Pączki i pędy
![Post Post](./styles/prosilver_se/imageset/icon_post_target.gif)
Ostatnie dni ubiegłego roku upłynęły mi - zbiegiem różnych okoliczności - na słuchaniu tej bardziej ostro najeżonej okolicy bluesa: starego, dobrego hard rocka z lat siedemdziesiątych i końca sześćdziesiątych ![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Oczywiście Deep Purple, Iron Butterfly, Led Zeppelin, Uriah Heep, Vanilla Fudge, zahaczyłem nawet o Alice Cooper i AC/DC...
Zauważyłem, że teraz, po 40 latach z okładem, zupełnie inaczej odbieram tę muzykę... Nadal nie brakuje emocji w reakcjach na dźwięki ale... przy takiej (w sumie kilkunastogodzinnej) dawce włączyło mi się coś, co można by nazwać "analizatorem wątków"![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
No i właśnie jeden z efektów tej "analizy":
Odniosłem wrażenie, że każdy ich numer to wałkowanie tego samego tematu na wszelkie możliwe sposoby...
Podejrzewam, że takich "pączków i pędów" można w historii muzyki okolic bluesa znaleźć więcej...
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Oczywiście Deep Purple, Iron Butterfly, Led Zeppelin, Uriah Heep, Vanilla Fudge, zahaczyłem nawet o Alice Cooper i AC/DC...
Zauważyłem, że teraz, po 40 latach z okładem, zupełnie inaczej odbieram tę muzykę... Nadal nie brakuje emocji w reakcjach na dźwięki ale... przy takiej (w sumie kilkunastogodzinnej) dawce włączyło mi się coś, co można by nazwać "analizatorem wątków"
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
No i właśnie jeden z efektów tej "analizy":
Odniosłem wrażenie, że każdy ich numer to wałkowanie tego samego tematu na wszelkie możliwe sposoby...
Podejrzewam, że takich "pączków i pędów" można w historii muzyki okolic bluesa znaleźć więcej...