W pogoni za perfekcja zapominamy o... troche Punku
: grudnia 29, 2010, 4:04 pm
Troche Punku musi byc ! Mysle, ze sporo prawdy jest w tym twierdzeniu. W pogoni za perfekcja wykonawcza czesto bywa tak, ze wirtuozi zapominaja o cienkiej granicy tzw przelukrowania. Zwlaszca w dobie muzyki z obrazkami, popisy mega sprawnych gitarowych i nie tylko "niszczycieli" we wszelakich gatunkach muzycznych czy to jazz, rock, czy nawet blues zaczynaja mnie mierzic. Jeszcze dokladniej, sprawniej, szybciej moze to zrobic swietnie zaprogramowany komputer nafaszerowany samplami wszelkiej masci. Ostanio znow siegnalem po stare plyty The Stoogs. Jest deczko niedbale, brudno i histerycznie, ale za tym wszystkim idzie ogien, ta dzika nieokielznana energia muzyczna, ktora jawi sie sztuka. Moze to dosyc skrajny przypadek, ale nie zmienia to faktu, ze przelukrowane ciastka zamulaja i nawet czarna gorzka kawa nie jest w stanie tego zmienic.