MODA NA BLUES I JAZZ

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Postautor: Przemo Czaja » marca 3, 2011, 3:12 pm

Ja sobie po cichu marzę, że Robert jak już skończy z Afryką, to się weźmie za rodzime klimaty, bo jak nie On to kto? :D
Jimiway Blues Festival- Best of The Best
Awatar użytkownika
Przemo Czaja
bluesman
bluesman
 
Posty: 218
Rejestracja: października 27, 2010, 2:54 pm
Lokalizacja: z dużego pokoju

Postautor: Bluesmaster » marca 3, 2011, 4:04 pm

Bardzo lubię romantyczne teorie na temat narodzin bluesa, zgadzam się z nimi,
ba! często lubię się nimi posługiwać. Ale chyba jednak rację ma Lauderdale, że
kultura białych odegrała decydującą rolę. Przecież Murzyni nie przywieżli ze sobą
do Ameryki bluesa. Pierwszą formą muzyczną wśród nich były work songi, potem
cries, hollers, pieśni religijne, świeckie ballady...

Posłużę się tutaj klasykiem. Oto Marek Jakubowski:
"W niemożliwym do bliższego sprecyzowania czasie (prawdopodobnie w końcu
XIX w.) należy doszukiwać się najwcześniejszego etapu krystalizacji bluesa w
jego pierwotnej postaci."

I następny: "Niektóre dyskusje na temat "autentyczności" i "czystości" bluesa
prowadzą do konkluzji postulującej zamknięcie dziejów ewolucji bluesa gdzieś
w latach 40-tych, w krajobrazie bawełnianych plantacji Delty Missisipi, bądz w
rezerwacie murzyńskich slumsów Chicago. Wskutek tak arbitralnie i mało
zasadnie przyjętych założeń łatwo stracić z pola widzenia nie tylko
terażniejszość bluesa,
ale i proces jego przemian dokonujących się w zetknięciu z
elementami światowej kultury muzycznej
(z takich związków zaistniał przecież pierwotnie!)".

Zwracam uwagę na te ostatnie dwa fragmenty wypowiedzi Pana Marka!

A wszystko to z Małego Leksykonu Bluesa (1991r.).
Awatar użytkownika
Bluesmaster
blueslover
blueslover
 
Posty: 695
Rejestracja: stycznia 21, 2010, 1:34 pm

Postautor: kora » marca 3, 2011, 4:28 pm

Taaa, rasa biała, jest genialna, nic przed nią i nic po za nią 8)
Jesteśmy genialni, a cała nasza głupota bierze się stąd, że gdzieś, kiedyś na naszej drodze stanęło kilku czarnych" imbecyli " i trochę, niechcący nam namieszali,szybko jednak sprowadziliśmy ich do parteru :wink:

Czarni, głupi, niewykształceni, co oni mogli wiedzieć ?
Baaa, jakim prawem uzurpowali sobie prawo do tego,że stworzyli coś, jakąś tam muzykę ?
Bzdura !
No jak tak można pomyśleć :D toż to niewybaczalne i szkodzi naszej rasie !!!!


Gdyby nie biały, to mogliby,co najwyżej ,przy pomocy swych bliskich kuzynów- małp, patykiem poskrobać się po uchu





Bluesmaster , gdyby nie czarni, M.Jakubowicz nie miałby o czym pisać ....
Od kiedy M.Jakubowicz jest klasykiem ? Ten facet jest w moim wieku... :lol: więc, nie może być klasykiem :wink: wypraszam sobie ! :D
Ostatnio zmieniony marca 3, 2011, 5:00 pm przez kora, łącznie zmieniany 2 razy
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Przemo Czaja » marca 3, 2011, 4:46 pm

Czy idąc tokiem Twojego myślenia mam przyjąć, że to jednak My zawdzięczamy wszystko Czarnym i powinienem się skrobać patykiem? :lol: :lol: :lol:
Jimiway Blues Festival- Best of The Best
Awatar użytkownika
Przemo Czaja
bluesman
bluesman
 
Posty: 218
Rejestracja: października 27, 2010, 2:54 pm
Lokalizacja: z dużego pokoju

Postautor: Bluesmaster » marca 3, 2011, 4:48 pm

Oj, wydaję mi się, że chyba Pan Marek nie jest aż tak młody jak ta piękna
dziewczyna w tym okienku powyżej...
Na tyle co wiem, to chyba dużo starszy! I naprawdę jest klasykiem!
Ostatnio zmieniony marca 3, 2011, 5:26 pm przez Bluesmaster, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Bluesmaster
blueslover
blueslover
 
Posty: 695
Rejestracja: stycznia 21, 2010, 1:34 pm

Postautor: kora » marca 3, 2011, 4:51 pm

Przemo Czaja pisze:Czy idąc tokiem Twojego myślenia mam przyjąć, że to jednak My zawdzięczamy wszystko Czarnym i powinienem się skrobać patykiem? :lol: :lol: :lol:


muzycznie - tak . :lol:

No chyba,ze jesteś fanem muzyki klasycznej, tu czarny Ci nie podskoczy :wink: Tu jesteśmy wielcy !

Pozdrawiam Cię Przemku :D

Ale to jest tylko moja prawda, która może być /g. warta :mrgreen:
Ostatnio zmieniony marca 3, 2011, 5:02 pm przez kora, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Przemo Czaja » marca 3, 2011, 5:15 pm

kora_ pisze:
Przemo Czaja pisze:Czy idąc tokiem Twojego myślenia mam przyjąć, że to jednak My zawdzięczamy wszystko Czarnym i powinienem się skrobać patykiem? :lol: :lol: :lol:


muzycznie - tak . :lol:



Wiązał bym raczej fakt mody na wszystko co amerykańskie z popularnością określonych nurtów muzycznych i ich wpływ na muzykę w obecnym kształcie niż z faktycznymi wartościami tejże muzyki. Nikt nie wie jak wyglądała by muzyka, gdyby nie podbój Ameryki, jednakże nie wydaje mi się, że gralibyśmy na tam tamach :lol: I jeszcze jedna sprawa - korzenie korzeniami, ale to biali poza nielicznymi wyjątkami stoją na świecznikach - muzycznych oczywiście.
Awatar użytkownika
Przemo Czaja
bluesman
bluesman
 
Posty: 218
Rejestracja: października 27, 2010, 2:54 pm
Lokalizacja: z dużego pokoju

Postautor: Bluesmaster » marca 3, 2011, 5:23 pm

No to jeszcze raz klasyk:
"wskutek częstego posługiwania się formułowanymi ad hoc definicjami bluesa
bierze się niechęć do poważniejszego traktowania uprawiania tej muzyki przez
białych wykonawców i nazywanie ich twórczości co najwyżej imitacją, stylizacją.
Na zmianę tych przekonań - ciągle jeszcze wyznawanych przez różnych purystów
- nie miały większego wpływu wypowiedzi wielu murzyńskich bluesmanów
nobilitujących białych wykonawców do rangi bluesmanów właśnie, jak gdyby
czarno-białe sesje nagraniowe i koncerty nie w pełni tego dowodziły, jak gdyby
wkład białych w rozwój np. sposobu gry bluesa na harmonijce nie był ewidentny."

Czy znowu coś poruszyłem? A tak poważnie, to zgadzam się z tym całkowicie.
Choć być może jest to niezgodne z opinią fanów i teoretyków...
Pamiętam koncert B.B.Kinga w Polsce, gdy wielu twierdziło,
że to nie blues, a raczej show z Las Vegas...
Awatar użytkownika
Bluesmaster
blueslover
blueslover
 
Posty: 695
Rejestracja: stycznia 21, 2010, 1:34 pm

Postautor: kora » marca 3, 2011, 5:29 pm

Przemo Czaja pisze:ale to biali poza nielicznymi wyjątkami stoją na świecznikach - muzycznych oczywiście.


a kto jest Twoim zdaniem - tym wyjątkiem ?

Taaa, rasa białych - jest the best ! :wink:
jaki wstyd ...,ze ma korzenie , gdzieś w pośrodku Afryki.
Trzeba to obalić !

Rasa pańska, ma kolor biały !!! :lol: :lol: :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: kora » marca 3, 2011, 5:35 pm

Bluesmaster pisze:No to jeszcze raz klasyk:
"wskutek częstego posługiwania się formułowanymi ad hoc definicjami bluesa
bierze się niechęć do poważniejszego traktowania uprawiania tej muzyki przez
białych wykonawców i nazywanie ich twórczości co najwyżej imitacją, stylizacją.
Na zmianę tych przekonań - ciągle jeszcze wyznawanych przez różnych purystów
- nie miały większego wpływu wypowiedzi wielu murzyńskich bluesmanów
nobilitujących białych wykonawców do rangi bluesmanów właśnie, jak gdyby
czarno-białe sesje nagraniowe i koncerty nie w pełni tego dowodziły, jak gdyby
wkład białych w rozwój np. sposobu gry bluesa na harmonijce nie był ewidentny."

Czy znowu coś poruszyłem? A tak poważnie, to zgadzam się z tym całkowicie.
Choć być może jest to niezgodne z opinią fanów i teoretyków...
Pamiętam koncert B.B.Kinga w Polsce, gdy wielu twierdziło,
że to nie blues, a raczej show z Las Vegas...


Chętnie podejmę z Tobą dyskusję, ale miej najpierw swoje zdanie .To, co cytowałeś, odnosiło się do współczesności,która nijak ma się do korzeni.

Wiem, słyszałam jak B.B King, dziękuje białym, za to,ze dzięki nim, dziś jest królem ...

Dyskusja jednak ma sens wtedy - gdy Ty swoje - przeciwnik swoje.
Ubierz swoje myśli i na wybieg z nimi :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Przemo Czaja » marca 3, 2011, 5:42 pm

kora_ pisze:
Przemo Czaja pisze:ale to biali poza nielicznymi wyjątkami stoją na świecznikach - muzycznych oczywiście.


a kto jest Twoim zdaniem - tym wyjątkiem ?

Taaa, rasa białych - jest the best ! :wink:
jaki wstyd ...,ze ma korzenie , gdzieś w pośrodku Afryki.
Trzeba to obalić !

Rasa pańska, ma kolor biały !!! :lol: :lol: :lol:


Wyjątkiem w bluesie czy ogólnie w muzyce? :D

ps. Nie bardzo wiem co odpowiedzieć na te rasy,klasy,korzenie,the best itd...przecież to nie moja wina :D
Awatar użytkownika
Przemo Czaja
bluesman
bluesman
 
Posty: 218
Rejestracja: października 27, 2010, 2:54 pm
Lokalizacja: z dużego pokoju

Postautor: Robert007Lenert » marca 3, 2011, 5:43 pm

Ot takie wtracenie. Rasizm dziala w obie strony. Jak ktos sobie troche pojezdzil w trasach z takim "prawdziwym czarnym" bluesmanem to jestem pewien ze przyzna mi racje.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: kora » marca 3, 2011, 5:46 pm

Przemo Czaja pisze:Wyjątkiem w bluesie czy ogólnie w muzyce? :D


tu rozmawiamy , tzn w tym temacie - o jazie i bluesie .

Dawaj Przemo !!! :D
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: kora » marca 3, 2011, 6:11 pm

Robert007Lenert pisze:Jak ktos sobie troche pojezdzil w trasach z takim "prawdziwym czarnym" bluesmanem to jestem pewien ze przyzna mi racje.


jaką racje ? :D
Czy mam przywdziać moją odświętną zbroję ? :lol:
W sumie to jeszcze błyszczy ( od czasu potyczki z JaRasem - nieużywana :lol: )

Mój 6 zmysł podpowiada mi,ze jednak w tym wypadku,po tej samej stronie stoimy 8)
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Przemo Czaja » marca 3, 2011, 6:20 pm

kora_ pisze:
Przemo Czaja pisze:Wyjątkiem w bluesie czy ogólnie w muzyce? :D


tu rozmawiamy , tzn w tym temacie - o jazie i bluesie .

Dawaj Przemo !!! :D


Hehe, przed chwilą pisałaś, że "wszystko" (w muzyce) zawdzięczamy czarnym, więc mysląc o świeczniku miałem na uwadze "wszystkom" muzykę, ale niech będzie - jak myslisz przygodny przechodzień kogo lepiej zna Claptona czy BB?
Awatar użytkownika
Przemo Czaja
bluesman
bluesman
 
Posty: 218
Rejestracja: października 27, 2010, 2:54 pm
Lokalizacja: z dużego pokoju

Postautor: Bluesmaster » marca 3, 2011, 6:20 pm

Na temat "wtrącenia" Roberta... Rzeczywiście rasizm działa w obydwie strony.
Na temat tras koncertowych w Polsce niektórych gwiazd coś słyszałem. Ciekawe,
że im format był bardziej wątpliwy, tym było gorzej...
Ale generalnie zgadzam się, zresztą nikt tego nie neguje, że gdyby nie czarni-
nie byłoby tej dyskusji.
Chyba chodzi o to, żeby nie zawsze tak na klęczkach. I to nawet nie idzie już
o czarnych bluesmanów ale w ogóle o tzw. gwiazdy zza jakiejkolwiek zagranicy.
Toż niektórzy to istna tragedia, ale my, Polacy na dżwięk angielsko brzmiącego
nazwiska zakładamy od razu , że oto nawiedza nas guru, a jeśli nawet "coś tu
nie gra" to tym gorzej dla nas!
Nie chce się więcej gadać, bo to chyba odbiega od tematu, choć nie tak bardzo
jak się wydaje...
Awatar użytkownika
Bluesmaster
blueslover
blueslover
 
Posty: 695
Rejestracja: stycznia 21, 2010, 1:34 pm

Postautor: kora » marca 3, 2011, 6:30 pm

Bluesmaster pisze:o czarnych bluesmanów (...)
Toż niektórzy to istna tragedia, ale my, Polacy na dżwięk angielsko brzmiącego
nazwiska zakładamy od razu , że oto nawiedza nas guru, a jeśli nawet "coś tu
nie gra" to tym gorzej dla nas!


Zgadzam się w całej rozciągłości 8) Często serwuje się nam "chłam" ale, że jako ma czarną twarz, wmawia się nam, że jest the best!
No i my to kupujemy,pozwalamy na to, dlaczego ? :wink:

Przemo Czaja pisze:jak myslisz przygodny przechodzień kogo lepiej zna Claptona czy BB?


Nie mam zielonego pojęcia :lol:
Pewnie 99,99% ,podobnie jak Ty i ja, ich nie zna.
A tak na poważnie - nie wiem .
B.B tak się zasymilował z białymi,że trudno o dobry strzał.
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Przemo Czaja » marca 3, 2011, 7:23 pm

kora_ pisze:
Bluesmaster pisze:o czarnych bluesmanów (...)
Toż niektórzy to istna tragedia, ale my, Polacy na dżwięk angielsko brzmiącego
nazwiska zakładamy od razu , że oto nawiedza nas guru, a jeśli nawet "coś tu
nie gra" to tym gorzej dla nas!


Zgadzam się w całej rozciągłości 8) Często serwuje się nam "chłam" ale, że jako ma czarną twarz, wmawia się nam, że jest the best!
No i my to kupujemy,pozwalamy na to, dlaczego ? :wink:



Mniej więcej to miałem na myśli w pierwszej wypowiedzi - tak jest ze wszystkim, i czasem przybiera komiczne formy, jak choćby osiedlowi obwiesie w spodniach z krokiem na łydkach i bluzie z kapturem, makdonaldy (tu z mojego podwórka - ponoć ten ostatnio otwarty w Ostrowie generuje największy przychód w Polsce). Od kiedy pamiętam proszę wykonawców o to aby śpiewali po POLSKU i tworzyli własne utwory - czasem mi się udaje coś wywalczyć :D
Awatar użytkownika
Przemo Czaja
bluesman
bluesman
 
Posty: 218
Rejestracja: października 27, 2010, 2:54 pm
Lokalizacja: z dużego pokoju

Postautor: kora » marca 5, 2011, 11:31 am

Robert007Lenert pisze: Rasizm dziala w obie strony. Jak ktos sobie troche pojezdzil w trasach z takim "prawdziwym czarnym" bluesmanem to jestem pewien ze przyzna mi racje.


Opowiesz nam ? :wink:
słyszałam różne opowieści " z pierwszej ręki"
i ... no właśnie :lol:
- jednym słowem - można byłoby się zdziwić :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Robert007Lenert » marca 6, 2011, 4:12 pm

Moze lepiej nie. Po cholere miec potem negatywne nastawienie do muzyki ktorej sie slucha /za sprawa historii o jej tworcy/
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » marca 6, 2011, 4:15 pm

Przemo Czaja pisze:Ja sobie po cichu marzę, że Robert jak już skończy z Afryką, to się weźmie za rodzime klimaty, bo jak nie On to kto? :D
Hi hi :) Nie nie, ja mam teraz zakretke na psychodelie i taka bedzie po czesci nowa /juz prawie zmiksowana/ plyta Los Agentos.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: ArtS » marca 9, 2011, 7:37 pm

Przeczytałem wszystkie wpisy i muszę powiedzieć, że podobne widziałem na forach poświęconych innym gatunkom muzycznym, np. muzyce country czy jazu. To blisko bluesa, prawda? Ale nie o to chodzi. W zależności od tego, jaką muzykę lubi dana osoba, stara się w niej odnaleźć wszystko to, co najlepsze i nie ma w tym nic dziwnego. Coś lubimy i chcielibysmy , aby inni doceniali to czego słuchamy a najlepiej, jakby też zaczęli tego słuchać. :-)
Problemy pojawiają się wtedy, gdy maniacy jakiegoś gatunku zaczynają rozmawiać o muzyce, której nie lubią i nie słuchają. W niektórych powyższych postach jest to niestety widoczne. :-)

Nie chciałbym tutaj robić z siebie jakiegoś znawcy bluesa, bo na pewno wśród Was są tacy, którym do pięt nie dorastam, ale ja po prostu słucham muzyki. Czerpię z niej to, co moim zdaniem jest najlepsze, bez względu na to, jak się przyjęło ją nazywać.
Słucham każdego gatunku muzycznego z równą ciekawością i to mi pozwala na przyglądanie się fanatykom jakiegoś gatunku z pewnym politowaniem. Po prostu wiem, jak wiele oni tracą, słuchając tylko jazzu, tylko rocka, tylko metalu, tylko reggae, tylko muzyki poważnej czy w końcu, ale nie na końcu - tylko bluesa.

Jak to z Wami jest? Czy Wasza tolerancja wobec innych gatunków muzycznych jest wystarczająca? Czy uważacie, że np. takie disco polo to już kompletne dno, które wręcz należy wyszydzać i to nie tylko od strony muzycznej, ale również społecznej. Przecież tylko kompletne buraki mogą lubić takie dźwięki. Nie to co blues. :-)

Polski folklor czy muzyka etniczna? Ustalmy, że to są dwa różne gatunki muzyczne, bo zauważyłem, że niektórzy je mieszają i to bynajmniej nie w celu tworzenia muzyki. Gdyby tak jednak było, cieszyłbym się niezmiernie, bo uważam, że w naszej muzyce etnicznej istnieją jeszcze nie odkryte pokłady muzycznej inspiracji. Być może potrzeba czasu, żeby nasza muzyka ludowa przestała być kojarzona z folklorem w stylu Mazowsza, chociaż i ten zespół zasłużył się dla popularyzacji polskiej muzyki ludowej bardzo znacznie.
A co z tak bogatym folklorem miejskim? Przecież gdyby nie Szczepcio i Tońcio, kto by dzisiaj znał batiarskie melodie? A co by się stało z folklorem warszawskim, gdyby nie Stanisław Grześkowiak i kilka kapel podwórkowych. A przecież takie swoje regionalne melodie posiada prawie każde większe polskie miasto! I ktoś mi może powie, że to wszytko o kant du... można rozbić, bo on słucha tylko bluesa? :-)

Ostatnio zachwycam się najnowszą płytą zespołu Babsztyl, który nagrał stare warmińskie melodie i to z oryginalnymi tekstami! Takie płyty posiadają wartość kulturową i są jak perełki w zalewie takiej samej muzyki. Tylko gęby się zmieniają a muzyka nic a nic. :-) Z drugiej strony, dobry odtwórca też posiada swoją wartość, bo dzięki niemu sięgamy do starych wzorców. To właśnie dzięki brytyjskiej fali rhythm and bluesa ludzie zaczęli słuchać czarnych bluesmanów. Było to przecież zupełnie niedawno.

Osobiście bardziej mnie interesuje rozwój bluesa w Europie niż w USA, bo to jednak jest mi kulturowo bliższe, niż te wszystkie pola bawełny, niewolnicy, itd. Jednak mam pełna świadomość, że to właśnie dzięki jazzowi, blues i folk dotarły do Europy. Właśnie, folk! Jakoś nikt o ty nie wspomniał. Czy Leadbelly był folkowcem czy bluesmanem a może i jednym i drugim? Bo to przecież jego kompozycje grały skifflowe zespoły Lonnie Donegana i innych jazzmanów dixielandowych. To przecież w kapeli skifflowej swoje bluesowe szlify zdobywał Alexis Korner, od którego ileś lat później rozpoczął się brytyjski bluesowy boom.

Chciałbym tez dodać, że rzecz jasna słucham bluesa. Mam nawet w domu specjalną półeczkę z tym gatunkiem muzycznym. :-) Pisze o tym celowo, ponieważ to co za chwilę napiszę, może większość z Was zbulwersować. Otóż jak tak się przysłuchuję tym nowym płytom bluesowym, jazzowym, itd., to dochodzę do wniosku, że w tych gatunkach wszystko juz zostało powiedziane (czytaj: zagrane) i baardzo rzadko udaje mi się usłyszeć coś nowego, fajnego i żeby nie była to kolejna kopia znanej piosenki (utworu) sprzed kilkudziesięciu lat. Ktoś z Was napisał, że blues i jazz został wyparty przez rap. No oczywiście że tak, ponieważ to był nowy gatunek, który wyrósł na tej tradycji a odnosił się również do zwykłych ludzi, najczęściej biednych i pozwalał im zmienić życie na lepsze. Teraz rap traci na popularności i być może szykuje sie jakaś nowa rewolta w muzyce, np. połączenie bluesa z powiedzmy polską albo bułgarską czy rosyjską muzyką ludową. :-)
Przecież rosyjskie romanse są wyśmienitym materiałem dla bluesmanów. Aż dziwne, że nikt jeszcze na to nie wpadł, żeby ten temat zacząć eksplorować. :-)

Co o tym wszystkim sądzicie, jeśli można spytać. :-)
http://www.myspace.com/art_bristol
tutaj w niedziele o godz. 20:00 gramy polską muzykę http://www.polskieradiobristol.co.uk
Awatar użytkownika
ArtS
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 199
Rejestracja: lipca 17, 2008, 12:50 pm
Lokalizacja: Bristol

Postautor: Dziadek Władek » marca 9, 2011, 7:45 pm

ArtS pisze:[...] A co by się stało z folklorem warszawskim, gdyby nie Stanisław Grześkowiak i kilka kapel podwórkowych. [...]

Rozumiem, że chodzi Ci o Stanisława Grzesiuka?... :)
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: ArtS » marca 9, 2011, 7:50 pm

Dziadek Władek pisze:
ArtS pisze:[...] A co by się stało z folklorem warszawskim, gdyby nie Stanisław Grześkowiak i kilka kapel podwórkowych. [...]

Rozumiem, że chodzi Ci o Stanisława Grzesiuka?... :)

Dokładnie, przepraszam za pomyłkę. :-)
http://www.myspace.com/art_bristol
tutaj w niedziele o godz. 20:00 gramy polską muzykę http://www.polskieradiobristol.co.uk
Awatar użytkownika
ArtS
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 199
Rejestracja: lipca 17, 2008, 12:50 pm
Lokalizacja: Bristol

Postautor: Robert007Lenert » marca 9, 2011, 10:44 pm

Co do jazzu to sie nie zgodze. Ten gatunek nadal sie rozwija /z wyjatkiem jazzu tradycyjnego, bo ten na wlasne zyczenie sie wypalil/ i to niezle. Glownie za sprawa Skandynawow, Francuzow i jednego Szwajcara :) /to nazawijmy to u nas/ i Nowojorczykow / to nazwijmy to tam/. Natomiast w moim odczuciu blues stal sie zbyt hermetyczny a moze nawet nie tyle blues co jego milosnicy. O ile dosyc spokojnie przelykaja wplywy rockowe u gitarzystow, to juz np eksperymenty Taj Mahala czy Corey Harrisa maja zdecydowanie wiekszy poklask u milosnikow innych styli muzycznych niz u samych bluesfanow.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: ArtS » marca 10, 2011, 1:59 pm

Nie zgadzasz się, ponieważ postrzegasz jazz jako bardzo szeroki gatunek. Jednak jazz, tak jak i blues ewoluuje, tworząc nowe gatunki, podgatunki i style. Nie zastanawiasz się czasami, czy dany styl jest jeszcze jazzem, czy już np. hip-hopem czy soulem a może jakąś odmianą muzyki współczesnej, okraszoną elementami jazzu? A co jeśli mamy do czynienia z muzyką etniczną, pomieszana z jazzem, bluesem, soulem i czort wie jeszcze czym? :-) Przykład? Polski zespół Muariolanza i ich płyta "Muafrika".
A jak się odnieść do twórczości Franka Zappy i jego późniejszych naśladowców? To jest dopiero konglomerat twórczości muzycznej. :-)

Wiesz, muszę przyznać, że na pewno moja wypowiedź ma wiele elementów indywidualnych doświadczeń i z tego też powodu jest bardzo subiektywna. Twoje doświadczenia na pewno są inne i na pewno spojrzenie na muzykę również jest inne. Dla mnie fajne jest to, że można o tym porozmawiać i wymienić swoje opinie i doświadczenia. :-)

Myślę też, że zupełnie inaczej będą rozmawiać o muzyce ludzie, którzy słuchają jej od niedawna a inaczej ludzie, których życie od wielu lat jest wypełnione dźwiękami, różnymi dźwiękami. :-) Osobiście preferuję ludzi otwartych na dźwięki a nie na gatunki muzyczne. Aczkolwiek z fanatykami jakiegoś gatunku również mi się fajnie rozmawia i to dzięki takim ludziom zacząłem słuchać wszystkiego. To właśnie ta różnorodność zainteresowań spowodowała, że otworzyłem się na inne rodzaje muzyki. Wcześniej był tylko jazz, blues, folk i stary rock. :-) Teraz co rusz odkrywam nowych artystów, wykonujących zupełnie mi nieznaną muzykę. W tej chwili każdy ma znakomite możliwości poznawania muzyki. Kiedyś tego nie było, stąd chyba mój sentyment do tego co grali najwięksi jazzu, bluesa, rocka i innych gatunków. :-) Oddzielnym tematem jest muzyka klasyczna, ale i tutaj widzimy, jak niektórzy muzycy eksplorują inne gatunki, żeby jako przykład podać Nigela Kennedy.
http://www.myspace.com/art_bristol
tutaj w niedziele o godz. 20:00 gramy polską muzykę http://www.polskieradiobristol.co.uk
Awatar użytkownika
ArtS
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 199
Rejestracja: lipca 17, 2008, 12:50 pm
Lokalizacja: Bristol

Postautor: Robert007Lenert » marca 10, 2011, 10:38 pm

ArtS pisze:A co jeśli mamy do czynienia z muzyką etniczną, pomieszana z jazzem, bluesem, soulem i czort wie jeszcze czym? :-) .
To to sie nazywa Los Agentos :lol:
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Mr Rekinsky » marca 11, 2011, 4:21 pm

lauderdale pisze:Natomiast z bluesa w wielu przypadkach pozostaly tylko okolice, gdyz muzyka ta jak rzadko ktora inna wykazuje bardzo slaba tolerancje na nieszczerosc, plastik i instrumentalne popisy jednoczesnie bedac niesamowicie pojemna forma mimo swej prostoty.

pieknie napisane!
tu widze szanse na mode na blues (?ha) zwiazana z autentycznoscia muzyki i artysty. Widze (a moze chce widziec:) wzrost zainteresowania muzyka akustyczna, czy elektro-akustyczna, klubowa atmosfera i realnym graniem.
Przesyt xfaktorami (rowniez wsrod mlodych osob) oraz przesyt elektronika,reklama, efektami, gadzetami itp .Cyrk jaki organizuja gwiazdy pop na kazdym koncercie coraz mniej ma z muzyka wspolnego, 30 tancerzy, telebimy,lasery a cala muzyka generowana i korektowana przez technologie , media ktore przescigaja sie w serwowaniu komercyjnej papki ...niektorzy maja dosc i szukaja alternatyw...pomozmy im:)
Mr Rekinsky
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 65
Rejestracja: marca 8, 2011, 2:46 pm
Lokalizacja: London

Postautor: J A R O M I » marca 11, 2011, 7:58 pm

Słowa napisane, świadczą w pierwszej kolejności o piszącym te słowa. Jaromi
www.jaromi.com . http://pl.youtube.com/BluesJaromi . www.jaromi.com/eka
Awatar użytkownika
J A R O M I
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1433
Rejestracja: października 1, 2005, 2:23 pm
Lokalizacja: Kościan i Okolice

Postautor: lauderdale » marca 11, 2011, 9:10 pm

To slawetne przenikanie, mieszanie, rozmydlanie i uwielbienie dla wszystkiego.
Bardzo fajnie, tylko ja mam kilka zastrzezen. Mozemy poslugiwac sie uproszczeniami i twierdzic , ze wszystko jest muzyka oraz , ze muzyka dzieli sie wylacznie na te dobra i zla.
Dobra to bedzie ta ktora nam sie z roznych powodow podoba natomiast zla to ta ktora naszej sympatii nie zdobyla.
Tylko, ze ja wchodzac do sklepu muzycznego lubie podejsc do polki z napisem jazz i znalez tam np String connection a nie Bolter ...
Podobnie widzac polke z napisem muzyka klasyczna zdziwilbym sie gdyby znalazla sie tam plyta Leszka Mozdzera chociaz jego impresja na tematy chopinowskie to jest cos niezwyklego.
Dlatego eksperymenty Taj Mahala nieco moga zniechecac jesli ktos spodziewa sie wiecej bluesa w bluesie. :)

A jezeli juz tak dokladnie zmieszamy wszystko ze wszystkim to po czym poznamy , ze cos jest warte posluchania lub tez nie?
W klasyce to jest dosc proste. Chcesz napisac dobra fuge to najpierw musisz sie nauczyc co to jest FUGA. Mozna ja oczywiscie nieco modyfikowac, zmieniac , ale jej budowa formalna raczej nie moze wyjsc poza pewne ramy gdyz utwor najzwyczajniej w swiecie fuga przestanie byc.

W muzyce tzw rozrywkowej pewne podzialy i rozroznienia maja sens nie tylko z powodow "sklepowych" , organizacyjnych czy edukacyjnych. Dla mnie osobiscie najwazniejsze jest zachowanie tego co piekne , tego co wywarlo wplyw na wielu muzykow i sluchaczy.
Jak zaczniemy wszystkie eksperymenty muzykow ktorzy kiedys grali czy tylko zagrali bluesa nazywac bluesem to przylozymy reke do NISZCZENIA tego gatunku.

Mozna podziwiac czyjas tworczosc, ale nie nalezy tylko z tego powodu czy tez dlatego , ze po prosu dazymy jakiegos wykonawce sympatia , klasyfikowac jej jako blues.
Oczywiscie , ze ramy tych podzialow sa rozmyte, ale o ile (przynajmniej dla mnie) tworczosc Tadeusza Nalepy postawilbym na polce z napisem blues o tyle Serafinowe skadinad sliczne impresje vibrafonowe to juz calkiem inna bajka.

Nie kazdy kto dmucha w harmonije z gracja i technicznym zaawansowaniem musi nazywac sie bluesmanem.

Innowacje .... a ile mozna dolac wody do whiskey by wciaz zachowala smak.
Niektorzy poprostu bawia sie w homeopatie muzyczna .... tylko ze ja niestety nie wierze w skutecznosc takich kuracji.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 414 gości