się nie deprecjonuje nikogo tylko stwierdza, że jednego granie się podoba a drugiego nie. Jeden trafia do mnie, a drugi nie. I nie chodzi o to czy ktoś umie grać, bo ja tego nie kwestionuję.Jak już słusznie wspomniał Leszek, Doyle jest gitarzystą, wokalistą, pisze piosenki i jest również producentem (m.in. koncertu z Crossroads).
I co z tego ? Są inni wokaliści, gitarzysci i autorzy tekstów, których wolę słuchać.Najzabawniejsze jednak jest to, że Doyle i Derek są kumplami. Ciekawe ilu z Was dałoby radę wysiedzieć w tak wygodnym fotelu, co?
Niech sobie bedą, tylko to nie oznacza, że musi mi się podobać ich muzyka.
74yaro pisze:margo pisze: Kto fajniej śpiewa - Doyle czy Zakk Wylde? Każdy z nich równie fajnie (dla mnie na pewno).
Dla mnie zdecydowanie Zakk Wylde.
Wróć do Loose Blues II - Radio LUZ Wrocław
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 310 gości