Znikaja wartosciowe plyty...

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » czerwca 12, 2010, 1:56 pm

bluesman1 pisze:nic nie zastapi oryginalnej plyty, tak, jak ogladnie obrazu w galerii jest bez porownania lepsze anizeli otwarcie internetowej galerii. Zanizajac wartosc sztuki i dostosywujac ja do wymogow konsumcjonistycznego podejscia do zycia powoduje, ze sztuka znika z zycia codziennego, a potem dziwimy sie, co sie dzieje. Trzeba zmienic swoje podejscie do tego typu spraw, aby znow bylo dobrze. Gadanina, ze trzeba sie dostosowac nie przekonuje mnie! Trzeba przeczekac najgorszy okres i zmusic odbiorcow do uznania pewnych wartosci. Jesli niektorzy z nich zdecyduja, ze to im nie odpowiada - ich strata. Ale jak tak dalej bedzie, to za kilkanascie lat bedziemy mieli komputery w glowie i dopiero bedzie :D .

..............
własnie...

To nie właściciel domu dostosować sie ma do złodzieja....

Świat staje w tej materii do gory nogami.

Złodziej złodziejem jest i basta. Pier.... o tym że większość tak robi jest tylko pier...... a złodziej zostanie złodziejem i tyle.

paru takich co sprzedawali ruskie kopie mialo nieszczęście trafic do mego sklepu....Bez cienia wątpliwości i współczucia zamykałem sklep i wzywałem policję.
.........................

Bluesmanie1 kapitalnie to ująłeś. Nic dodać ...
Ostatnio zmieniony czerwca 12, 2010, 11:50 pm przez Pawel Freebird Michaliszy, łącznie zmieniany 1 raz
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: RafałS » czerwca 12, 2010, 4:47 pm

B&B pisze:
bluesman1 pisze:A propo trendow w muzyce i promocji, dzisiejsze wiesci z Onet.pl na temat, jakie plyty sprzedaja sie u nas najlepiej:
http://muzyka.onet.pl/0,2183324,newsy.html
Jesli takie trendy utzrymaja sie dluzej, to rzeczywiscie, jak to mawiaja Francuzi, widze ,,marne sząse" na wyjscie z tego impasu!

Daj pan spokój, tak było i jest "od zawsze" - pop-rock muzyka mas.


Chyba jednak nie od zawsze, bo kiedyś tą muzyką mas był Sinatra i Ella. Potem Beatlesi i Stonesi i jeszcze na przełomie lat 70-tych i 80-tych w masowym pop-rocku rządziły takie grupy jak ELO czy Fleetwood Mac (skład ze Stevie Nicks i Lindsayem Buckinghamem). Wyższa jakość dawnego popu nie podlega dyskusji, ale o upadku obyczajów możemy oczywiście bez końca.

Natomiast ten ranking, do której się odnosi Bluesman nie jest moim zdaniem miarodajny i nie ma co nad nim płakać. Załóżmy, że aż 80% społeczeństwa słuchałoby i aktywnie szukało trochę ambitniejszej muzyki, a tylko 20% brałoby, co dają. Fajnie byłoby, prawda? Ale czy ranking wyglądałby inaczej? Nie, bo te 80% rozdrobniłoby się na milion różnych ciekawych rzeczy, a portfelowe głosy tych 20% byłyby skupione na Empikowym Top 20.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: RockOnCellBlock » czerwca 13, 2010, 1:00 pm

I znów, Bluesmanie, zeszliśmy na dyskusję nt. moralności.
To może jeszcze o pokoju na świecie?
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Postautor: bluesman1 » czerwca 13, 2010, 1:25 pm

Ty nie rozumiesz, ze Twoje podejscie do muzyki jest konsumpcjonistyczne. Sciagasz za darmoz neta muzyke, ktora ktos tworzyl i w ktora zainwestowal sporo pieniedzy. Dlatego powiedzialem wczesniej, ze dzisiejsza mlodziez chce wszystko za darmo! Nie zgadzam sie z takim podejsciem i uwaza, ze powinno sie to stanowczo ukrocic. Ja kiedys moglem zadowolac sie mala iloscia nagran choc i tak wierzylem, ze przyjda czasy, kiedy bede miec i pieniadze i mozliwosci, aby moc cieszyc sie wieksza iloscia muzyki. Nigdy nie sciagalem torrentow z oficjalnie wydanym materialem muzyczyn i malo kiedy przegrywalem plyty, nie mowiac juz o kupowaniu ruskich piratow. Nie potrafie zrozumiec braku szacunku i stanowczej ignorancji ze strony ludzi, ktorzy uwazaja, ze Internet to jedyna mozliwosc zdobycia nagran. Kiedys trzeba bylo sie niezle nameczyc, aby cos zdobyc, ale za to jaka byla pozniej fascynacja! A dzis chwilke ktos czegos poslucha, odlozy na polke i zapomni. I malo tego - nawet nie pomysli, ze ktos, kto ta plyte wyprodukowal, zyje z tego. Zlodziejstwo i tyle!
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: RockOnCellBlock » czerwca 13, 2010, 1:50 pm

Wiesz, jak napisałam wyżej:
Moja przestępcza natura skłania mnie do kradzieży muzyki z Internetu w celu przesłuchania, a następnie: wywalenia tego materiału z komputera lub zakupu albumu.
No nic, nie dojdziemy do porozumienia.

Pozdrawiam.
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Postautor: bluesman1 » czerwca 13, 2010, 1:56 pm

To nie zmienia faktu, ze zamiast poszukac innej drogi zdobycia muzyki, idziesz na latwizne! I tym samym dajesz poparcie dla ludzi, ktorzy na Twojej naiwnosci korzystaja i lamia prawo! Czy tak trudno napisac np. ogloszenie na tym portalu z pytaniem o mozliwosc nagrania plyt od kogos? Na pewno ludzie chetni do pomocy sie znajda, a przy okazji poznasz kogos, kto tak jak ty, interesuje sie muzyka. A Internet to pusta, wirtualna przestrzen. Zero magii, ducha, emocji. Po prostu rozni nas data wieku urodzenia i to, co za tym idzie, czy li wychowanie. Ja zaczynalem moja przygode z muzyka jeszcze wtedy, gdy moj ojciec mial w domu jedynie magnetofon szpulowy i plyty nagrywalo sie z tasmy na tasme. Ty nalezysz juz pewnie do pokolenia, ktore od ,,zawsze" mialo Internet i to jest ta roznica. Nadal jednak bede podtrzymywal swoja wersje wydarzen :lol:
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: StS » czerwca 13, 2010, 2:16 pm

bluesman1 pisze:...Czy tak trudno napisac np. ogloszenie na tym portalu z pytaniem o mozliwosc nagrania plyt od kogos? Na pewno ludzie chetni do pomocy sie znajda, a przy okazji poznasz kogos, kto tak jak ty, interesuje sie muzyka...
Chyba się pogubiłeś. Namawiasz do złodziejstwa?
StS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3545
Rejestracja: lutego 15, 2006, 6:36 pm

Postautor: RockOnCellBlock » czerwca 13, 2010, 2:19 pm

Bluesmanie, ale jak ja sciągam muzykę to nie Piotrusia z Warszawy, tylko Roberta Planta, którego nieszczególnie boli, jeśli przed dwa tygodnie będę słuchać pirata, a po tym okresie kupię normalną płytę. Z resztą taki Robert nie wyśle mi swojej dyskografii, żebym się mogła z nią zapoznać przed ewentualnym zakupem, bo ma to głęboko gdzieś :P

A sciągam przed kupnem, bo do tego zmuszają mnie nasze realia - jeśli w sklepie nie mogę albumu przesłuchać, to skąd mam wiedzieć, czy on mnie interesuje? Po nazwisku? Po tym, z kim kiedyś muzyk grywał? Nie stać mnie na to, żeby kupować płyty w ciemno i potem tego żałować.
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Postautor: bluesman1 » czerwca 13, 2010, 2:38 pm

StS pisze:
bluesman1 pisze:...Czy tak trudno napisac np. ogloszenie na tym portalu z pytaniem o mozliwosc nagrania plyt od kogos? Na pewno ludzie chetni do pomocy sie znajda, a przy okazji poznasz kogos, kto tak jak ty, interesuje sie muzyka...
Chyba się pogubiłeś. Namawiasz do złodziejstwa?


:?:
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: StS » czerwca 13, 2010, 2:51 pm

Chyba chciałeś napisać o posłuchaniu cudzych płyt, a nie o ich kopiowaniu.
StS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3545
Rejestracja: lutego 15, 2006, 6:36 pm

Postautor: bluesman1 » czerwca 13, 2010, 2:58 pm

Nie, napisalem, ze lepsze jest zapoznanie sie z kims i skopiowanie plyty tudzuez jej posluchanie anizeli sciaganie z neta. Policz sobie, ile statystycznie osob sciaga muzyke z sieci, a ile przegrywa. Rachunek jest prosty i wiadomo, kto tutaj kreci lewy biznes...
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: StS » czerwca 13, 2010, 3:12 pm

Polecasz naruszenie prawa na mniejszą skalę.
StS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3545
Rejestracja: lutego 15, 2006, 6:36 pm

Postautor: bluesman1 » czerwca 13, 2010, 3:18 pm

Jesli ktos rzeczywiscie nie ma pieniedzy, to mniejszym zlem jest przegranie mu takiej plyty anizeli udostepnianie szerokim masom muzyki w sposob nielegalny. No bo czy taka osoba, ktora jest prawdziwym milosnikiem muzyki, ma na celu jej dalsze nielegalne rozpowszechnianie? Raczej nie! Owszem, nie jest to legalne, jednak w porownaniu ze sciaganiem muzyki jest to co najwyzej wykroczenie na lokalna skale, nie majace bezposredniego zwiazku z lamaniem praw autorskich (ktore mowia wyrazne, ze publiczne udostepnianie oraz przetwarzanie zapisu w celach komercyjnych jest zabronione i objete odpowiednimi sankcjami prwanymi). Idealem byloby, gdyby wszystkich bylo stac na legalne kopie, jednak jest duza roznica pomiedzy okazjonalnym przegrywaniem plyt, a ich darmowym udostepnainiem w sieci, gdzie procent ich sciagania jest po prostu ogromny.

Problem jak widze, dotyczy przede wszystkim tego, ze w przeciwienstwie do szarego zjadacza chelba z krajow Zachodu naszego obywatela czesto nie stac na kupno oryginalnej plyty. Sciaganie ich z Internetu pozostaje wiec dla takich osob jedyna mozliwoscia zetkniecia sie z muzyka, ktorej chca posluchac. I nie byloby w tym nic zlego, gdyby wymiana taka odbywala sie na bardzo ograniczona skale, lub byla obecna w waskiej grupie ludzi, ktorzy nie sciagaliby ich dla celow komercyjnych. Problem polega jednak na tym, ze wiekszosc portali internetowych, gdzie owa muzyke mozna sciagac, jest calkowicie otwarta dla najrozniejszej masci osob, ktorym na muzyce naprawde nie zalezy i ktorzy sciagaja ja wylacznie po to, aby zrobic z niej uzytek komercyjny, lub - jak ma to miejsce w przypadku wielu mlodych osob dzis - ,,posluchac i wyrzucic", bez jakiejkolwiek glebszej retrospekcji. Kto na tym traci? A no traca i sami artysci, i my, sluchacze i fani. Artysci, bo za sprzedaz oryginalnych plyt wplywa coraz mniej pieniedzy, natomiast sluchacze maja coraz bardziej ograniczona mozliwosc odbioru muzyki, ktora chca sluchac (bo np. damemu artyscie nie oplaca sie juz produkowac i wydawac ilus tam egzemplarzy danego tytulu, lub po prostu artysta nie koncertuje juz tak czesto, bo brak promocji medialnej etc.). Nie ma tutaj zlotego srodka no rozwiazanie tego problemu, ale sytuacja moglaby sie znacznie poprawic, gdyby prawo zaczelo skutecznie scigac wlasnie osoby, ktore udostepniaja publiczne serwery i wrzucaja tam muzyke nie placac zadnych oplat z tytulu praw autorskich. Natomiast zawsze istnialby tzw. rynek obiegu wtornego, gdzie posrod fanow znalazlyby sie takie osoby, ktore w taki czy inny sposob dzielilyby sie swoimi zbiorami z ludzmi o mniejszej zasobnosci portfela. Niestety :x , zarowno prawo polskie, jak i swiatowe, narazie tylko teoretycznie zabrania uprawiania tego typu procederu i nie widac, aby wkrotce mialo sie cos w tym kierunku zmienic. Malo tego, dzisiejsze prawo faworyzuje wielkie koncerny plytowe oraz notabli z grubymi portfelami, nie dabajac w ogole o przecietnego sluchacza. Sporo artystow zaozylo swoje niezalezne wytwornie plytowe i dystrybucja plyt odbywa sie niezaleznie. Pozwala to obnizyc koszty produkcji plyty i byc konkurencyjnym w stosunku do molochow plytowych. Wcale bym sie nie zdziwil, gdyby okazalo sie nagle, ze brak zainteresowania unowoczesnieniem prawa autorskiego jest swego rodzaju cicha zemsta gigantow za to, ze spora czesc ambitniejszych artystow odwrocila sie od nich plecami i zrezygnowala z ich uslug.
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: B&B » czerwca 13, 2010, 5:28 pm

bluesman1 pisze:Ty nie rozumiesz, ze Twoje podejscie do muzyki jest konsumpcjonistyczne. Sciagasz za darmoz neta muzyke, ktora ktos tworzyl i w ktora zainwestowal sporo pieniedzy. Dlatego powiedzialem wczesniej, ze dzisiejsza mlodziez chce wszystko za darmo!

Jestem starszakiem (pewnie starszym od ciebie) i robię dokładnie tak jak Nina. Zmuszają mnie do tego kwestie finansowe i brak mozliwości zapoznania się z materiałem zanim zakupię. To jeśli chodzi o zagranicę.
Polskie płyty albo kupuję w ciemno albo dostaję - bo to są inne, mniejsze pieniądze bardziej pasujące do polskich zarobków i tu mogę zachować się i godnie i patriotycznie.
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: RockOnCellBlock » czerwca 13, 2010, 5:58 pm

B&B pisze:
bluesman1 pisze:Ty nie rozumiesz, ze Twoje podejscie do muzyki jest konsumpcjonistyczne. Sciagasz za darmoz neta muzyke, ktora ktos tworzyl i w ktora zainwestowal sporo pieniedzy. Dlatego powiedzialem wczesniej, ze dzisiejsza mlodziez chce wszystko za darmo!

Jestem starszakiem (pewnie starszym od ciebie) i robię dokładnie tak jak Nina. Zmuszają mnie do tego kwestie finansowe i brak mozliwości zapoznania się z materiałem zanim zakupię. To jeśli chodzi o zagranicę.
Polskie płyty albo kupuję w ciemno albo dostaję - bo to są inne, mniejsze pieniądze bardziej pasujące do polskich zarobków i tu mogę zachować się i godnie i patriotycznie.


Ja też - chyba nigdy nie sciągnęłam z Internetu żadnej polskiej płyty.
Choć... nie wiem, czy w ogóle takowe się pojawiają.
Pozdrawiam.
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Postautor: WojtekU » czerwca 13, 2010, 6:38 pm

Bluesmanie1, wytłumacz mi proszę co rozumiesz przez "użytek komercyjny"? Odtwarzanie publiczne w lokalach - i w jakich - u fryzjera czy w pubie bluesowym?

Drugie pytanie do wszystkich: dlaczego umieszczenie utworu w postaci mp3 w sieci jest przestępstwem, a podłożenie tego samego utworu pod jakikolwiek obrazek, np. zielonej gałązki czy innego kwiatka, albo wręcz okładki płyty i umieszczenie tego "własnego dzieła" na YouTube jest legalne???
Awatar użytkownika
WojtekU
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2404
Rejestracja: czerwca 14, 2006, 10:57 pm
Lokalizacja: Gdynia

Postautor: bluesman1 » czerwca 13, 2010, 7:15 pm

WojtekU pisze:Bluesmanie1, wytłumacz mi proszę co rozumiesz przez "użytek komercyjny"? Odtwarzanie publiczne w lokalach - i w jakich - u fryzjera czy w pubie bluesowym?

Drugie pytanie do wszystkich: dlaczego umieszczenie utworu w postaci mp3 w sieci jest przestępstwem, a podłożenie tego samego utworu pod jakikolwiek obrazek, np. zielonej gałązki czy innego kwiatka, albo wręcz okładki płyty i umieszczenie tego "własnego dzieła" na YouTube jest legalne???



Ad. 1. - jakiekolwiek publiczne udostepnianie/rozpowszechnianie jakiegokolwiek zapisu fonograficznego czy filmowego, bez uiszczenia wplaty z tytulu praw autorskich jest przestepstwem i podlega karze grzywny lub nawet pozbawienia wolnosci. Nie gra tu roli charakter miejsca, jesli jest to lokal publiczny (a nie prywatny dom np. lub zebranie prywatne).

Ad. 2 - znowu klania sie nieadekwatne do obecnej sytuacji prawo autorskie, ktore powinno restrykcyjnie i klarownie okreslac zasady umieszczania sciezek dzwiekowych do filmow na YT tudziez innych kanalow multimedialnych. To, czy dany kawalek jest zapisem WAV (nieskompresowane audio), czy MP3 (kompresowane audio) rowniez nie ma w swietle prawa wiekszego znaczenia, poniewaz zarowno jedno jak i drugie ciagle podlega prawom autorskim (niszczy natomiast zamierzenia estetyczne wydawcy/wykonawcy, poniewaz format MP3 jakoscia znacznie odbiega od nieskompresowanych plikow audio).

Pzdr 8)
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » czerwca 14, 2010, 1:04 pm

Dostaję mnóstwo cd's gratis od samych artystów. Często na długi czas przed premierą. Zagram w audycji tylko i wyłacznie wtedy gdy mam na to zgodę twórcy.

Ściemniają równiez sami dziennikarze. No bo skąd w necie pojawiają sie płyty do ściągnięcia na długo przed premiera. A dostał promo jeden z drugim i "gwałcąc " artyste , który w dobrej wierze podesłał mu swoją muzykę , umieszcza nowy album w necie.
Sam przyczyniłem sie do zlikwidowania parunastu blogów gdzie sukcesywnie pojawiały sie najnowsze płyty Phisha , WP , Skynyrd , DMB etc etc...
Po prostu informuję samego zainteresowanego artystę albo jego przedstawiciela..
Nie mam litości w tej materii.
Na tym Forum wielokrotnie zapowiadałem premierę albumu ktorego nikt jeszcze nie miał prawa mieć ..a tu proszę ...w zakładce Muzyczne Tło pojawiają sie okładki i info że x słucha własnie najnowszej Molly Hatchet..na 3 tygodnie przed oficjalna premierą....
Szlag mnie trafia...tak po prostu...

Ostatnio na pewnym blogu pojawił sie przedpremierowy Derek Trucks Band ze skanem okładki na której WYRAZNIE było napisane - Promo Not For Sale...
Powiadomiłem Blake'a managera Dereka ..wczoraj sprawdzam..bloga nie ma...I dobrze..

To jest zwyczajne kradzież. Inaczej tego nie da sie nazwać!!!!!!!!!!!!!

Bluesmanie1 ..szkoda Twoich nerwów. Odpuść..niczego nie zmienisz. Nalezymy do wymierającego plemienia...gdzie książka książką jest a płyta płytą , a nie plikiem muzycznym...

tłumaczenie że najpierw trza poznać a pózniej kupić ..hehe...

pamietam gieldy..płyty były w cenie pensji...tak tak ..jeden winyl dochodził do miesięcznej pensji....chodziło sie więc w jednych portkach i jednych zamszkach....i MUZYKA sprawiała niekłamaną radość...

Magię szlag trafił!!!!!!!!!!!!!!!!!
To se ne wrati....
................................................................
Pozdrawiam
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: bluesman1 » czerwca 14, 2010, 1:17 pm

Pawel,

duzo racji w tym, co piszesz, a na pewno masz stuprocentowe poparcie ode mnie, jesli idzie o walke z piractwem.

Jednak ja starm sie w jakis sposob zrozumiec osoby, ktore nie maja pieniedzy i chca posluchac muzyki. Dla takich ludzi i kiedys, i dzis, zawsze istnialy sposoby, aby temu zaradzic. Pomysl z pozyczaniem lub przegryaniem plyt ludziom, do ktorych mamy spore zaufanie nie jest glupi. Problem poega na tym, ze pozwala sie na umieszczanie na roznego rodzaju portalach internetowych muzyki bez placenia praw autorskich, czy czegos, co jeszcze nie zostalo wydane.

Po prostu zamiast dawac zarabiac piratom i ich wspierac, olewajmy badziewiaste portale i wymuszajmy na ludziach odpowiedzialnych za media puszczanie takiej muzyki w radio (ja tak zaczynalem, a pozniej kupowalem plyty, no a jak jusz sie totalnie w klimat wkrecilem, zaczalem szukac podobnych do mnie osob i wtedy juz bylo z gorki, plyta za plyta, pozyczalem, kupowalem, itd.). Sa przeciez audycje poswiecone muzyce bluesowej, jest internet i doslownie setki stacji z calego swiata, w ktorych pojawia sie mnostwo muzyki, ktorej mozna posluchac za darmo wlasnie. Nie ma wiec tego zlego, co by na dobre nie wyszlo. Jak komus naprawde zalezy, bedzie szukal. Ale jak sam mowisz, nie mozna pozwalac na samowolke.
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » czerwca 14, 2010, 1:29 pm

bluesman1 pisze:Pomysl z pozyczaniem lub przegryaniem plyt ludziom, do ktorych mamy spore zaufanie nie jest glupi. ................


Ale jak sam mowisz, nie mozna pozwalac na samowolke.

..................
Płyt nie pożyczam. Dla zasady. A przegrywam jakies smaczki zaufanym jak najbardziej. Z zaznaczeniem aby dalej tego nie udostepniać!!

Wielokrotnie moi klienci / stali klienci/ dostawaja prezent w postaci np kolejnego koncertu DMB czy Gov't Mule. Z okładką w pdfie. To bonus. Gratis , bo ja tez mam to gratis .

Tak czy siak ci ludzie kupują regularnie cd's. A co mnie cieszy najbardziej ...młodzież ...17-20 lat chcą mieć oryginały...ciułają..zbierają i przychodza albo dzwonią...kupic ..pogadac...
To piekne....
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Marek-Browarek6 » czerwca 14, 2010, 1:30 pm

[quote="Pawe Freebird Michaliszyn"]Ściemniają równiez sami dziennikarze. No bo skąd w necie pojawiają sie płyty do ściągnięcia na długo przed premiera. A dostał promo jeden z drugim i "gwałcąc " artyste , który w dobrej wierze podesłał mu swoją muzykę , umieszcza nowy album w necie. /quote]

Chyba jedynym wyjsciem z tej sytuacji jest dostarczanie promo dziennikarzom w dniu premiery. Wtedy nic nie wycieknie a czy dziennikarz napisze recenzję tydzień wcześniej czy później to i tak nie będzie miało większego znaczenia.
Pozdrawiam
Marek-Browarek6
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1816
Rejestracja: października 22, 2005, 5:51 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Robert007Lenert » czerwca 14, 2010, 1:37 pm

Na piractwo jest metoda. Powrot do analogow. Tego nijak nie da sie skopiowac w domu. Znaczy pewnie, ze mozna przegrac, ale to juz cos calkiem innego. Natomiast kopie plyty cd mozna w zasadzie dokonac w skali 1:1. Wydawanie plyt w okladkach digipackowych, tez wprowadza pewien problem /zrobienie kolorowego ksero jakos gorzej wychodzi/. Co do czasow historycznych. Kiedys najwiekszym piratem bylo Polskie Radio. Przezentowanie calych plyt /Wieczor plytowy, kanon Trojki ....itd/ Siedzialo sie przy odbiorniku i nagrywalo na kasety. W ten sposob poznawalem albumy. Potem polowalem na nie na roznych gieldach. Kupowalem tez oczywiscie niezliczona ilosc pirackich kaset/wydawane w zgodzie z lokalnym prawem podobnie jak obecnie cd w Rosji , badz Italii/. Tak sobie mysle, ze ktos powinien wymyslic wyparowywujace mp3. Cos co mozna sciagnac i powiedzmy trzymac przez tydzien w celu poznawczym. Potem te pliki samoistnie znikaja. Moze cos takiego? Ja tez nie kupuje w ciemno. Dlatego nie lubie kupowac przez net. Lubie sklep z miejscem odsluchowym i z obsluga , ktora mnie nie pogania i moge jak mam ochote przesluchac plyte w calosci.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » czerwca 14, 2010, 2:05 pm

Marek-Browarek6 pisze:
Chyba jedynym wyjsciem z tej sytuacji jest dostarczanie promo dziennikarzom w dniu premiery. Wtedy nic nie wycieknie a czy dziennikarz napisze recenzję tydzień wcześniej czy później to i tak nie będzie miało większego znaczenia.
Pozdrawiam

....................
tez tak myslę.
jedyne wyjście. Z drugiej strony szkoda..bo nic nie zastapi prawdziwemu pasjonatowi świadomości że robi radiową premierę.

Równiez wróciłem do winyli...
W to kręcące sie kółko labela zaklęto Magię...

i ciagle dziala!!!
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: bartic » czerwca 14, 2010, 4:05 pm

:lol: a mnie szlag trafia, gdy w sklepie kupię boxa 6 płyt, np. jazz super duper piano ever... a potem z całości ledwo jedną płytę ze wszystkich utworów mogę uzbierać, które będą mi się podobały. I to dlatego, że dziś nie ma tylko 5 płyt na czarnym rynku, na które trzeba było wydawać całą pensję, ale zalew syfu, przez który trzeba się przedrzeć. I to nie dotyczy tylko wytwórni pop, dance etc.
Dodatkowo gatunki i podgatunki rodzą się lawinowo. Sorry, nie jestem redaktorem muzycznym, żeby mi ktoś przysyłał swoją pracę, nie mam też czasu śledzić wszystkich nowości czy słuchać każdej audycji radiowej.

I dlatego dzięki za YouTuba!! Dzięki niemu poznałem wielu wartościowych i często mniej znanych czy zapomnianych już artystów. I przez to mam listę płyt, które zamierzam kupić, nie licząc gatunków muzycznych, które mam zamiar dalej zgłębiać. Świat nie dzieli się na rock - blues - pop - techno.

Tak, nie mam zamiaru przemierzać 500km na jakiś bazar muzyczny i tam przeszukiwać straganów. Wchodzę na jakiś music store (itunes), przesłuchuję dostępne sample lub szukam tego czego chcę, płacę śmieszną kasę za każdy utwór i mam swoją własną składankę, której mogę słuchać 24h. A to też zabiera czas. Nie pozbawia mnie to żadnej magii i feelingu. Bo robię to przez neta, jadąc w samochodzie i oglądając zachód. I to poczucie wolności, możliwości i tego, że robię to właśnie w tym momencie, zastępuje mi te wasze nie wyprane od miesięcy gacie i styrane buty od łażenia po straganie. Te same emocje, inne środki.

Chcecie mitologizować swoje 'stare' czasy, proszę bardzo, nikt nie zabrania. Ach, jak to kiedyś było wspaniale, teraz jest źle, młodzież się degeneruje, karłowaciejemy moralnie. Takie pierdzenie przeczytałem w źródłach ze średniowiecza.

Jest XXI wiek, wolność decyzji i wyboru dostępnych środków, a nie głęboki komunizm. A to, że ktoś się w nim zatrzymał nie oznacza, że każdy kto dzisiaj korzysta z możliwości nagle jest leniwym skurczybykiem i mordercą świętego feelingu.

Tak trudno pozwolić innym odczuwać na swój sposób? Wszyscy muszą kupować tylko analogi, wcześniej jadąc po nie do Japonii? Bo to jedyna słuszna droga do poczucia muzyki? Pff, proszę. Niech żyje XXI wiek i rozwijająca się technologia! :)

a piractwo to inny temat i nie o tym tu miało być, więc go nie poruszyłem
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » czerwca 14, 2010, 9:16 pm

bartic pisze::lol: a mnie szlag trafia, gdy w sklepie kupię boxa 6 płyt, np. jazz super duper piano ever... a potem z całości ledwo jedną płytę ze wszystkich utworów mogę uzbierać, które będą mi się podobały. I to dlatego, że dziś nie ma tylko 5 płyt na czarnym rynku, na które trzeba było wydawać całą pensję, ale zalew syfu, przez który trzeba się przedrzeć. I to nie dotyczy tylko wytwórni pop, dance etc.
Dodatkowo gatunki i podgatunki rodzą się lawinowo. Sorry, nie jestem redaktorem muzycznym, żeby mi ktoś przysyłał swoją pracę, nie mam też czasu śledzić wszystkich nowości czy słuchać każdej audycji radiowej.

I dlatego dzięki za YouTuba!! Dzięki niemu poznałem wielu wartościowych i często mniej znanych czy zapomnianych już artystów. I przez to mam listę płyt, które zamierzam kupić, nie licząc gatunków muzycznych, które mam zamiar dalej zgłębiać. Świat nie dzieli się na rock - blues - pop - techno.

Tak, nie mam zamiaru przemierzać 500km na jakiś bazar muzyczny i tam przeszukiwać straganów. Wchodzę na jakiś music store (itunes), przesłuchuję dostępne sample lub szukam tego czego chcę, płacę śmieszną kasę za każdy utwór i mam swoją własną składankę, której mogę słuchać 24h. A to też zabiera czas. Nie pozbawia mnie to żadnej magii i feelingu. Bo robię to przez neta, jadąc w samochodzie i oglądając zachód. I to poczucie wolności, możliwości i tego, że robię to właśnie w tym momencie, zastępuje mi te wasze nie wyprane od miesięcy gacie i styrane buty od łażenia po straganie. Te same emocje, inne środki.

Chcecie mitologizować swoje 'stare' czasy, proszę bardzo, nikt nie zabrania. Ach, jak to kiedyś było wspaniale, teraz jest źle, młodzież się degeneruje, karłowaciejemy moralnie. Takie pierdzenie przeczytałem w źródłach ze średniowiecza.

Jest XXI wiek, wolność decyzji i wyboru dostępnych środków, a nie głęboki komunizm. A to, że ktoś się w nim zatrzymał nie oznacza, że każdy kto dzisiaj korzysta z możliwości nagle jest leniwym skurczybykiem i mordercą świętego feelingu.

Tak trudno pozwolić innym odczuwać na swój sposób? Wszyscy muszą kupować tylko analogi, wcześniej jadąc po nie do Japonii? Bo to jedyna słuszna droga do poczucia muzyki? Pff, proszę. Niech żyje XXI wiek i rozwijająca się technologia! :)

a piractwo to inny temat i nie o tym tu miało być, więc go nie poruszyłem


........................

jazz super duper piano ever....

no to sie usmialem...
Barticu drogi to nie wiesz że te wszystkie składanki typu jazz super duper piano ever ..o kant dupy można potraktować... :wink: :wink: :wink:

Jak widzę coś takiego to po prostu spier....am...
.............................................
Przecież ja Ci nie zabraniam słuchać muzy na You Tube...
Wogóle Ci niczego nie zabraniam..
..................

Nawiązałem do czasu przed czasem...Myslisz że my też nie przedzieralismy sie przez zalew ciotowatego rockowego gówna???

Taa..Wy jesteście w dużo łatwiejszej sytuacji. Celowo nie piszę -lepszej.
Dzis nikt juz specjalnie nie przezywa nowych wydawnictw...

Nooo prawie nikt..
Nic piekniejszego nie przezyłem oczekując z niepewnościa ale i radością na Presence Led Zeppelin..np
Na 1991 Skynyrd...

Pozdrawiam
O to mi idzie...
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: bluesman1 » czerwca 14, 2010, 9:46 pm

bartic pisze::lol: a mnie szlag trafia, gdy w sklepie kupię boxa 6 płyt, np. jazz super duper piano ever... a potem z całości ledwo jedną płytę ze wszystkich utworów mogę uzbierać, które będą mi się podobały. I to dlatego, że dziś nie ma tylko 5 płyt na czarnym rynku, na które trzeba było wydawać całą pensję, ale zalew syfu, przez który trzeba się przedrzeć. I to nie dotyczy tylko wytwórni pop, dance etc.
Dodatkowo gatunki i podgatunki rodzą się lawinowo. Sorry, nie jestem redaktorem muzycznym, żeby mi ktoś przysyłał swoją pracę, nie mam też czasu śledzić wszystkich nowości czy słuchać każdej audycji radiowej.

I dlatego dzięki za YouTuba!! Dzięki niemu poznałem wielu wartościowych i często mniej znanych czy zapomnianych już artystów. I przez to mam listę płyt, które zamierzam kupić, nie licząc gatunków muzycznych, które mam zamiar dalej zgłębiać. Świat nie dzieli się na rock - blues - pop - techno.

Tak, nie mam zamiaru przemierzać 500km na jakiś bazar muzyczny i tam przeszukiwać straganów. Wchodzę na jakiś music store (itunes), przesłuchuję dostępne sample lub szukam tego czego chcę, płacę śmieszną kasę za każdy utwór i mam swoją własną składankę, której mogę słuchać 24h. A to też zabiera czas. Nie pozbawia mnie to żadnej magii i feelingu. Bo robię to przez neta, jadąc w samochodzie i oglądając zachód. I to poczucie wolności, możliwości i tego, że robię to właśnie w tym momencie, zastępuje mi te wasze nie wyprane od miesięcy gacie i styrane buty od łażenia po straganie. Te same emocje, inne środki.

Chcecie mitologizować swoje 'stare' czasy, proszę bardzo, nikt nie zabrania. Ach, jak to kiedyś było wspaniale, teraz jest źle, młodzież się degeneruje, karłowaciejemy moralnie. Takie pierdzenie przeczytałem w źródłach ze średniowiecza.

Jest XXI wiek, wolność decyzji i wyboru dostępnych środków, a nie głęboki komunizm. A to, że ktoś się w nim zatrzymał nie oznacza, że każdy kto dzisiaj korzysta z możliwości nagle jest leniwym skurczybykiem i mordercą świętego feelingu.

Tak trudno pozwolić innym odczuwać na swój sposób? Wszyscy muszą kupować tylko analogi, wcześniej jadąc po nie do Japonii? Bo to jedyna słuszna droga do poczucia muzyki? Pff, proszę. Niech żyje XXI wiek i rozwijająca się technologia! :)

a piractwo to inny temat i nie o tym tu miało być, więc go nie poruszyłem


Bartic,

ty nie czaisz jednej kwestii. Ze nikt tuaj nie napisal, ze sluchanie z Itune'a czy MP3 jest przestepstwem ale ze nie powino to zastepowac prawdziwej plyty. Oczywiscie odnosi sie to przede wszystkim do koneserow muzyki, ty zas jestes po prostu sluchaczem, ktory chce sluchac muzyki, ktora mu sie podoba i miec do niej dostep. Problemem jest to, ze pewne osoby wrzucaja nielegalnie muzyke a nie to, ze ktos dokonuje wyboru pomiedzy swietnie brzmiaca plyta winylowa a skompresowanym plikiem MP3 bo to juz indywidualny wybor, tak, jak kiedys jednemu wystarczalo miec cos na tasmie a inny chcial miec analoga. Caly problem w tym, aby i jedno i drugie bylo dystrybuowane w sposob legalny i przede wszystkim obecne w mediach! Muzyka, ktorej chcemy sluchac powinna byc latwo dostepna w mediach (tak, jak to jest na Zachodzie w rozglosniach niszowych, prywtanych) a nie istniec gdzies na samym boku (jak u nas), bo to daje wlasnie sile piratom, ktorzy i owszem - zapelniaja luke - ale robia to w sposob nielegalny. Poza tym nikt tutaj nie mitologizuje starych czasow, bo kiedys np. bylo syfiaste disco spod znaku Boney M i inne cuda, ale jesli idzie o muzyke, to jednak bylo inaczej. Moze dlatego, ze wiekszosc ludzi wlasnie przez to, ze nie miala szerszego dostepu do tego, z czasem wyksztalcila w sobie glebszy szacunek do tego? Nam chodzi tylko o to, aby nie splycac czegos, co jest wartosciowa sztuka i nie dawac zarobic piratom. I nikt tutak (a przynajmniej ja) nie neguje technologii XXI w. Korzystam z niej na codzien ale staram sie to robic w sposob przemyslany.
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: Robert007Lenert » czerwca 14, 2010, 9:51 pm

Bartic. O ile mnie pamiec nie myli kochasz motocykle. Ja kocham muzyke, Szanujesz swoj motor prawda? No to sie nie dziw takim jak ja.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: bluesman1 » czerwca 14, 2010, 9:54 pm

A ja lubie i motory i muzyke, i wiele wiele innych rzeczy. Ale kochajmy wszystko z glowa a nie fanatycznie, nie konsumujmy wszystkiego, co popadnie. Internet i w ogole dzisiejszy rynek jest jak ogromny plac do zabaw a ludzie sa dziecmi, ktore sa omamione bogactwem. Mamy rozum i korzystajmy z tego, aby selektywnie wybierac to, co jest wartosciowe od tego, o jest bublem. Na tym polega demokracja czyli wolnosc wyboru.

Pzdr
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » czerwca 14, 2010, 10:01 pm

A ja nie godzę się na taka demokrację w której złodzieje są bezkarni... :evil: :evil:

...................



Gdy byłem mały, mam powiedziała do mnie
„Chodź synu, usiądź na chwilę przy mnie
i posłuchaj uważnie tego, co ci powiem
Jeśli to zrobisz
Może ci to pomóc pewnego słonecznego dnia

Ciesz się swoim czasem…nie żyj zbyt szybko
Kłopoty przyjdą i odejdą
Idź, znajdź kobietę a wierzę, że znajdziesz miłość
I nie zapomnij mój synu
Że jest jeszcze ktoś tam w górze

I bądź zwykłym człowiekiem
Bądź czymś, co będzie kochać i rozumieć
Bądź zwykłym człowiekiem
Zrób to dla mnie synu
Jeśli potrafisz...

Zapomnij o złocie bogaczy
Wszystko, czego potrzebujesz jest w twojej duszy
Możesz to zrobić, jeśli tylko się postarasz
Wszystko, czego chcę dla ciebie synu
To żebyś był spełniony

I nie martw się… w końcu znajdziesz siebie
Podążaj za swoim sercem, nie słuchaj innych głosów
Możesz to zrobić, jeśli tylko się postarasz
Wszystko, czego chcę dla ciebie synu
To żebyś był szczęśliwy...
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: bluesman1 » czerwca 14, 2010, 10:16 pm

Ale Pawle, zlodzieje byli i kiedys i dzisiaj. Mozna jednak ich ominac, wybierajac albo legalny zakup albo przynajmniej nie dawac im powodow do dalszej dzialalnosci. Muzyka powinna byc dostepna dla ludzi ale na prawych zasadach, dystrybuowana przez legalne wytwornie. Niech tam sobie beda MP3 dla przecietnego sluchacza a dla koneserow plyty. MP3 ktos poslucha i wyrzuci a piraci wtedy nie beda mieli pola do popisu bo nikt nie bedzie chcial od nich kupowac/sciagac.

Np. Metallica swoj ostatni album wypuscila w taki oto sposob: dla tych, ktorzy nie chca kupowac plyty, moga oni posluchac calej plyty za darmo ... ale w ten sposob, ze trzeba kazdy utwor nastawiac osobno i to zniecheca sporo osob do ciaglego sluchania w ten sposob. Wola oni wtedy kupic plyte w oryginale. Nie mowie, ze to najlepsze wyjscie, ale jakies na pewno. Natomiast to, co sie dzieje dzisiaj, ze mozna bez zadnego problemu miec wszystko za darmo tez nie jest dobre, bo traca i ami muzycy i wytwornie, i w ogole biznes muzyczyny jakotaki. Muzyka powinna byc obecna w darmowej formie przede wszystkim w mediach, czego nasi rzadzacy chyba nie rozumieja, jak rowniez ci, ktorzy zasiadaja na dyrektorskich stolkach wiekszosci polskich rozglosni panstwowych i prywatnych. Oczywiscie, mamy kilkanascie rozglosci grajacych ambitna muzyke, ale to wciaz za malo! A prawda jest taka, ze jak ktos bedzie naprawde chcial dotrzec do jakis nagran, to i tak wczesniej czy pozniej dotrze bez wiekszych problemow. A jesli mu sie znudzi, to znaczy, ze nie potrzebowal tego. Nie mozna zanizac sztuki ambitnej do przyslowiowej gumy do zucia i potem nagle wyrzuci. Od tego jest pop. Z drugiej strony, kiedy ktos chce sobie jechac samochodem i puszczac ulubiona muzyke, co za problem skas pozyczyc czy ponagrywac swoje ulubione utwory? Przeciez mnostwo ludzi zbiera plyty, slucha dobrej muzyki. Nie ma co tesknic za tym, zeby wrocic do plyt analogowych jako glownego nosnika. Owszem, brzmi super ale kompakt, przynajmniej w rekach DJow, jest nieco poreczniejszy i szybszy w obsludze. Mysle, ze unowoczesnienie prawa autorskiego oraz ochrona jego przynioslaby okreslone rezultaty.
Awatar użytkownika
bluesman1
blueslover
blueslover
 
Posty: 632
Rejestracja: września 17, 2007, 6:30 pm

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 106 gości

cron