Strona 4 z 4

Post: czerwca 16, 2010, 2:10 pm
autor: Robert007Lenert
W tym kraju pokutuje przekonanie, ze granie muzyki to nie praca. Przykladem czeste propozycje gran na koncertach na jakis cel. Ja sie zwykle zgadzam, ale z zastrzezeniem, ze nikt nie bierze kasy. Czesto otrzymuje odpowiedz: "no ale scena, oswietlenie i obsluga musi cos dostac , bo oni pracuja" .

Post: czerwca 16, 2010, 9:54 pm
autor: WojtekU
gregori pisze:Zalezy kto na zachodzie kupuje oryginaly, niby Szwedzi uchodza za super uczciwych a najfajniejsze blogspoty z muzyka byly wlasnie szwedzkie, jak np ChrisGoesRock ktory jakis czas temu dal sobie spokoj.

Chris ma się dobrze, chociaż ma kłopoty z różnymi redaktorkami, którzy na niego donoszą do bloggera. Akurat on nie publikuje przedpremierowych płyt.

Post: czerwca 16, 2010, 10:07 pm
autor: Robert007Lenert
Ten temat powolalem w innym celu, ale w zwiazku z rozwojem dyskusji zadam pytanie. Kiedy za muzyke zawarta na plycie trzeba zaplacic? Moja odpowiedz jest taka . Darmowo mozna dostac plyte w prezencie. Darmowo mozna dostac pliki muzyczne w prezencie. Podobnie jak ksiazke czy tabliczke pysznej czekolady.

Post: czerwca 16, 2010, 10:15 pm
autor: andrzej
Bylem "ZLODZIEJEM" :!: :!: :!:
W latach 70' nagrywalem audycje z "Trojki". Mann,Wasowski,sp Jurkowska,Kaczkowski. Cale plyty. Cale dyskografie. Moje "korzenie" muzycznej edukacji bazuje na zlodziejstwie.

Dzisiaj kupuje CD. Tylko.

Nie mam moralnej sily zeby oceniac postepowanie innych ludzi. Pozostawiam to IM.

Mam swoje lata i wiem ze nic nie jest czarno-biale...

Post: czerwca 16, 2010, 10:26 pm
autor: Robert007Lenert
Andrzej nie dajmy sie zwariowac. Tak ja jak i wiekszosc z nas ma jakies kopie plyt, cos tam sciagnal z netu, bo nie mogl nigdzie zdobyc, badz cena byla chora. Nie o to chodzi. Chodzi o poglad, A rozprzestrzenia sie taki, ze to powinno byc darmo, bo niby za co placic? A ja uwazam , ze powinno kosztowac.

Post: czerwca 16, 2010, 10:31 pm
autor: Rock-A-Billy
Uważam, że co do zasady za muzykę zawsze powinno się płacić, chyba że podmiot prawa autorskiego postanowi inaczej. Twórczość muzyczna to odmiana własności intelektualnej, za korzystanie z której osoby trzecie powinny uiszczać twórcom stosowne wynagrodzenie. Ochrona własności intelektualnej jest przejawem stopnia ucywilizowania danej społeczności. Przedmiotem dyskusji może jedynie pozostawać wysokość tego wynagrodzenia oraz określenie zakresu dozwolonego, bezpłatnego użytku, a także czas trwania uprawnień majątkowych wynikających z praw autorskich.

Muzyka to nie zasób naturalny, który bez ograniczeń można sobie czerpać z natury za darmo niczym energię słoneczną. Trzeba mieć świadomość, że to przejaw działalności kulturalnej człowieka, za który twórcy należy się wynagrodzenie. Niestety, lata komuny, za czasu których prawa własności intelektualnej traktowano po macoszemu jako wytwór "burżuazyjnej nauki prawa" zrobiły swoje. Dziś ludzie, z reguły młodzi, często w kompletnej nieświadomości albo wręcz z lekceważeniem moralnej naganności kradzieży własności intelektualnej, niczym członkowie społeczności pierwotnych "ciągną se" muzykę z internetu. Ona przecież tam jest, niczym woda, niczyja...nic tylko klikać i "se brać" .

Moim skromnym zdaniem bez zmiany tej mentalności niewiele się da zrobić...

Post: czerwca 16, 2010, 10:39 pm
autor: RockOnCellBlock
Hm, a może moderator założy drugi temat dot. sciągania muzyki i pójdziemy dwoma równoległymi torami?

PS: Przemku, wpadnij jutro na rynek wieczorkiem - gra dość fajny zespół blues rockowy (ostatnio tacy byli) na scenie ogródka Bulla.

Post: czerwca 17, 2010, 1:54 am
autor: Andrzej Serafin
A jak dla mnie to znowu bla bla bla.... bo temat był inny...a teraz co zrobić, żeby.....
Pewnie nic nie zrobicie

FAKT. Wartościowe płyty znikają z półek w sklepach, które powinny krzewić KULTURĘ. A zaniechały tego i to przerażająco szybko. Masówka nas zżera Panie i Panowie.
Taki los :(
A my sobie popiszemy trochę.........

Robert. Zadowolony z obrotu dyskusji? :oops:
Bo ja nie.

Post: czerwca 17, 2010, 8:09 am
autor: gregori
To ja napisze na temat. 10 czy 15 lat temu bylo wiecej sklepow plytowych ale oczywiscie nie bylo w nich wszystkiego. Jesli chcialo sie cos spoza oferty to albo nie bylo szans albo trzeba bylo pytac co 2 tygodnie, moze co bedzie. Moze w stolicy bylo inaczej, w Trojmiescie bylo wlasnie tak.

Teraz siadamy sobie spokojnie przed kompem i mozemy kupic praktycznie kazda plyte. Zarowno w wielkich sklepach jak w mniejszych. Jak czegos nie ma to zawsze zostaje Amazon gdzie jest wszystko. Nigdy jeszcze kupowanie plyt nie bylo tak proste jak teraz. Jesli sie doda allegro i ebaya robi sie jeszcze latwiej.

Chyba ze ktos nie chce kupowac plyt a tylko ksiazeczki poogladac, wtedy faktycznie jest klopot. Dostep do kultury jest latwiejszy niz kiedykolwiek. Nawet do najmniejszej wsi mozna sobie zamowic kazda plyte czy ksiazke albo bilet na koncert, starczy tylko dostep do internetu, z tym tez jest o wiele lepiej.

Takie samo biadolenie sluchac na temat malych ksiegarni, ze padaja i kultura ginie. Tyle ze nigdy jeszcze nie wychodzilo tyle nowych ksiazek w Polsce i nigdy nie bylo do nich tak latwego dostepu.

Trzeba tylko zmienic przyzwyczajenia, na polce w sklepie musi byc chleb czy aktualne gazety, ale niekoniecznie plyty czy ksiazki. Mysle ze mlode pokolenie traktuje to jako oczywistosc, a starsi musza sie przyzwyczaic. Kultura ma sie swietnie, zmienila sie tylko forma dystrybucji.

Post: czerwca 17, 2010, 9:47 am
autor: Robert007Lenert
Nie z gdzam sie z twierdzeniem, ze kultura ma sie swietnie. Skoro duze sieci rezygnuja z dystrybucji plyt jazzowych i tzw ambitniejszych wydawnictw na rzecz papki. Z jakiegos powodu rezygnuja. Widac zbyt malo jest odbiorcow bardziej wymagajacych.

Post: czerwca 17, 2010, 10:04 am
autor: Paweł_K
andrzej pisze:Bylem "ZLODZIEJEM" :!: :!: :!:
W latach 70' nagrywalem audycje z "Trojki". Mann,Wasowski,sp Jurkowska,Kaczkowski. Cale plyty. Cale dyskografie. Moje "korzenie" muzycznej edukacji bazuje na zlodziejstwie.

Dzisiaj kupuje CD. Tylko.

Nie mam moralnej sily zeby oceniac postepowanie innych ludzi. Pozostawiam to IM.

Mam swoje lata i wiem ze nic nie jest czarno-biale...

Nagrywanie muzyki z radia na użytek własny złodziejstwem nie jest - tantiemy od tych utworów zostały opłacone przez stację radiową. (daltego cudzysłów przy słowie "złodziej" - zamierzony czy nie, jest jak najbardziej na miejscu ;) ) Złodziejstwem byłoby sprzedawanie tak nagranych utworów dalej, złodziejstwem byłoby puszczanie ich na publicznych imprezach etc etc...

Post: czerwca 17, 2010, 10:05 am
autor: bluesman1
Rock-A-Billy pisze:Uważam, że co do zasady za muzykę zawsze powinno się płacić, chyba że podmiot prawa autorskiego postanowi inaczej. Twórczość muzyczna to odmiana własności intelektualnej, za korzystanie z której osoby trzecie powinny uiszczać twórcom stosowne wynagrodzenie. Ochrona własności intelektualnej jest przejawem stopnia ucywilizowania danej społeczności. Przedmiotem dyskusji może jedynie pozostawać wysokość tego wynagrodzenia oraz określenie zakresu dozwolonego, bezpłatnego użytku, a także czas trwania uprawnień majątkowych wynikających z praw autorskich.

Muzyka to nie zasób naturalny, który bez ograniczeń można sobie czerpać z natury za darmo niczym energię słoneczną. Trzeba mieć świadomość, że to przejaw działalności kulturalnej człowieka, za który twórcy należy się wynagrodzenie. Niestety, lata komuny, za czasu których prawa własności intelektualnej traktowano po macoszemu jako wytwór "burżuazyjnej nauki prawa" zrobiły swoje. Dziś ludzie, z reguły młodzi, często w kompletnej nieświadomości albo wręcz z lekceważeniem moralnej naganności kradzieży własności intelektualnej, niczym członkowie społeczności pierwotnych "ciągną se" muzykę z internetu. Ona przecież tam jest, niczym woda, niczyja...nic tylko klikać i "se brać" .

Moim skromnym zdaniem bez zmiany tej mentalności niewiele się da zrobić...


To nawet nie wina komuny tylko w ogole podejscia dzisiaj do wielu spraw. Jakos tak sie sklada, ze ludzie dzis wszystko chca miec za darmo, szczegolnie mlodziez. Po prostu czasy sa dzis inne, zniknely pewne wartosci, a w ich miejsce przyszly nowe, te, z ktorymi my sie nie potrafimy zgodzic. I chyba nic na to jednak nie poradzimy :cry: .

Post: czerwca 17, 2010, 10:08 am
autor: bluesman1
Robert007Lenert pisze:Nie z gdzam sie z twierdzeniem, ze kultura ma sie swietnie. Skoro duze sieci rezygnuja z dystrybucji plyt jazzowych i tzw ambitniejszych wydawnictw na rzecz papki. Z jakiegos powodu rezygnuja. Widac zbyt malo jest odbiorcow bardziej wymagajacych.


To prawda, niestety :cry: . Brak elementarnego wyksztalcenia w tym kierunku oraz wszechobecny zalet czystej tandety ze strony radia i telewizjy robia swoje, i dzis wiekszosc mlodych ludzi styka sie z czyms takim wlasnie. Zmienily sie mody, zmienily sie czasy - kiedys sluchano rocka czy jazzu, dzis mamy dobe hip-hopu i dance'u, i nie mowie tego, aby obrazac tych ostatnich, poniewaz posrod nich jest wielu dobrych artystow, a ze ja czy przytlaczajaca wiekszosc z nas nie slucha takiej muzyki, to juz inny temat. Malo tego, poznalem kiedys czlowieka, ktory pasjonuje sie nowymi gatunkami muzycznymi i on stwierdzil, ze w ogole nie slucha radia poniewaz to, co jest tam puszczane, nie ma prawie nic wspolnego z muzyka, ktorej on slucha i jego znajomi. Dodal tez, ze wiekszosc ambitnych tworcow z tej dziedziny rowniez ma podobny stosunek i to nie tylko w Polsce! Dla mnie mowi to samo za siebie, ale nie robmy kolejnego off topicu... Mysle, ze ludzie sami musza sie znudzic wszelkiego rodzaju popowa papka, aby na powrot zaczeli chciec siegac do czegos ambitniejszego. Innej drogi nie widze.

Post: czerwca 17, 2010, 10:46 am
autor: gregori
Nie bardzo wiem z czego duze sieci rezygnuja. Mozesz podac konkretnie ? W merlinie jest np cala masa plyt Kena Vandermarka. Poza tym na co komu duze sieci skoro moze sobie kupic gdzie indziej ? Podaj mi choc jeden tytul ktorego nie mozna kupic, oczywiscie czasem trzeba sie troche postarac i skorzystac z Amazona czy ebaya, ale mozna to zrobic nie wychodzac z domu.

Dystrybucja bedzie sie przenosic do internetu bo dla wszystkich jest to wygodne, tak dla sprzedawcy jak dla kupujacych. Oczywiscie kiedys mozna bylo sobie poogladac okladke ale internet daje o wiele wiecej. Kazda oficjalna strona artysty oferuje wszystkie informacje o plycie, mozna poslychac kawalkow utworow i kupic legalnie plyte.

Mamy do czynienia z prawdziwa rewolucja, niedlugo przestanie sie liczyc klasyczna telewizja. Ale nie znaczy to ze ciezko jest dotrzec do interesujacych rzeczy, wprost przeciwnie, latwiej niz kiedykolwiek. Kiedys naprawde byly problemy z kupnem plyt, faktycznie w sklepach bylo wiecej ale jak nie bylo to nie bylo i praktycznie nie dalo sie zamowic.

Co do radia to sie zgodze, ale tylko jesli chodzi o klasyczne radio. Slucham tylko jednej stacji radiowej, TOK FM wlasnie dlatego ze nie ma tam zadnej muzyki i nikt mnie nie zmusza do sluchania chlamu. Reszta jest ponizej krytyki, nawet trojka, w kolko graja to samo. Radio Baobab w 3miescie nie nadaje.
Tyle ze co z tego, gust na podstawie chlamowych stacji ksztaltuje sobie tylko tzw szeroka publicznosc, ktorej zalezy zeby bylo latwo i przyjemnie, wiec zawsze wybiora Feela czy Rubika. Ktos, kto troche bardziej interesuje sie muzyka nie slucha Radia Zet czy RMF FM. Sa setki stacji radiowych w internecie, mozna znalezc to co sie komu podoba.

Post: czerwca 17, 2010, 10:54 am
autor: Robert007Lenert
W pierwszym poscie tematu podalem moje spostrzezenie. Od tego zaczela sie cala dyskusja.

Post: czerwca 17, 2010, 10:58 am
autor: Robert007Lenert
Ja mam jeszcze takie swoje widzimisie :) Uwielbiam wejsc do sklepu , trafic na cos co mnie interesuje, kupic a nastepnie wsiadajac do auta i wrzucic plyte w odtwarzacz. Niestety zamowienie przez net pozbawia mnie frajdy otwarcia i sluchania plyty tuz po zakupie.

Post: czerwca 17, 2010, 11:56 am
autor: agrypa
"Zabawna" sie zrobila ta dyskusja. Chyba wszyscy wiemy ze plyty mozna kupowac przez internet. Odkrywcze to nie jest, a nie na temat napewno. Na amazonie nie mozna dostac wszystkiego. Bardzo wiele pozycji jest niedostepne. A plyty ktorych kupic nie mozna? U mnie to dluga lista. Szukam ich od lat. Niektore udalo sie kupic z rak prywatnych. To zalezy co uwazamy za "wszystko" Robertowi wcale nie chodzi o to by w sklepach bylo wszystko. Chcial porozmawiac o zjawisku wypierania z polek sklepowych muzyki przez chlam. Lubi sobie w polkach pobuszowac i chcialby miec w czym. :)

Post: czerwca 17, 2010, 12:48 pm
autor: RockOnCellBlock
Nic tak nie poprawia humoru jak buszowanie po sklepie płytowym - dlatego i mnie Internet nie satysfakcjonuje. Niestety ostatnio odechciało mi się kupować czegokolwiek, ale mam nadzieję, że podczas najbliższej wizyty w jakimś fajnym sklepie (oczywiście poza Opolem) ochota wróci.
Lubię zapach sklepu płytowego, lubię obracać płytę między palcami zanim się zdecyduję na zakup. Lubię porównywać różne wydawnictwa. Lubię wiedzieć przed zakupem, czy książeczka wydrukowana jest na śliskim czy matowym papierze (ten drugi sprawia o wiele fajniejsze wrażenie estetyczne!). Lubię szelest folii i przerzucanie na bok płyt, którymi nie jestem zainteresowana, zeby stworzyć kupkę tych fajnych.
Dlatego i mnie zjawisko znikania porządnych płyt z półek martwi. A tak swoją drogą... Czy naszą przysłością jest iTunes?

Post: czerwca 17, 2010, 3:28 pm
autor: agrypa
:D :D :D
A co do pytania, sadze ze jeszcze dlugo nie. {Napewno nie Twoja i nie moja}

Post: czerwca 17, 2010, 4:54 pm
autor: 74yaro
Robert007Lenert pisze:Nie z gdzam sie z twierdzeniem, ze kultura ma sie swietnie. Skoro duze sieci rezygnuja z dystrybucji plyt jazzowych i tzw ambitniejszych wydawnictw na rzecz papki. Z jakiegos powodu rezygnuja. Widac zbyt malo jest odbiorcow bardziej wymagajacych.


Rezygnują z dystrybucji takich wydawnictw przede wszystkim dlatego, że mniej osób je tam kupuje, a nie dlatego, że jest mniej odbiorców wymagających. Jestem jedną z takich osób, które zrezygnowały z kupowania w dużych sklepach na rzecz internetu, bo jest dużo łatwiej kupić, jest wiekszy wybór i jest taniej.

Post: czerwca 17, 2010, 5:28 pm
autor: gregori
RockOnCellBlock pisze:Nic tak nie poprawia humoru jak buszowanie po sklepie płytowym - dlatego i mnie Internet nie satysfakcjonuje. Niestety ostatnio odechciało mi się kupować czegokolwiek, ale mam nadzieję, że podczas najbliższej wizyty w jakimś fajnym sklepie (oczywiście poza Opolem) ochota wróci.
Lubię zapach sklepu płytowego, lubię obracać płytę między palcami zanim się zdecyduję na zakup. Lubię porównywać różne wydawnictwa. Lubię wiedzieć przed zakupem, czy książeczka wydrukowana jest na śliskim czy matowym papierze (ten drugi sprawia o wiele fajniejsze wrażenie estetyczne!). Lubię szelest folii i przerzucanie na bok płyt, którymi nie jestem zainteresowana, zeby stworzyć kupkę tych fajnych.
Dlatego i mnie zjawisko znikania porządnych płyt z półek martwi. A tak swoją drogą... Czy naszą przysłością jest iTunes?


Coz tak bywa, ze zmian wiekszosc jest zadowolona ale zawsze zostaja tacy ktorym sie to nie podoba. Jak upowszechnily sie samochody to czesci ludzi brakowalo podrozy wozem konnym. Jak ktos lubi poogladac plyty polecam Megadisc w W-wie, tam sa plyty, Lesniewski byl chyba chory kiedy musial zalozyc sklep internetowy, tak to jest z ludzmi starej daty. Ale internet moze sie podobac albo nie, ale nie mozna ignorowac jego isntnienia.
Jasne ze brakuje rozmowy ze znajacym sie na rzeczy sprzedawca, w empiku czy media markcie mozna sobie o tym pomarzyc. Ale za to mozna sobie pogadac w internecie, np na tej stronie.

Poza tym mozna oczywiscie narzekac, tyle ze dawne czasu juz nie wroca. Kiedys w Sopocie byly 3 sklepy plytowe i empik, teraz zostal tylko empik. Ale plyte kupic latwiej niz wtedy, kiedy byly te 3 sklepy.

Post: czerwca 17, 2010, 10:57 pm
autor: Sław
74yaro pisze:
Robert007Lenert pisze:Nie z gdzam sie z twierdzeniem, ze kultura ma sie swietnie. Skoro duze sieci rezygnuja z dystrybucji plyt jazzowych i tzw ambitniejszych wydawnictw na rzecz papki. Z jakiegos powodu rezygnuja. Widac zbyt malo jest odbiorcow bardziej wymagajacych.


Rezygnują z dystrybucji takich wydawnictw przede wszystkim dlatego, że mniej osób je tam kupuje, a nie dlatego, że jest mniej odbiorców wymagających. Jestem jedną z takich osób, które zrezygnowały z kupowania w dużych sklepach na rzecz internetu, bo jest dużo łatwiej kupić, jest wiekszy wybór i jest taniej.


Mam dokładnie tak samo, o ile wiem, wszyscy moi znajomi też przeszli na net - z banalnego powodu - cena.
Duże sklepy ogólnie wychodzą z muzyki, bo biorąc pod uwagę powierzchnię jest to najmniej opłacalne. Lepiej idą filmy dvd czy książki.
Nawet w Empiku kupuję przez internet - bezpłatna opcja dostawy do danego punktu. A buszowanie może i ma swoje strony, ale na ogół jest na półkach taki bałagan, że się odechciewa czegokolwiek.
Pozdrawiam Sław

Post: czerwca 18, 2010, 10:24 am
autor: bluesman1
Sporo w tym racji! Zrobie moze maly off topic, ale nawiazujacy do sieci duzych sklepow. Wlasnie zakupilem nowa myszke do komputera w Media Markt, sugerowalem sie cena, wiec wzialem jedna z tanszych. Tym bardziej, ze poprzednia tez byla tania. I co? Bubel, jakich malo! Wlasnie mam ochote pojsc po nowa! I jaki z tego wniosek? Media, Empik i inne sieci to g***a, do ktorych lepiej w ogole nie zachodzic. Owszem, moze mialy klase jeszcze kilka lat temu, ale dzisiaj to istny zalew tandety. Ja tez wole kupowac przez Internet, bo znam dystrybutorow i ludzi, ktorzy sprzedaja z pasja i przede wszystkim za niska cene mozna kupic porzadnej jakosci towar (plyty rowniez). Jedynej rzeczy, ktorej mi w Polsce naprawde brakuje, to tzw. second handow z prawdziwego zdarzenia, gdzie pracuja pasjonaci i sprzedaja pasjonatom. No ale na takie cos trzeba pewnie bedzie jeszcze troche poczekac u nas w Polsce...

Zreszta na szczescie obserwuje ostatnio posrod moich znajomych taka tendencje, ze coraz wiecej osob rezygnuje z zakupow w duzych sklepach i wybiera te mniejsze, gdzie jest bezposredni kontakt ze sprzedawca i gdzie towar jest czesto wyzszej jakosci. Ludzie wola dolozyc kilka zlotych i wiedziec, ze beda mieli rzecz, ktora sie nie zepsuje po kilku dniach i to sie liczy! Mam nadzieje, ze w koncu to samo stanie sie z branza muzyczna i dzieki temu do lask wroca male sklepiki muzyczne, tak, jak jest to na Zachodzie.