MODA NA BLUES I JAZZ
: lutego 27, 2011, 10:26 am
Trudno mi określić,czy to odpowiednie miejsce na tego typu temat.
Jeżeli moderator uzna,ze nie, proszę o przeniesienie tego wątku gdzie indziej
__________________
Wiadomo nam od dawna,że blues i jazz ma wspólne korzenie,które sięgają czasów, gdy do Ameryki przywieziono pierwszych, siłą zniewolonych mieszkańców Czarnego Lądu,a był to rok 1619.
Muzyka czarnych niewolników na przestrzeni kilkuset lat ewoluowała i przybierała różne formy.
Gdy Murzyni odzyskali wolność i zostali nazwani Afro Amerykanami,ich muzyka ,czyli folklor afro -amerykański, nazwano z czasem Bluesem,
z niego wyewoluował Jazz. Blues trzyma się korzeni, jest jego kontynuacją, ulega jednak wielu przemianom.Jazz natomiast poszedł swoją drogą .
/ to oczywiście wielki skrót /
Ameryka długo była obojętna na to niezwykłe zjawisko muzyczne.
( Już w XVIII wieku,sam Tomas Jefferson zwrócił uwagę na niezwykłą muzykalność czarnych i nie omieszkał tego odnotować w swoich zapisach)
Rozwój handlu,zwłaszcza morskiego,przyczynił się do tego,ze blues,zwłaszcza jazz -"rozniósł się " po całym Świecie.
Rozwój przemysłu muzycznego, przypieczętował to zjawisko i nadał mu rangę ważności.
Muzyka ubogich gospodarczo,napiętnowanych społecznie "czarnuchów",wreszcie została uznana przez białych,bogatych prześladowców.
Niczym starożytny Rzym,który przejął grecką kulturę, Ameryka uznała dziedzictwo folkloru Afro-Amerykanów za swoją.
To było nieuniknione. Historia naszych dziejów, pełna jest takich przykładów.
Trochę się rozpisałam Do czego zmierzam ?
Jak już wcześniej napisałam blues i jazz ,wyszedł poza granice USA,na dobre zadomowił się w Europie i na całym Świecie .
O ile blues jest ciągle muzyką niszową , o tyle jazz "bryluje" w każdym zakątku cywilizowanego Świata - jest muzyką elit /zwłaszcza białych /,
jak również mniej "wykwintnej" części różnych społeczeństw.
Ta moda trwa, od prawie stu lat ( liczę od czasu pierwszych nagrań )
Folklor hiszpański,brytyjski czy folklor włoski ( mam na myśli morskie potęgi ),bogaty,kolorowy,często też zrodzony z cierpienia, nie podbił Świata.
Dlaczego to właśnie blues i jazz,podbił Świat i nie wychodzi z mody ?
Co takiego jest w tej muzyce,ze nie potrafimy się jej oprzeć ?
Dlaczego się z nią identyfikujemy ?
Dlaczego my, Polacy bardziej cenimy folklor innego kraju ,a jesteśmy obojętni na uroki swojego,który jest naszym dziedzictwem ?
Czy jazz i blues można już nazwać "światowym dziedzictwem kulturowym " ?
Jakie elementy złożyły się na popularność tych gatunków?
Czy zauważyliście,ze coraz częściej fascynujemy się muzyką Czarnego Lądu ?
Czy powracamy do korzeni ?
Jeżeli moderator uzna,ze nie, proszę o przeniesienie tego wątku gdzie indziej
__________________
Wiadomo nam od dawna,że blues i jazz ma wspólne korzenie,które sięgają czasów, gdy do Ameryki przywieziono pierwszych, siłą zniewolonych mieszkańców Czarnego Lądu,a był to rok 1619.
Muzyka czarnych niewolników na przestrzeni kilkuset lat ewoluowała i przybierała różne formy.
Gdy Murzyni odzyskali wolność i zostali nazwani Afro Amerykanami,ich muzyka ,czyli folklor afro -amerykański, nazwano z czasem Bluesem,
z niego wyewoluował Jazz. Blues trzyma się korzeni, jest jego kontynuacją, ulega jednak wielu przemianom.Jazz natomiast poszedł swoją drogą .
/ to oczywiście wielki skrót /
Ameryka długo była obojętna na to niezwykłe zjawisko muzyczne.
( Już w XVIII wieku,sam Tomas Jefferson zwrócił uwagę na niezwykłą muzykalność czarnych i nie omieszkał tego odnotować w swoich zapisach)
Rozwój handlu,zwłaszcza morskiego,przyczynił się do tego,ze blues,zwłaszcza jazz -"rozniósł się " po całym Świecie.
Rozwój przemysłu muzycznego, przypieczętował to zjawisko i nadał mu rangę ważności.
Muzyka ubogich gospodarczo,napiętnowanych społecznie "czarnuchów",wreszcie została uznana przez białych,bogatych prześladowców.
Niczym starożytny Rzym,który przejął grecką kulturę, Ameryka uznała dziedzictwo folkloru Afro-Amerykanów za swoją.
To było nieuniknione. Historia naszych dziejów, pełna jest takich przykładów.
Trochę się rozpisałam Do czego zmierzam ?
Jak już wcześniej napisałam blues i jazz ,wyszedł poza granice USA,na dobre zadomowił się w Europie i na całym Świecie .
O ile blues jest ciągle muzyką niszową , o tyle jazz "bryluje" w każdym zakątku cywilizowanego Świata - jest muzyką elit /zwłaszcza białych /,
jak również mniej "wykwintnej" części różnych społeczeństw.
Ta moda trwa, od prawie stu lat ( liczę od czasu pierwszych nagrań )
Folklor hiszpański,brytyjski czy folklor włoski ( mam na myśli morskie potęgi ),bogaty,kolorowy,często też zrodzony z cierpienia, nie podbił Świata.
Dlaczego to właśnie blues i jazz,podbił Świat i nie wychodzi z mody ?
Co takiego jest w tej muzyce,ze nie potrafimy się jej oprzeć ?
Dlaczego się z nią identyfikujemy ?
Dlaczego my, Polacy bardziej cenimy folklor innego kraju ,a jesteśmy obojętni na uroki swojego,który jest naszym dziedzictwem ?
Czy jazz i blues można już nazwać "światowym dziedzictwem kulturowym " ?
Jakie elementy złożyły się na popularność tych gatunków?
Czy zauważyliście,ze coraz częściej fascynujemy się muzyką Czarnego Lądu ?
Czy powracamy do korzeni ?