Dorzucę jeszcze dwie płyty, niemożliwe, żeby ich tutaj zabrakło..
Grateful Dead - To Terrapin ' 77
Kompletny koncert, same klasyki, najwyższa forma, jam band wszechczasów... i wiadomo czego się spodziewać.. Co tu pisac o Grateful Dead ...
Gentle Giant - The Official Live/Playing The Fool
Uwielbiam Gentle Giant , a ta płyta jest jedną z moich ulubionych płyt wogóle... Imponująca jest precyzja wykonania na żywo tej złożonej muzyki, bogactwo wykorzystanych instrumentów, lekkość z jaką muzycy żonglują dziesiątkami barw, brzmien, nastrojów... a przy tym... naprawdę czuje się, że słucha się albumu live.. prawdziwie rockowa energia, luz, wyraźna frajda z grania... modyfikacje wprowadzane do utworów (trochę pobawili się aranżacjami). Chyba jedna z najbardziej żywiołowych płyt LIVE prog rocka