Strona 1 z 1

Cajon

Post: czerwca 18, 2010, 10:11 pm
autor: J.F.G.
Witam.

Ja wiem że mój pierwszy post na forum i nie wypada wyskakiwać z czymś przesadnie ambitnym, ale przepraszam - jestem bezczelny i dość lubię tę wadę ;)

A tak całkiem na poważnie - jakiś czas temu (całkiem długi "jakiś czas") spotkałem się z kolegą (...bo kolega jest od tego) i spotkanie poza tym że jak zwykle skończyło się zdecydowanie za późno żeby można było pokonać schody na piechotę, to przerodziło się w takie typowe przyjacielskie plumkanie na czym popadnie.
Kumpel - gitarzysta, całkiem zdolny gość, ja - ekhm... no, nazwijmy mnie umownie bębniarzem (pukam 3 lata, ale "perkusistą" boję się nazwać - każdy powinien się bać :P).

No i kiedy on chwycił za swoją 6 strunową koleżankę, ja chwyciłem za cajon...

I to jest ten moment w którym kończę bezsensowny wstęp i przechodzę do rzeczy - wcześniej mi się wydawało że cajon to cholernie mało bluesowy instrument, w zasadzie to unikałem używania go w takich okolicznościach... jakoś tak mi nie pasował, zbyt toto egzotyczne, zbyt niepoważne do bluesa...
Ale tamtego wieczoru zdecydowanie mnie to przekonało, gdyż - Panie i Panowie, to dziurawe pudło ze sprężyną w środku nadało grze pewnego mistycznego wręcz charakteru.
Nie wiem ile razy w życiu zdarzyło się Wam doświadczyć czegoś takiego - po prostu kiedy włączyłem się do gry całkowicie zmienił się charakter utworu (nie, nie jest to zasługa moich nieprzeciętnych umiejętności technicznych, bo aż takich nie posiadam :P) - jakaś dziwna magia brzmień, mieszanina subtelnych zagrań... i grało!
Od tego czasu bardzo często pogrywamy sobie na gitarrę i cajon.
Co prawda nadal nie twierdzę że blues dobrze brzmi z cajonem (za to świetnie brzmią hippisowskie kawałki z okolic lat 60 zalatujące folkiem) ale na 100% można to nazwać czymś magicznym.

Jeśli po przeczytaniu tej męczącej i nieskładnej paplaniny komuś przypomniał się jakiś ciekawy jamowo/koncertowy smaczek związany z graniem na cajon, to będę wdzięczny za podzielenie się radością.

Pozdrawiam, J.F.G.

Post: czerwca 19, 2010, 2:51 am
autor: Andrzej Serafin
Gram na tym instrumencie i kilku jeszcze innych i.....nie ma dla mnie barier łączenia etnicznego z bluesem czy jazzem? To jakieś kompleksy! Coś brzmi, albo nie i tyle.

Polecam Trilok Gurtu z Garbarkiem z 2008 roku. Ale to zapewne przechowuję ja i inni obecni na koncertrach w głowach, bo na płytach raczej na tabli grał Trilok.
CAJON jest pięknym instrumentem. Mam szczęście posiadać basową odmianę i gram sobie "do szuflady" ile wlezie, co nie znaczy, że na kolejnej płycie nie wykorzystam tego instrumentu.

P.S. Na YouTube znajdziesz tego sporo. Np. świetnie grające dziewczyny na Cajon. Polecam. Wystarczy wpisać nazwę instrumentu.

Pozdrawiam

Post: czerwca 19, 2010, 2:39 pm
autor: MuZzY-k
Kolego J.F.G. hameryki to ty nie odkryłeś...
Na "naszym" podwórku Jasiek Gałach często i od dawna używa tego pudełka.

Post: czerwca 21, 2010, 7:56 am
autor: J.F.G.
MuZzY-k pisze:Kolego J.F.G. hameryki to ty nie odkryłeś..


No właśnie odkryłem, bo tematu poświęconego cajon w całości nie znalazłem, więc coś w tym jest ;)

A poza tym nie chodziło mi o coś odkrywczego tylko o osobiste doświadczenia, ale dzięki za podsunięcie paru nazwisk.

Andrzeju - jest bardzo pięknym instrumentem. ;)
Widzę że bardziej siedzisz w temacie, więc może mi powiesz, bo po głowie mi to chodzi - jakie są plusy i minusy gry na cajon w którym dziura nie jest na tylnej ścianie tylko na bocznej? Pytam, bo widziałem niedawno takie "cudo" i trochę mnie to zastanawia...

Post: czerwca 21, 2010, 12:12 pm
autor: Bart Łęczycki
I ja dołączam się do fanów tego instrumentu. Zakupiłem niedawno model firmy Schlagwerk i staram się ćwiczyć o ile sąsiedzi nie zgłaszają sprzeciwu :)
To zaiste wspaniały instrument o wielkich możliwościach.
Z tego co wiem Janek grał na nim szczotkami - znakomicie to brzmiało, ale oczywiście można grać samymi dłońmi (ewentualnie piętą :) ).

Zapraszam cajonistów do akustycznego blues session w warszawskiej Harendzie w każdy wtorek :)

Pozdrowienia synkopujące

Post: czerwca 21, 2010, 1:15 pm
autor: Tomiszon
ja się od pewnego czasu przymierzam do zakupu, zastanawiam się co wybrać i jak duże są różnice między modelami za 400-500 zł a tymi powyżej 900... Bo wolałbym wydać 400 szczerze mówiąc ;)

A może ktoś ma na zbyciu?

Post: czerwca 21, 2010, 1:58 pm
autor: Andrzej Serafin
J.F.G.: Otwór na tylnej ścianie zdecydowanie ułatwia nagłośnienie tego instrumentu.
Czy wpływa na brzmienie? Nie wiem. Z tym jest pewnie tak jak z basreflexem w kolumnach. Kwestia gustu.

Tomiszon: Cajon można zrobić samemu i za 200 zł...w internecie masz nawet instruktaż jak tego dokonać, ale jak mawia mój kolega, dobry sprzęt waży i kosztuje.
Ja mam porównanie takiego za 500 i do mojego za ponad 1000...lepiej nie porównywać.
Ale dla wielu to niuanse i nie słyszą, więc może taki za 600 byłby git :wink:

Post: czerwca 21, 2010, 2:23 pm
autor: agrypa
Tomiszon pisze:ja się od pewnego czasu przymierzam do zakupu, zastanawiam się co wybrać i jak duże są różnice między modelami za 400-500 zł a tymi powyżej 900... Bo wolałbym wydać 400 szczerze mówiąc ;)

A może ktoś ma na zbyciu?


Tomku, wiem ze kieszen studenta- bluesmana nie jest zapewne obszerna. Mimo to radze jakos zmobilizowac kase. Podobnie jak Andrzej mam porownanie. A instrument to "inwestycja "na lata. :) {Mozna kupic chinska dobro. Tez da sie grac}

Post: czerwca 21, 2010, 5:40 pm
autor: J.F.G.
Co do cajon to ja dostałem od znajomego zza zachodniej granicy sprzęcik który kosztował 200 euro i spisuje się całkiem poprawnie... w Polsce (na tyle na ile się orientuję) na sprzęt podobnej klasy trzeba wydać ok. 500-600 złotych. Ale naprawdę warto i wszystkim polecam.

W tej kwestii (i w kwestii wszystkich innych instrumentów) warto wziąć sobie do serca zasadę:
Biednych nie stać na oszczędzanie. ;)
Pozdro, i dzięki, Andrzeju za odpowiedź :)

Post: lipca 4, 2010, 7:46 pm
autor: Tomiszon
Zakupiłem (Meinl CAJ2RO-M), rzeczywiście jednak za trochę więcej niż te 400, no i chyba było warto, bo brzmienie jest bardzo przyjazne, a sprzęcik solidny. palce juz mnie troche bola, ale co zrobic... :)

Post: września 12, 2010, 8:15 pm
autor: agrypa

Cajon w Bluesmaszynie

Post: września 12, 2010, 10:59 pm
autor: Tuthmozis
Schlagwerk Cajon 2in1 deluxe Wenge znalazł się właśnie w instrumentarium Bluesmaszyny. Pierwsze wrażenia z gry rewelacyjne. Polecam uzupełnić o heck-stick "symulator hi hatu".

Post: września 29, 2010, 8:23 am
autor: therman
Czasami bywam w Music Factory w Poznaniu. Mają tam spory wybór. Jeśli ktoś chciałby potestować to warto tam zajrzeć. Gównie Schlagwerki.