:
sierpnia 24, 2012, 11:52 am
autor: Penny
A u mnie jest odwrotnie. Jestem tu od dawna a tak naprawdę - głównie dzięki Rocken'owi, z którym się spotkaliśmy zupełnie przypadkiem po koncercie Johnnego Wintera w Łodzi - od niedawna dopiero zacząłem regularnie przeglądać co się tu dzieje. Fakt dla mnie to kopalnia wiedzy ale z mojej strony próbuję też coś dodać. Może takich pomyleńców jak ja będzie więcej? Może się obudzą?
Dodam, że "fejsa" też mam ale potrafi być nużący. Często to strata czasu chociaż i tam da się wyłapać bardzo ciekawe rzeczy. Media kłamią bardziej niż ludzie na fejsie - chociaż i tu trzeba przerzucić informacje przez gęste sito.
:
sierpnia 24, 2012, 8:00 pm
autor: lauderdale
Nie wiem czy jest lepiej czy gorzej. Znacznie wiecej czytam niz pisze.
Zawsze myslalem o tym miejscu jako o forum dyskusyjnym. Znaczylo to tyle , ze moglem tu spotkac zarowno ludzi interesujacych jak i denerwujacych.
Widzialem , ze nie wszyscy mnie polubia, ale tez gdy sie uderzylo w stol to nozyczki na bank sie odzywaly. Nie zawsze to brzeczenie bylo mile dla ucha, ale trafialy sie takie perly jak historyk Grzegorz Makus od ktorego mozna sie bylo dowiedziec tego czego wielu z nas mama i tata nie powiedzieli. I co z tego , ze to nie bylo o bluesie , ale warto bylo...
Nigdy nie czytalem wszystkiego , ale zabawne pogaduszki z Emdzi czy wymiany "uprzejmosci" z Wojtkiem mialy swoj urok. Nieraz cos tam skrobnalem, a potem potrafilem w nocy wstac tylko po to , zeby sprawdzic co tam dalej sie z tym dzialo.
Dzisiaj patrze na to wszystko troszke inaczej, przypomina mi to forum raczej taka cicha malomiasteczkowa biblioteke, cisza, spokoj, dosc spory wybor ksiazek ale pani bibliotekarka bardziej zainteresowana tym wlasnie zeby bylo cicho a juz nieco mniej upodobaniami czytelnikow, no bo skoro jeszcze przychodza to przeciez jest potrzebna i tyle jej wystarcza.
Jak ktos chce pokrzyczec albo jakies tam niepotrzebne dyskusje prowadzic to jest "kotlownia" albo niech w piatek do ramizy pojdzie to sobie tam da upust wybujalym emocjom.
No ... chyba wiem czego mi tu troche (bardzo) brakuje (mimo piecdziesiatki na karku)
chyba wlasnie emocji i to zarowno tych pozytywnych jak i negatywnych - przy zalozeniu odpowiednich proporcji.
Nie wiem czy jest lepiej czy gorzej ... jest inaczej.
:
sierpnia 26, 2012, 11:06 am
autor: Betsztyn
Chyle czolo dla tych, dzieki ktorym to forum nadal istnieje i funkcjonuje. Biorac pod uwage, tematyke, nie do konca dla najszerszych rzesz, Wam (nam) udaje sie kontynuowanie dzielenia naszych pasji.
Oprocz tego, nie mozna zapomniec o sukcesach, ktore, jakby nastepuja mimowoli. Trudno mi sobie wyobrazic akcje na rzecz pomocy Zygmuntowi, gdyby to forum nie istnialo, a i moje prywatne zycie mialoby nieco inny obraz
:
sierpnia 27, 2012, 10:59 am
autor: B&B
Ten wątek to jakieś deja vu - już parę razy w ostatnich latach narzekano na marazm itp., najczęściej w czasie wakacji
Frekwencja na forum faluje i to jest normalne. Ale już niedługo - po 12.12.2012 wszystko się skończy i będzie spokój
:
sierpnia 29, 2012, 1:16 pm
autor: B&B
Tam się sprawdza (anarchia) a tu nie, bo tu inny klimat