Wi?c czym?e jest Blues?

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Wi?c czym?e jest Blues?

Postautor: Yard » listopada 14, 2004, 8:10 pm

... nie no ?artowalem z tym tematem

co sie dzieje gdy grasz bluesa do ty?u?

Twoja ?ona powraca, tw?j pies o?ywa a ty wychodzisz z wi?zienia! :lol:

... to tak dla rozluznienia

pozdrawiam!
jarek
www.scigani.art.pl
Awatar użytkownika
Yard
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 44
Rejestracja: maja 9, 2004, 9:15 pm

Postautor: Jerzy J. Kaczmarek » listopada 14, 2004, 8:14 pm

Czym?e jest blues, pytasz? A co to jest prawda?
jjk
Kto bluesa nie mi?uje
Ten jest... niekompatybilny
Awatar użytkownika
Jerzy J. Kaczmarek
bluesman
bluesman
 
Posty: 209
Rejestracja: sierpnia 5, 2004, 10:37 pm
Lokalizacja: ze wsi pod Warszaw?

Postautor: Gość » listopada 14, 2004, 8:41 pm

Jerzy J. Kaczmarek pisze:Czym?e jest blues, pytasz? A co to jest prawda?
jjk


"Ja jestem Prawd?,Drog?,?yciem..." mo?e i bluesem te??
Gość
 

Postautor: Yard » listopada 14, 2004, 9:36 pm

nono! chi?skie ostrze?enie! bo za?o?e swoje forum gdzie b?de sobie sam kawa?y opowiada? (z tym ?e nie bede sie ?mia? z tych co ju? znam) :-))))))))

pozdrawiam!
jarek
www.scigani.art.pl
pzdr!
jarek dobrzanski
Awatar użytkownika
Yard
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 44
Rejestracja: maja 9, 2004, 9:15 pm

Postautor: Jerzy J. Kaczmarek » listopada 14, 2004, 9:49 pm

Oki! To ja dla roz?u?nienia opowiem bluesowy dowcip o og?rku i wibratorze.
M?wi og?rek do wibratora:
- nio i czego ty si? trz?siesz? Przeciez ciebie nie zjedz??
jjk
Kto bluesa nie mi?uje
Ten jest... niekompatybilny
Awatar użytkownika
Jerzy J. Kaczmarek
bluesman
bluesman
 
Posty: 209
Rejestracja: sierpnia 5, 2004, 10:37 pm
Lokalizacja: ze wsi pod Warszaw?

Postautor: flower » listopada 14, 2004, 10:12 pm

:lol: :lol: :lol:
dopiero teraz wiem jak nisko upada
kto nie wypełnił swego czasu w pokorze
oto dlaczego tak się obawiam,
że za minutę trzeba będzie wstawać i żyć
Awatar użytkownika
flower
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3201
Rejestracja: czerwca 7, 2004, 11:27 pm
Lokalizacja: Wroclaw/Ostrzeszow

Postautor: Yard » listopada 15, 2004, 12:01 am

No! i tak stworzyli?my grunt pod co? jeszcze bardziej rozluniaj?cego :)

Regu?y bluesa

1. Wi?kszo?? blues?w zaczyna si? od s??w „Wsta?em dzi? rano...”
2. „Mam dobr? ?on?” to z?y pocz?tek bluesa, chyba ?e dodamy co? paskudnego w nast?pnym wersie, np.: „Mam dobr? ?on?, tylko brzydka bardzo jest.”
3. Blues jest prosty. Kiedy napiszemy ju? pocz?tek mo?emy go powt?rzy?, a potem znale?? co? co si? rymuje. Na przyk?ad: „Mam dobr? ?on?, tylko brzydka bardzo jest. Wa?y chyba sze??set kilo, szczeka na ni? ka?dy pies.”
4. Blues nie daje wyboru „Utkn??e? w rynsztoku, nie ma jak wyj??”
5. Bluesowe samochody to Fordy z silnikiem V-8, Kadilaki i zdezelowane ci??ar?wki. Blues nie podr??uje samochodami Volvo, BMW ani jeepami. Najcz??ciej spotykanym bluesowym ?rodkiem transportu jest dalekobie?ny autobus albo poci?g na po?udnie. Samoloty odrzutowe i minibusy s? wykluczone. Chodzenie pieszo jest znamienne dla bluesowego stylu ?ycia, podobnie jak gotowanie si? na ?mier?.
6. Nastolatki nie mog? gra? bluesa bo daleko im do gotowania si? na ?mier?. Bluesa graj? doro?li. „Doros?o??” w bluesie to taki wiek, kiedy ju? mo?na dosta? krzes?o elektryczne za zastrzelenie faceta w Memphis.
7. ?mier? rzadko ma miejsce ot tak — zwykle poprzedzona jest do?? d?ugim czasem „gotowania si? na ni?”.
8. Bardzo mo?liwe, ?e kiedy wreszcie odnajdziesz ukochan?, zastaniesz j? ze swoim najlepszym przyjacielem.
9. O ile seks z kobiet? Staggera Lee jest wspania?y, to jego konsekwencje s? r?wnie srogie.
10. Pukanie do drzwi rzadko si? sprawdza. Lepiej pobiec od ty?u i zobaczy? kto si? wymyka.
11. Umiarkowana konsumpcja alkoholu to rzadko??.
12. Jedynym towarzyszem bluesmana mo?e by? pies, ale musi by? stary.
13. Bluesa mo?na poczu? w Kansas City albo w St. Louis, ale bro? bo?e nie na Hawajach lub gdziekolwiek w Kanadzie. Ci??kie chwile w St.Paul albo w Tucson to zaledwie depresja. Najlepsze miejsca by poczu? bluesa to Chicago i Memphis. Nie mo?na poczu? bluesa tam gdzie nigdy nie pada deszcz ani ?nieg.
14. Wy?ysia?y m??czyzna to nie blues. Wy?ysia?a kobieta owszem. Noga z?amana na nartach to nie blues. Blues to noga z?amana w czasie ucieczki z wi?zienia.
15. Bluesa nie mo?na poczu? w biurze ani w supermarkecie. To przez nieodpowiednie o?wietlenie. Trzeba wyj?? tylnymi drzwiami na parking i si??? przy kontenerze ze ?mieciami.
16. Dobre miejsca dla bluesa:
a) autostrada
b) wi?zienie
c) przytu?ek
d) dno szklanki whisky
17. Z?e miejsca dla bluesa:
a) galerie sztuki
b) czo?owe uniwersytety
c) pola golfowe
18. Nikt nie uwierzy, ?e czujesz bluesa je?eli nosisz garnitur, chyba ?e akurat jeste? s?dziwym, czarnosk?rym m??czyzn?, kt?ry niejedno prze?y?.
19. Czy masz prawo gra? bluesa?
Tak, je?eli:
a) jeste? starszy ni? kurz na drodze
b) jeste? niewidomy
c) zastrzeli?e? faceta w Memphis
d) nie mo?esz zazna? spokoju
Nie je?eli:
a) masz koronki na z?bach
b) by?e? niewidomy ale Ci przesz?o
c) facet w Memphis prze?y?.
d) masz polis? emerytaln? i udzia?y w funduszu powierniczym.
20. W bluesie nie rozchodzi si? o kolor sk?ry tylko o pecha.
21. Je?eli prosisz o wod?, a twoja ukochana przynosi ci benzyn?, to w?a?nie jest blues. Inne dopuszczalne napoje bluesowe to:
a) tanie wino
b) whisky lub burbon
c) m?tna woda (ang. muddy water)
d) czarna kawa
Zdecydowanie niebluesowe napoje to:
a) drinki
b) wytrawne wino
c) Red Bull
d) woda gazowana
22. ?mier?, o ile ma miejsce w tanim motelu lub w chatce my?liwskiej, jest bluesowa. Bluesowo mo?na te? umrze? od ciosu no?em w plecy zadanego przez zazdrosnego kochanka. Liczy si? te? ?mier? na krze?le elektrycznym, z przedawkowania lub samotna ?mier? na po?amanym ???ku polowym. Ma?o bluesowa jest ?mier? w czasie partii tenisa lub operacji odsysania t?uszczu.
23. Bluesowe imiona dla kobiet:
a) Sadie
b) Big Mama
c) Bessie
d) Fat River Dumpling
... i dla m??czyzn
a) Joe
b) Willie
c) Little Willie
d) Big Willie

18. Niezale?nie od tego jak tragiczne jest Twoje ?ycie, nie mo?esz gra? bluesa je?li posiadasz komputer. Najlepiej go zniszczy?, podpali?, obla? kwasem, potraktowa? strzelb? albo sprawi?, ?eby usiad?a na nim nasza sze?ciusetkilowa ?ona...

t?umaczenie z moblues.org (c) 2004 J.Dobrza?ski
Awatar użytkownika
Yard
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 44
Rejestracja: maja 9, 2004, 9:15 pm

Postautor: Jerzy J. Kaczmarek » listopada 15, 2004, 12:20 am

Qrde! Autorzy do dzie?a. Swoj? drog?, czy znacie ten program komuterowy? Polecam bo jest boski. Cho? niekoniecznie bluesowy. Lecz wszystko mozna dostosowac.
http://www.mdpm.bzi.pl/download.html

jjk
Kto bluesa nie mi?uje
Ten jest... niekompatybilny
Awatar użytkownika
Jerzy J. Kaczmarek
bluesman
bluesman
 
Posty: 209
Rejestracja: sierpnia 5, 2004, 10:37 pm
Lokalizacja: ze wsi pod Warszaw?

Postautor: bartic » lutego 26, 2005, 4:34 pm

...a wi?c tak dla rozlu?nienia:

1 - The Blues... It's 12-bar, bent-note melody is the anthem of a race bonding itself together with cries of shared self victimization. Bad luck and trouble are always present, and always the result of others, pressing upon unfortunate and down trodden poor souls, yearning to be free from lifes' responsibilities. Never ending beats repeat the chants of sorrow, and the pity of a lost soul many times over. These are the Blues;
2 - Found under the blazing sun of the Northern Mississippi cotton fields, it's father, the old African tribal call and response, and it's mother, the Gospel sounds which bellowed from the church choirs;
3 - A lead worker would chant the opening lines, and the chorus of workers would answer, falling into a regular pattern to match the task at hand. This ancient African call and response chant is the core of the Blues, found both in African American church pulpits (an elevated platform or high reading desk used in preaching or conducting a worship service), and antebellum (existing before the Civil War) plantations;
4 - W.C. Handy was the first trained musician to capture the sounds of Blues on paper. In 1909, Handy penned the first written Blues song "Mr. Crump Blues" in the Pee Wee's Saloon on Beale Street in Memphis, Tennesse. read more about W.C. Handy in this essay;
5 - "If you wants to know about the Blues, you got's to go back to the church" -- Muddy Waters --;
6 - "We were always singing in the fields. Not real singing, you know, just hollerin', but we made up our songs about things that was happenin' to us at the time, and I think that's where the Blues started" --

...znalaz?em w necie... pozdrawiam
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: Maniol HIGHWAY » lutego 26, 2005, 6:26 pm

Yard napisa?:
16. Dobre miejsca dla bluesa:
a) autostrada

Dobre, hm, co? w tym jest.
Sk?d? to znam (hehe).
JEŚLI CHCESZ DOTRZEĆ DO ŹRÓDŁA, MUSISZ PŁYNĄĆ POD PRĄD

www.highway.art.pl

www.youtube.com/user/maniolhighway
Awatar użytkownika
Maniol HIGHWAY
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2046
Rejestracja: stycznia 27, 2005, 11:45 am
Lokalizacja: ZABRZE

Postautor: bartic » lutego 10, 2007, 12:47 am

postanowilem odgrzebac ten temat (chociaz bylo ich kilka podobnych, ale ten jest luzniejszy).

tak slucham audycji 'okolice bluesa' z markiem wojtowiczem i jankiem galachem i zaczalem sie zastanawiac, czy blues troche nie jest muzyka umeczonych/przybitych do krzyza ludzi? chodzi mi troche o ten blues zagrany w audycji, w tym stylu (muzyka swietna, nic nie zarzucam)... sam zaczynam czuc sie 'zmeczony zyciem', a mam kurcze 21 lat (22?). wiekszosc z was pisze o emocjach, rytmach zycia, jak stanley powyzej w poscie, ale nie slychac tego w glosach bluesmanow, u wiekszosci z nich... tak mnie naszlo w kontekscie roznych wypowiedzi i tematow, jak na przyklad o rozwoju bluesa w polsce i wojnie co jest bluesem, a co nie. czy musza byc blue note, czy nie? akustycznie z krzeslem, czy elektrycznie itd.

wiecie czemu blues jest w niszy? bo nikt nie ma zamiaru sie wiecznie uzalac nad soba i swoim zyciem, a tak jest postrzegany blues. jako muzyka ' przybitych dziadkow'

no, pozdrawiam optymistycznie :)
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: P.Szymański » lutego 10, 2007, 7:42 am

A ja mam prawie dwa razy tyle. Pr?bowa?em to kiedy? gra? i ?piewa?. A tak?e co? zrozumie?.
Poj?cie jest przeciez zdefiniowane, s? wypowiedzi bluesman?w, czyli ludzi kt?rzy TWORZYLI t? muzyk? i kultur?.
A ?e jest niechciany? To szo?biz niestety kreuje ?wiadomo?? i szuka ca?y czas sposob?w na znalezienie nowych podniet.
Je?li chodzi o wra?enia subiektywne - najwi?ksza kicha wychodzi w robienia z tej muzyki "rozrywki" lub dostosowywanie jej do potrzeb i oczekiwa? wyznawc?w rock&rolla, czy innych bardziej prostych form ha?asu maj?cych na celu wzmo?one wydzielanie adrenaliny, zwi?kszania t?tna itp.
Taj Mahal powiedzia? kiedy? co? o zaspokajaniu gust?w bia?ego s?uchacza. To mi da?o do my?lenia.
Nawet je?li blues si? sko?czy?, jest histori?, to wol? t? histori? (ukrzy?owanych dziadk?w, czy jak tam mo?ecie sobie szydzi? i drwi?) od kanciastego happy tupania. Je?li dla kogo? bluesem jest mi?o?? do kobiety, czy inne doznania, to niech wyrazi to muzycznie. Je?li nie potrafi, to niech prze?ywa muzyk? innych Lightnin?w Hopkins?w (czy innych ukrzy?owanych), co to potrafili. A niech nie drwi.
P.Szymański
blueslover
blueslover
 
Posty: 783
Rejestracja: stycznia 18, 2005, 1:14 pm

Postautor: Agatka Malczyk » lutego 10, 2007, 10:18 am

Bartic zauwa?y?, ?e blues nie jest popularny, poniewa? istnieje niekorzystny stereotyp bluesa. Nie zgodz? si? z opini?, co do audycji, bo cho? to by? czysty blues (raczej nietrafnie okre?lonych) 'przybitych dziadk?w' to mia? w sobie mn?stwo ?aru i emocji, bardzo podoba?a mi si? ta audycja, by?a ?wietna.

Ale nie popadajmy ze skrajno?ci w skrajno??... Na co dzie? s?ucham r??nych gatunk?w, stricte bluesa, blues rocka, jazzu, soulu itd itd itd i wcale mi to nie przeszkadza - uwielbiam je wszystkie. To, ?e muzyka si? zmienia i rozwija jest normalne. Gdyby pozbawi? utwor?w oko?obluesowych s?owa blues "w tytule", sporo utwor?w np jazzowych nie mia?oby sensu...

Blues nie umar? o czym ?wiadczy np Pan Wojtowicz. Ale ka?dy ma swojego "bzika" i gra to, co lubi.

pozdrawiam
Agatka
But if you can't sing it you simply have to swing it!
Cause it don't mean a thing if you ain't got that swing!
Awatar użytkownika
Agatka Malczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 499
Rejestracja: listopada 10, 2005, 5:38 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Postautor: bartic » lutego 10, 2007, 11:24 am

ja nie drwie, ani nic nie zarzucam audycji, bo byla swietna. ja tylko zadalem pytanie.

a stereotyp jest. nie moja wina. zaczalem sie zastanawiac, czy aby przypadkiem nie sluszny?

zagadal do mnie kiedys jakis bluesman niby z glogowa. pogadalismy chwile. wyznal mi, ze kiedys gral i sluchal bluesa, ale musial przerwac, bo ta muzyka go zabijala. dopiero po kilku latach wrocil. i teraz mam kolejne pytanie. na ile to wina rdzennego czarnego bluesa (upodlonych czarnych, ktorzy i tak sie ciesza z zycia), a na ile wina naszej polskiej mentalnosci.

ot, glosno mysle. nie osadzam. nie nalezy sie oburzac

pozdrawiam
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: P.Szymański » lutego 10, 2007, 12:05 pm

Nie widz? potrzeby obalania sterotypu bluesa, jako muzyki smutnej. Taki chyba jest w swej istocie. Zaznaczam - tak mi si? wydaje na podstawie obcowania z nagraniami, niestety.
Mo?e jednak jest co? w poj?ciu 'g??bia bluesa".
Zauwa?y?em te? drwiny z doszukiwania w tej muzyce metafizyki (szukanie jej tam, gdzie jej nie ma). Je?li kto? nie potrafi, bo nie pozwala mu np. jego ograniczona wra?liwo??), to powiniem chocia?by si? zastanowi?, a nie wyg?asza? kategorycczne s?dy.
Najwygodniej jest pozbawi? t? muzyk? jej podstaw (Marek Wojtowicz powiedzia?by "podsstaw duchowych") i sprowadzi? j? do pozimu skocznych melodyjek podpartych sprawno?ci? instrumentaln?.
RLBurnside powiedzia? pono?, ?e to tylko muzyka do ta?ca. Pytanie tylko- jakiego ta?ca? Happy tupania, klaskania na raz i trzy i nieartyku?owanego skandowania refren?w?

Naj?atwiej jest powiedzie?, ?e ka?dy ma swoje widzenie, swojego bluesa.
Bartic, ja szanuj? Twoje g?o?ne my?lenie. Zauwa?, ?e nie wypowiadam kategorycznych s?d?w, tylko podsuwam nast?pne pytania.
P.Szymański
blueslover
blueslover
 
Posty: 783
Rejestracja: stycznia 18, 2005, 1:14 pm

Postautor: bartic » lutego 10, 2007, 12:36 pm

no wlasnie. doszedles do tego samego chyba co ja. i tutaj wlasnie mi sie ukazuje problem (czyli sprzecznosc komunikacji). jesli nie chcemy obalac stereotypu bluesa jako muzyki smutnej, bo za taka ja uwazamy (wlasnie o to mi chodzilo, czy tez ja za taka uwazacie) i nie chcemy jej sprowadzac do poziomu skocznych melodyjek dla mas, to dlaczego placzemy, ze blues jest w niszy i malo ludzi go slucha?

a wiec sie zgadzamy, blues jest smutny. z drugiej strony, sam marek wojtowicz zauwazyl w audycji, ze blues ma sie co raz lepiej w polsce. liczne festiwale itd. co to znaczy? ze polacy zaczynaja sie masowo smucic? smiech przez lzy czy jak?
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: WitekBielski » lutego 10, 2007, 12:53 pm

ehhh... a mo?e Blues nie jest smutny? Mo?e jest to uczucie kt?re podci?gamy pod smutek? Mo?e zapominamy o piosenkach takich jak "I aint drunk, im just drinking" Alberta Collinsa albo "Rooster Blues" Lightnin Slima?

Dla mnie Blues wcale nie jest tylko i wy??cznie czym? smutnym. A ju? szczeg?lnie gdy go gram. Po ka?dym graniu czuje sie jak nowonarodzony.
A co do skocznych melodyjek - boogie? dla mnie boogie jest radosn? (nie wiem dlaczego ale to s?owo mi tutaj nie pasuje) odmian? Bluesa.
WitekBielski
blueslover
blueslover
 
Posty: 653
Rejestracja: grudnia 17, 2005, 12:15 pm
Lokalizacja: Warszawa/Brighton

Postautor: Agatka Malczyk » lutego 10, 2007, 1:17 pm

Najwygodniej jest pozbawi? t? muzyk? jej podstaw (Marek Wojtowicz powiedzia?by "podsstaw duchowych") i sprowadzi? j? do pozimu skocznych melodyjek podpartych sprawno?ci? instrumentaln?.

a wiec sie zgadzamy, blues jest smutny. z drugiej strony, sam marek wojtowicz zauwazyl w audycji, ze blues ma sie co raz lepiej w polsce. liczne festiwale itd. co to znaczy? ze polacy zaczynaja sie masowo smucic? smiech przez lzy czy jak?

Tzn ?e jak blues jest "na weso?o" to znaczy ?e uleg? komercji i jest niegodny miana bluesa???

Nie, ja si? nie zgadzam ?e ka?dy blues jest smutny :D
But if you can't sing it you simply have to swing it!
Cause it don't mean a thing if you ain't got that swing!
Awatar użytkownika
Agatka Malczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 499
Rejestracja: listopada 10, 2005, 5:38 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Postautor: P.Szymański » lutego 10, 2007, 1:42 pm

a wiec sie zgadzamy, blues jest smutny. z drugiej strony, sam marek wojtowicz zauwazyl w audycji, ze blues ma sie co raz lepiej w polsce. liczne festiwale itd. co to znaczy? ze polacy zaczynaja sie masowo smucic? smiech przez lzy czy jak?


Polacy maj? wi?kszy dost?p do informacji i do tej muzyki w og?le i wi?cej ludzi zaczyna pr?bowa? to grywa?. Imprezy robi? zapale?cy, bo maj? zapa? i chyba wi?cej mo?liwo?ci realizacji swoich pomys??w.
P.Szymański
blueslover
blueslover
 
Posty: 783
Rejestracja: stycznia 18, 2005, 1:14 pm

Postautor: P.Szymański » lutego 10, 2007, 2:10 pm

Dla mnie Blues wcale nie jest tylko i wy??cznie czym? smutnym. A ju? szczeg?lnie gdy go gram. Po ka?dym graniu czuje sie jak nowonarodzony.
A co do skocznych melodyjek - boogie? dla mnie boogie jest radosn? (nie wiem dlaczego ale to s?owo mi tutaj nie pasuje) odmian? Bluesa.


Og?lnie muzykowanie robi cz?owiekowi dobrze. To ma by? katharsis.
Smutne piosenki ?piewa si? w ka?dej kulturze w?a?nie po to, ?eby oswajaj?c si? z tym smutkiem odp?dzi? go.
Kiedy? w jakie? publikacji (nie mam ju? tej ksi?zki), autor postawi? tez?, ?e blues sko?czy? si? jako co? osobistego i g??bokiego. Sta? si? muzyka o walorach funkcjonalnych, takim graniem do wszystkiego. Bardziej sztuk? estradow?, przedstawieniem.

Blues nie jest smutny - jest wieloznaczny. Tak, jak skala bluesowa nie jest ani dur, ani mol.

Chcia?bym jeszcze zwr?ci? uwag? na jedn? rzecz. Nie wszystko, co gra (gra?) bluesman, jest bluesem. Je?li Skip James ?piewa Druken Spree - czy inne pierdo?ki, albo Robert Johnson inne rozrywkowe pie?nid?a pod?wczas modne, czy BBKing jakie? landryny typu Guess Who, czy Blind Blake ragi i breadowny, BB Broonzy stompy, Gary Davis gospel, marsze kadryle, BB Fuller folkowe piosenki o dupczeniu, Leadbelly - wszystko i jeszcze wi?cej - czy fakt wykonywania tego przez artyst?w postrzeganych jako bluesowi, automatycznie nadaje tym wszystkim formom muzycznym staus bluesa?
Ostatnio zmieniony lutego 10, 2007, 2:34 pm przez P.Szymański, łącznie zmieniany 1 raz
P.Szymański
blueslover
blueslover
 
Posty: 783
Rejestracja: stycznia 18, 2005, 1:14 pm

Postautor: P.Szymański » lutego 10, 2007, 2:32 pm

Czy kt?ry? z Was straci? kiedy? wszystko - odesz?y kobiety, przyjaciele, zdrowie - i zalewaj?c robaka w barze, dawa? do rana napiwki facetowi za pianinem, ?eby ten ?piewa? mu bluesy? I m?wi? mu: tak ?piewaj bracie, ?piewaj - to w?a?nie o mnie jest ta piosenka!
Albo nie zosta?o mu nic w ?yciu opr?cz mo?liwo?ci za?piewania ?wiatu o swoim popierdolonym ?yciu, kt?re tak dobrze pozna??

A mo?e blues to takie hobby? Zbieranie p?yt, lub uczenie si? zagrywek i numer?w Little Waltera i potem odtwarzanie ich z kolegami z kapeli?
A mo?e podr??owanie, granie, picie, dupczenie i og?lnie ?ycie z dnia na dzie?? I zabijanie w ten spos?b bezsensu istnienia i t?umienie wewn?trzych rozterek i w?tpliwo?ci?
A mo?e to tylko ga??zka szo?bizu i dawanie ludziom tego, czego oczekuj? po ha?le blues?
A mo?e to wszystko razem po trochu?
P.Szymański
blueslover
blueslover
 
Posty: 783
Rejestracja: stycznia 18, 2005, 1:14 pm

Postautor: Janusz M. » lutego 10, 2007, 2:51 pm

Pozwol? sobie zacytowa? stary,?ydowski,dowcip.Przeje?d?aj?cy przez miasteczko kupiec m?wi do ma?ego Herszla.Dam ci guldena,jak mi powiesz gdzie jest B?g,na co malec-a ja dam ci dwa,jak mi powiesz gdzie Go nie ma.
Tak mi si? jako? przypomnia?o,po przeczytaniu ca?ej dyskusji ;-)
Uchodzić za idiotę w oczach kretyna-rozkosz dla smakosza :-D
Janusz M.
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1159
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 12:28 am
Lokalizacja: Sląsk

Postautor: P.Szymański » lutego 10, 2007, 3:23 pm

Janusz M. pisze:Pozwol? sobie zacytowa? stary,?ydowski,dowcip.Przeje?d?aj?cy przez miasteczko kupiec m?wi do ma?ego Herszla.Dam ci guldena,jak mi powiesz gdzie jest B?g,na co malec-a ja dam ci dwa,jak mi powiesz gdzie Go nie ma.
Tak mi si? jako? przypomnia?o,po przeczytaniu ca?ej dyskusji ;-)


Czy to ma by? podsumowanie? Je?li tak, to marne.
Zapewniam Ci?, ?e np. ja te? potrafi? wszystko zbagatelizowa? dowcipem i jedn? celn? point? zako?czy? taki oto bezsensowne dysputy.
Je?li za? ?le wyczuwam Twoje intencje, to wybacz.
P.Szymański
blueslover
blueslover
 
Posty: 783
Rejestracja: stycznia 18, 2005, 1:14 pm

Postautor: Janusz M. » lutego 10, 2007, 3:42 pm

Chyba jednak ?le wyczu?e? moje intencje.Ale nic si? nie sta?o,tym bardziej,?e bro? Bo?e nie by?o moim zamiarem podsumowywa? ani ocenia? czegokolwiek.Pozdrawiam i co z?ego,to nie ja ;-)
Uchodzić za idiotę w oczach kretyna-rozkosz dla smakosza :-D
Janusz M.
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1159
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 12:28 am
Lokalizacja: Sląsk

Postautor: Robert007Lenert » lutego 10, 2007, 3:53 pm

Odpowiem na pytanie we wlasnym imieniu. Dla mnie Blues to muzyka... piekna muzyka :) Nie dorabiam do tego teorii, tak jak i do jazzu/ tez kocham/ i nie dorabiam do rock&rolla/chyba go gram :)/ Nie dorabiam teorii.... ale warto cos wiedziec o tym co sie kocha, warto poznac to, poczytac o tym, posluchac i to nie tylko siebie :). A co do umartwiania....hmm. Muzyka powstala dla rozywki... po co slucham bluesa??? By mi bylo milo, by uciec w swiat dzwiekow... ja tak mam.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: bartic » lutego 10, 2007, 4:04 pm

Chcia?bym jeszcze zwr?ci? uwag? na jedn? rzecz. Nie wszystko, co gra (gra?) bluesman, jest bluesem. (...) czy fakt wykonywania tego przez artyst?w postrzeganych jako bluesowi, automatycznie nadaje tym wszystkim formom muzycznym staus bluesa?


Czy kt?ry? z Was straci? kiedy? wszystko (...)


Albo nie zosta?o mu nic w ?yciu opr?cz mo?liwo?ci za?piewania ?wiatu o swoim popierdolonym ?yciu, kt?re tak dobrze pozna??


prosze mi nie mowic, ze blues nie polega wlasnie na uzalaniu sie. nie bagatelizujac i nie drwiac (zeby nie bylo-ja mowie rzeczy wprost). ladnie pan przytoczyl 'weselsze' kompozycje wielkich slaw, ktore skwitowal pan jako niebluesowe... i mysle, ze tak bedzie z cala reszta. zostanie uznana za niebluesowe. za "landryny". czy nie?

agatko, nick. ku waszemu(naszemu) rozczarowaniu, moze sie okazac, ze 'wesole bluesy' nie istnieja? :)

(zaznaczam, ze nie mam jakiegos pogladu-sadu, ktory tutaj chce przedstawic. wlasnie taka dysputa (moim zdaniem jedna z sensowniejszych na tym forum) pozwoli na wyciagniecie kazdemu roznych wnioskow. forum bluesowe, wiec chce pogadac o bluesie)

pozdrawiam
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: dzikiflaming7 » lutego 10, 2007, 4:37 pm

agatko, nick. ku waszemu(naszemu) rozczarowaniu, moze sie okazac, ze 'wesole bluesy' nie istnieja? Smile


Uwa?am podobnie...Blues jest pi?kny w?a?nie wtedy gdy powstaje z cierpienia...moje zdanie..gdy rozpiera mnie rado?? musze sie wywrzeszcze? i poskaka? to w?anczam np:Green Day "American Idiot" 8) ... w muzyce(nie komercyjnej)my?l? ze wyra?a si? to co najbardziej skrywa serce i to czego nie da si? pokaza? s?owami.W sercu najcz??ciej nosimy smutek,jakie? zmartwienia bo szcz??ciem si? przecie? dzielimy.
Z?o??, nienawi??,czy rozpacz, to one tworz? najmocniej i najpi?kniej. A blues przecie? oznacza smutek...wiemy jak powsta? blues...
Moje ?ycie dedykuj? sztuce...gdy tworzysz jeste? bli?ej w?asnego nieba/
Awatar użytkownika
dzikiflaming7
blueslover
blueslover
 
Posty: 471
Rejestracja: stycznia 23, 2007, 12:08 pm
Lokalizacja: Bia?ystok

Postautor: WitekBielski » lutego 10, 2007, 4:58 pm

Oj porobi?o sie tu ostatnio tak ?e zanim sie cos napisze to trzeba ostrzec ?e si? nie drwi albo np. nie narzuca sie w?asnej opini....

Wydaje mi ?e wiekszo?? os?b na ?wiecie uwa?aj?cych sie za bluesmen?w wcale nie gra Bluesa a jedynie ubieraj? sie, spiewaj? i ?yj? jak Bluesmeni z pocz?tku dwudziestego wieku. Wed?ug mnie zaczynaj? nie od 'tego ko?ca'. Najpierw trzeba nauczy? si? gra? Bluesa, a to wszystko inne ma wyj?? samo z siebie. Trzeba gra? prosto z serca bo inaczej te dzwi?ki s? suche jak sahara. Nie nale?y mie? jaki? takich ogranicze? typu "to musi by? dwana?cie takt?w" albo "ja bede gral Delta Blues, bo Delta Blues to korzenie". Bo takie podej?cie to troche jak powiedzia? Willie Dixon, te cechy wygl?du.itp Bluesmen?w z pocz?tku XXw to owoce.
Ja graj?c wyrzucam z siebie wszystko. I to co mnie akurat dr?czy, i to co mnie cieszy i wszystko inne.
Jak ja tak gram, to czuje takie co?... trudno jest mi to nazwa?, ale nazwe to pot?g? Bluesa. Jak si? gra Bluesa to nie trzeba nawet ?piewa?, bo ludzie czuj? o czym si? chce powiedzie?, co si? chce przekaza?.

"wiemy jak powsta? Blues" - moim zdaniem wcale nie :wink: on nie powsta? "z cierpienia murzyn?w" a jest w ka?dym z nas od urodzenia.


To tyle ode mnie
Witek Bielski

ps. nie atakuje Pana, pani Pawle bo nigdy nie s?ysza?em jak pan gra na ?ywo, a dla mnie tylko po tym da sie pozna? prawdziwego Bluesmena :roll:
WitekBielski
blueslover
blueslover
 
Posty: 653
Rejestracja: grudnia 17, 2005, 12:15 pm
Lokalizacja: Warszawa/Brighton

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » lutego 10, 2007, 5:01 pm

Cze?? Witku! Zajrzyj prosz? tutaj: http://www.szymanski.psblues.pl/
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Marek Wojtowicz » lutego 10, 2007, 5:26 pm

"The Blues is the first music that was here. It was born with Eve and Adam in the Garden. It is the one that tells the story."-- John Lee Hooker
Marek Wojtowicz
bluesman
bluesman
 
Posty: 373
Rejestracja: maja 19, 2006, 3:04 pm

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 162 gości

cron