Strona 6 z 6

Post: stycznia 10, 2007, 6:09 pm
autor: WitekBielski
Dobra: gosc taki jak ja czy ty nigdy nie zagra Blues (i nie bedzie go traktowa? tak samo) jak murzyn z 1900???

przyznam: powiedzia?o Ci sie :D

Pozdrawiam

Post: stycznia 10, 2007, 6:45 pm
autor: lauderdale
Nick a nie wpadlo Ci czasem do glowy, ze to co Ty grasz to byc moze nie jest sztuka ( tym bardziej jesli tak sam czujesz) ale ze to niczego nie dowodzi?
A juz na pewno nie ma nic wspolnego z tymi usmiechnietymi przez lzy murzynami.
To dotyczy nie tylko bluesa. Popatrz na inny film Ry Coodera : Buena vista Social Club. Na pierwszy rzut okiem ta muzyczka jest latwa i przyjemna, ale sprobuj cos takiego wymodzic z kolegami zeby tak hustalo jak ten kubanski blues. Bardzo sie zdziwisz.

Czas na szczerosc. Chdzi mi o odrobine dystansu do wlasnych dokonan w mowie pismie , uczynku i zaniedbaniu. :)

Pozdrawiam podwojnie. :)

Post: stycznia 10, 2007, 7:18 pm
autor: WitekBielski
Zgadzam sie z Tob?: Powinienem zachowa? dystans, bo czasami to wprost "sie kocham" :lol:

Moim zdaniem To - czyli to ze ja to tak traktuje - i To - jak zachowuje sie murzyn graj?c - jednak czemu? dowodzi:
Jak s?ucham nagra? np. Roberta Johnsona to nie czuje ?e on to traktuje jak sztuk?. Moim zdaniem to ?e gra nie jest wynikiem tego ?e siad? i pomy?la? np. jak bedzie zarabia?... itp itd... Wed?ug mnie to jest wewn?trzny przymus, i wtedy (kiedy np .gra sie 3 godziny dziennie bez wiekszego powodu) cz?ek nie my?li o tym dlaczego to robi... t?umacz sobie to jak chcesz ale to poprostu moje zdanie

A pozatym to mam uczucie ?e WI?KSZO?? bia?ych s?ucha Bluesa i pr?buje gra? tak ?eby brzmia?o jak to co us?yszeli... wiec bia?y napisze ?e Blues to wyznanie smutk?w, grzech?w itp, ale sam nie wie o czym gada. Bia?y wie ale sam nigdy tego nie 'posmakowa?' i poprostu mu sie wydaje...
Tak wiec co?! Nick niby jeste? taki m?dry i czarny do ko?ci?
Tak! Kocham si?

potr?jne pozdrowienia!!!

(Lauderdale- na czym w?a?ciwie grasz/gra?e?, je?eli wog?le)

Post: stycznia 12, 2007, 3:24 am
autor: lauderdale
Nick pisze:Zgadzam sie z Tob?: Powinienem zachowa? dystans, bo czasami to wprost "sie kocham" :lol:

Moim zdaniem To - czyli to ze ja to tak traktuje - i To - jak zachowuje sie murzyn graj?c - jednak czemu? dowodzi:
Jak s?ucham nagra? np. Roberta Johnsona to nie czuje ?e on to traktuje jak sztuk?. Moim zdaniem to ?e gra nie jest wynikiem tego ?e siad? i pomy?la? np. jak bedzie zarabia?... itp itd... Wed?ug mnie to jest wewn?trzny przymus, i wtedy (kiedy np .gra sie 3 godziny dziennie bez wiekszego powodu) cz?ek nie my?li o tym dlaczego to robi... t?umacz sobie to jak chcesz ale to poprostu moje zdanie

A pozatym to mam uczucie ?e WI?KSZO?? bia?ych s?ucha Bluesa i pr?buje gra? tak ?eby brzmia?o jak to co us?yszeli... wiec bia?y napisze ?e Blues to wyznanie smutk?w, grzech?w itp, ale sam nie wie o czym gada. Bia?y wie ale sam nigdy tego nie 'posmakowa?' i poprostu mu sie wydaje...
Tak wiec co?! Nick niby jeste? taki m?dry i czarny do ko?ci?
Tak! Kocham si?

potr?jne pozdrowienia!!!

(Lauderdale- na czym w?a?ciwie grasz/gra?e?, je?eli wog?le)


Tak troche mieszasz , ze dnia by nie starczylo zeby to troche wyprostowac chociaz przyznaje ze czynisz to z wdziekiem. :)
Tak w skrocie sztuka to niekoniecznie w sposob przemyslany i nie koniecznie o pieniadzach.Raczej komercja.

To co piszesz o wewnetrznym przymusie dotyczy takze sportu, dziewczyn, pracy itd. nie koniecznie blues.

I tak naprawde to nie chodzi czarny czy bialy chociaz ja czasem tak brzmie w niektorych komentarzach. :) Ja moze czasem jestem za surowy w osadach ale jakos tak jak slucham to 75% ( sic) "mlodych" gitarzystow gra po prostu NIEROWNO. MOze i graja wlasciwe dzwieki ale nie w tym miejscu co trzeba i najgorsze ze tego nie slysza! Wiesz szukaja brzmienia ...stratocaster czy les paul , fender czy marshal itd a zapominaja o podstawach. Ale to dotyczy rowniez sekcji czy harmonijki.

I na koniec zaspokoje Twoja ciekawosc : smigam troche na gitarce i harmonijce od dziecka i letko na pianie. Tj tyle ile trzeba zeby sie uczyc harmonii. Wiecej sie nie rozgaduje bo wole grac jak gadac o sobie , wielkie dokonania jeszcze przedemna.... jak mnie kolko z kejzy nie przejedzie. :)

hejo

Post: stycznia 12, 2007, 4:31 pm
autor: WitekBielski
Rozumiem: blues jest sztuk? bo w nim powstaj? nowe rzeczy, style itd.. czyli spelnia definicje... Jestem jeszcze m?ody i mam prawo wyslawiac sie "nie tak jak trzeba". Chodzilo mi raczej o to ze jak gram to nie mysle o tym jakoby byla to sztuka.... A co do przymusu: nie zmianie zdania...

Post: stycznia 12, 2007, 4:52 pm
autor: Krzysiek Gorczak
Pozw?lcie, ?e wtr?c? swoje 3 grosze...

Pe?en szacunek za prowadzon? dyskusj?, ale uwa?am, ?e nie ma potrzeby na si?? robi? z bluesa "Wielkiej Sztuki", cho? do sztuki si? oczywiscie zalicza.

Blues to przede wszystkim emocje, rado??, smutek, uczucie, u?miech, ?zy...

Ka?dy to gra jak czuje i s?ucha jak czuje i niech tak pozostanie (chyba, ze nie "czuje").

A uwaga, ?e "m?odzi" graj? nier?wno - lekki u?mieszek mam na twarzy - bo czy wspomniany Robert Johnson wzia? gitar? i odrazu zagra?, czy Paul Butterfield wydoby? wszelkie po??dane d?wi?ki za pierwszym zad?ciem, czy Stevie zrobi? z gitar? to co chcia? za pierwszym swoim poci?gneciem strun... itd

R??ne s? talenty - nie ka?dy musi gra?, ale ka?dy mo?e - cho? dla siebie.
I nikt nie powinien komukolwiek tego broni?.

Pozdrawiam

Post: stycznia 13, 2007, 2:37 am
autor: lauderdale
Krzysiek Gorczak pisze:Pozw?lcie, ?e wtr?c? swoje 3 grosze...

Pe?en szacunek za prowadzon? dyskusj?, ale uwa?am, ?e nie ma potrzeby na si?? robi? z bluesa "Wielkiej Sztuki", cho? do sztuki si? oczywiscie zalicza.

Blues to przede wszystkim emocje, rado??, smutek, uczucie, u?miech, ?zy...

Ka?dy to gra jak czuje i s?ucha jak czuje i niech tak pozostanie (chyba, ze nie "czuje").

A uwaga, ?e "m?odzi" graj? nier?wno - lekki u?mieszek mam na twarzy - bo czy wspomniany Robert Johnson wzia? gitar? i odrazu zagra?, czy Paul Butterfield wydoby? wszelkie po??dane d?wi?ki za pierwszym zad?ciem, czy Stevie zrobi? z gitar? to co chcia? za pierwszym swoim poci?gneciem strun... itd

R??ne s? talenty - nie ka?dy musi gra?, ale ka?dy mo?e - cho? dla siebie.
I nikt nie powinien komukolwiek tego broni?.

Pozdrawiam

Nie ma tak , ze ktos broni, a nawet wrecz przeciwnie ! :) :) :)
Zreszta przeczytaj caly watek ... to jest takie troche pol zartem pol serio.

helo

Post: stycznia 13, 2007, 1:04 pm
autor: Krzysiek Gorczak
No i bardzo dobrze, ze p?? ?artem p?? serio :)
U mnie bardziej p?? serio ;)

Post: stycznia 13, 2007, 7:12 pm
autor: Roberto
dobrze ?e chocia? p??, a w?a?ciwie to bardziej "p??", czy bardziej "zero,p??"...? :P
Zdr?wko!
8)

Post: stycznia 14, 2007, 2:51 am
autor: Krzysiek Gorczak
Roberto w tym momencie rad wspomnie? jestem, i? bardziej p??, ale raczej whisky ni? czego? innego :P

i nie D?emu, a Jasie W?drowniczka :P

PS. Podobno mia?o by? z humorem :D

Post: stycznia 14, 2007, 11:59 am
autor: Roberto
w takim razie ja pozostan? w opozycji... (zero p?? - szkockiej :P )

P.S. czasem si? zastanawiam, czy to rzeczywi?cie sztuka, czy patologia... id?c dalej, nale?y zda? sobie spraw? z faktu, ?e muzyka dzia?a jak narkotyk, kto raz w to wejdzie, od razu mo?e si? uzale?ni?... Ale wi?kszo?? artystyst?w na ?wiecie mia?a podobne problemy...
sztuk? jest ?y? "aby ?y?" :wink:
Pozdro!

Post: stycznia 14, 2007, 12:12 pm
autor: Krzysiek Gorczak
Nie no wyw?d pierwsza klasa Staruszku :D

Tak sobie my?l?, ?e mo?e sztuka w pewnym sensie bywa patologi?.. g??bokie, g??bokie.. ;)

Post: stycznia 14, 2007, 1:12 pm
autor: Roberto
(...) e tam, g??bokie... wa?ne czy pe?ne, bo z pustego i Salomon nie naleje... :P

Post: stycznia 14, 2007, 1:19 pm
autor: Krzysiek Gorczak
e tam no jasne, ?e pe?ne - Salomon przy spragnionym Polaku to piku? :P

Post: stycznia 14, 2007, 4:06 pm
autor: bohdan
muzyka [?ac. < gr.], muz. sztuka, kt?rej tworzywem s? percypowane przez ludzi d?wi?ki, wytwarzane przez nich g?osem i/lub za pomoc? instrument?w muzycznych; PWN

Trzymajmy si? definicji. Muzyka to sztuka. Blues to muzyka. Blues to sztuka.
Techno to nie muzyka. Techno to nie sztuka.

Koniec.

Post: stycznia 18, 2007, 7:32 am
autor: Grzegorz Sterna
a dlaczego techno to nie muzyka? Jakis artrasista sie odezwa?!!! To mo?e p?jd?my dalej folklor to te? nie muzyka, blues to folklor blues to nie muzyka=blues to nie sztuka heheheh

Post: stycznia 18, 2007, 4:16 pm
autor: bohdan
Drogi sternie. Proponuj? nie u?ywa? s??w kt?rych znaczenie przekr?casz.
Folklor - og?? cech wsp?lnych danej spo?eczno?ci, okre?laj?cy jej charakter, obyczaje, tradycje, kultur?, w tym obrz?dowo?? i sztuk?. Wikipedia

A zatem folklor to nie muzyka.

Jeszcze jakie? w?tpliwo?ci?

Post: stycznia 19, 2007, 7:07 am
autor: Grzegorz Sterna
ok chodzi?o mi o wszelkie przejawy d?wi?kowe folkloru, zastosowa?em tu skr?t my?lowy a nie wykr?t.

Post: stycznia 19, 2007, 6:18 pm
autor: Krzysztof Gadomski
blues to blues a sztuk? jest wytrwa? do rana po koncercie i rano i?? do roboty i tak co tydzie?.

Post: stycznia 29, 2007, 12:45 am
autor: Krzysiek Gorczak
Krzysztof Gadomski pisze:blues to blues a sztuk? jest wytrwa? do rana po koncercie i rano i?? do roboty i tak co tydzie?.


?wi?ta racja Krzysztofie :D

Post: stycznia 29, 2007, 12:36 pm
autor: femme
jak d?ugo jeszcze b?dziemy dochodzi? do tego czym jest blues a czym sztuka? nie ma jednej uniwersalnej definicji, bo taka by?aby zbyt og?lna i naci?gana, a z kolei zaw??y? si? jej nie da, bo wtedy nie obj??aby wi?kszo?ci zawarto?ci tego zagadnienia. nie ma sensu rozwa?a? poj?cia sztuki, bo odk?d zosta?o stworzone trwaj? na jego temat nieko?cz?ce si? spory.
ewentualnie mo?na si? podzieli? na tych, dla kt?rych blues jest sztuk?, na tych, dla kt?rych nie jest i na tych, kt?rzy maj? to gdzie?. chocia? to te? drastyczne uproszczenie, ale wtedy dla ka?dego znajdzie si? miejsce.
dla mnie blues jest sztuk?, je?eli podlega mojemu pojmowaniu sztuki, to czysto indywidualne podej?cie.

pozdrawiam gor?co. ;>

Post: lutego 2, 2007, 4:25 pm
autor: Mat Kat
Ja si? wtr?c? - a po co w og?le zastanawia? si? czy blues to sztuka? Je?eli blues Ci si? podoba, czujesz go, masz go w swoim sercu - to s?uchaj go/graj go/?yj nim. Lubisz poezj? romantyczn?? Czytaj j?! Uwielbiasz s?ucha? techno? S?uchaj go! Ub?stwiasz architektur? antycznej grecji? Podziwiaj j?! Tak mo?na ci?gn?? w niesko?czono?

Post: lutego 3, 2007, 6:58 am
autor: Grzegorz Sterna
uwielbiasz prowadzi? dyskusje na temat: czy bluesa mo?na nazwa? sztuk?" - prowad? j?.... heheheh

Post: lutego 3, 2007, 2:30 pm
autor: junior
ja pozwole sobie wr?cic do pocz?tku tej dyskusji,(tam gdzie pisa?es o tekstach w polskim bluesie), wed?ug mnie teksty nie sa najwazniejsze, wrecz nie maja znaczenia, s?owa sa tylko po to zeby mo?na by?o ?piewa?. :D i bluesowe teksty na pewno nie sa sztuk?, ale muzyka jak najbardziej....:D:D:D:D

Post: lutego 4, 2007, 11:45 pm
autor: Marciniasty
aaa... mo?e jednak tak?

Post: lutego 5, 2007, 6:14 am
autor: Grzegorz Sterna
junior pisze:ja pozwole sobie wr?cic do pocz?tku tej dyskusji,(tam gdzie pisa?es o tekstach w polskim bluesie), wed?ug mnie teksty nie sa najwazniejsze, wrecz nie maja znaczenia, s?owa sa tylko po to zeby mo?na by?o ?piewa?. :D i bluesowe teksty na pewno nie sa sztuk?, ale muzyka jak najbardziej....:D:D:D:D


czyli je?li za?piewam ?e wsadzi?em sobie marchewk? do nosa, a w tym czasielew? nog? d?uba?em sobie w prawym uchu to i tak wszystko jedno- bo muzyka najwa?niejsza?
eee ?mierdzi mi tu p?j?ciem na ??twizn?. NIe po to ludzie pisz? teksty,z eby tylko wype?nia?y muzyk?. Z pewno?ci? nie o to chidzi, a jakie s? efekty, to ju? r?znie bywa[/img]

Post: sierpnia 17, 2007, 7:04 pm
autor: lauderdale
Jak ja to moglem przeoczyc ...!

Stern tylko nie spiewaj o marchewce.. prosze cie....

Post: sierpnia 18, 2007, 2:21 pm
autor: Makaron
wydaje mi się że człowiek mający coś do przekazania innym i nieważne czy śpiewa o marchewce czy piwie ważne żeby wkładał w to co robi całego siebie ,a czy to będzie nazwane kiedyś sztuką o to niech się nie martwi.może dostanie kiedyś medal pośmiertnie a ktoś taki jak nasi politycy wprowadzą jego teksty jako obowiąskowe do szkół pozdrawiam :wink:

Post: sierpnia 19, 2007, 5:49 pm
autor: kora
hanys pisze: ważne żeby wkładał w to co robi całego siebie ,a czy to będzie nazwane kiedyś sztuką o to niech się nie martwi.


Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, zmieniając jednak temat, chciałabym abyś wypowiedział się na temat poniżej umieszczonej mojej myśli:

- Czy ktoś kiedyś układając śląskie przyśpiewki, które pomagały
typowemu dla ówczesnych czasów robotnikowi odreagować po ciężkim
dniu pracy,pomyślał,że po wielu, wielu latach, ktoś, przez przypadek ( np: przesiadując w bibliotece ) natknie się na nie, a następie reaktywuje je, nadając im głębszy sens?

życie jest dziwne i to nie politycy, czy inne tego typu persony nie pozwalają zapomnieć o pewnych tekstach - to ludzie wrażliwi na ból, na piękno, potrafią tylko tego dokonać.

Pozdrawiam :wink:

Post: sierpnia 19, 2007, 11:44 pm
autor: Makaron
Pozdrawiam Cię i krótko odpowiem, że to my prości ludzie tworzymy kulturę w okół nas.
Ci ludzie pisząc te teksty zapewne nie zawracali sobie głowy tym, że ktoś będzie nadawał tekstom glębszy sens ale dzięki nim czujemy ich radość, ból i troski dnia codziennego nie tak odległe od naszych. :oops: :wink: