Strona 1 z 1

Dweezil Zappa

Post: sierpnia 11, 2010, 11:53 am
autor: agrypa
Obrazek

To ostatni album Dweezila. Dwie plyty z dobra muzyka. Bo Ian Donald Calvin Euclid Zappa jest dobrym muzykiem. Plyta recenzje ma swietne, ale....Wlasnie,ale w kazdej recenzji nieomal tyle samo Franka co Dweezila. No i porownania oczywiscie. A jak mozna wypasc w porownaniu z takim ojcem :?:
Obrazek

W ocenach plyt Dweezila czesto czytam: "bardzo lubie jego plyty bo od zawsze jestem wielkim fanem Franka Zappy". Dweezil nagrywa od 1982 roku. Nagral dziesiec plyt ale nadal rekordy sprzedazy pobija ta:

Obrazek

http://www.youtube.com/watch?v=2LzqbM-0 ... re=related

Na koncertach Dweezil ma zawsze komplet ale [znowu ale] ta publicznosc czesto domaga sie utworow Franka. Bisy to juz naogol Frank. Pierwsze zdanie na plakatach. plytach, we wszelkich publikacjach to: syn niezapomnianego Franka.
Czy Dweezil ma szanse wyjsc kiedys z ogromnego cienia swego ojca. :?:

Obrazek

http://www.youtube.com/watch?v=0gqCtPcN5NE

Post: września 3, 2010, 8:19 pm
autor: ragtime
Ubiegłoroczny koncert Zappa Plays Zappa w Stodole był wybitny. Nawet moja żona, która broniła się przed nim wyszła w 100% zadowolona i teraz lubi sobie włączyć Dweezila i posłuchać. Nie wiem czy kiedykolwiek słynny syn wyjdzie z cienia swojego ojca. jak dla mnie to nie musi. Po zeszłorocznej europejskiej trasie wspominał na swoim blogu, że czuł się świetnie w warszawie, czuł też energię bijącą od polskich fanów. mam więc nadzieję, że znów do nas wróci.

Post: września 3, 2010, 10:19 pm
autor: agrypa
:) :) :)

Post: września 5, 2010, 2:46 pm
autor: Paweł Budzyński
ragtime pisze:Ubiegłoroczny koncert Zappa Plays Zappa w Stodole był wybitny. Nawet moja żona, która broniła się przed nim wyszła w 100% zadowolona i teraz lubi sobie włączyć Dweezila i posłuchać. Nie wiem czy kiedykolwiek słynny syn wyjdzie z cienia swojego ojca. jak dla mnie to nie musi. Po zeszłorocznej europejskiej trasie wspominał na swoim blogu, że czuł się świetnie w warszawie, czuł też energię bijącą od polskich fanów. mam więc nadzieję, że znów do nas wróci.


Myślę, że nie zależy mu na wyjściu z cienia, skoro na koncertach 95% asortymentu sklepiku to rzeczy z z podobizną Franka. Zgodzę się, że koncert w Stodole był bardzo dobry, ale myślę, że gdyby nie było to Zappa Plays Zappa, Dweezil nie zapełniłby nawet połowy klubu.

Podobnie było w tym roku na Warsaw Summer Jazz Days, gdzie wystąpił Felix Pastorius. Gdyby miał inne nazwisko, nikt nie zwróciłby na niego większej uwagi. Wg. mnie to samo tyczy się DZ.

Post: września 5, 2010, 3:23 pm
autor: agrypa
No i tak to wyglada Pawle. Z jednej strony nie musza od zera zapracowywac na publicznosc, bo to juz za nich zrobili ojcowie. Z drugiej strony ilez trzeba sily i talentu by naprawde samoistnie zaistniec. A tez ilu dzieciom slawnych ojcow sie to naprawde udalo :?:

Post: września 5, 2010, 3:55 pm
autor: Paweł Budzyński
ragtime pisze: Po zeszłorocznej europejskiej trasie wspominał na swoim blogu, że czuł się świetnie w warszawie, czuł też energię bijącą od polskich fanów. mam więc nadzieję, że znów do nas wróci.


Na koncercie Queens Of The Stone Age w Stodole Josh Homme też był zachwycony polską publicznością i widac było ze jest to szczere. Od tamtej pory (2005) wszystkie trasy jego projektów omijają Polskę.

Widac, że jest to kwestia organizatorów i nawet zachwyt artysty nie pomoze, jesli nikt nie zaproponuje przyjazdu...

Post: października 13, 2010, 6:19 pm
autor: freewiktor
Temat życia w cieniu rodziców jest,myślę sobie,trochę bardziej złożony.
Po okresie dojrzewania i całym tym zamęcie emocjonalnym,który powoduje,to większość z nas wcale nie ma zamiaru odcinać się od rodziny :-)
Po drugie w przypadku historii jak ta,czyli artystyczno-muzycznej,nie tylko artysta decyduje, jak wygląda jego kariera. Jest jeszcze producent,który z ramienia jakiejś wytwórni wykłada kasę. O ileż łatwiej o promocję, kiedy ktoś nazywa się Zappa?

A jeśli idzie o porównania, to są oczywiste, jeśli syn przejmuje fach po ojcu...nawet jeśli jest np. stolarzem.

Pozdr 8)
A.