Moim zdaniem ( choć zupełnie nie wiem co to intonacja i barwa itp ) to bardzo dobrze jej to wyszło
Słychać tam potencjał a w oddali przebija się w głosie takie dziwne "coś", jest tam moc, do bluesa jak nic !
Zresztą, nawet jak coś nieco słychać nie tak, to chętnym mogę zaprezentować dziesiątki nagrań bluesowych, gdzie wokal nawet dla laika muzycznego jest .... dziwny, lecz słucha się go pięknie
Zresztą można odnieść wrażenie, iż każdy gitarzysta w Chicago pragnął być przy tym wokalistą ( co miało dla nich materialny wymiar ), a harmonijarze to już obowiązkowo śpiewali. Naprawdę wystarczy żeby dziewczyna miała "moc", i wiedziała, że blues to emocje - historia to już udowodniła
no tylko to było już 4 lata temu....hehe
Powodzenia dla młodej wokalistyki ! Nic się nie bój, 3/4 ludzi pod sceną nie będzie miało pojęcia czy to czysto czy nie czysto....i inne takie. Grunt to, czuć bluesa - ludzie tylko to łapią
wow, ależ sie rozpisałem
ale przyznam, że jak widzę posty kolegów i koleżanek z forum którzy rozdają "baty" to smutne dla mnie. Nie mówię, by wychwalać pod niebiosa jeżeli ktoś słyszy ze coś nie gra, ale pamiętajmy,. to naprawdę młoda osoba i ma czas, a do tego nie zamierza śpiewać operowych arii czy zdawać egzaminów w Akademiach a śpiewać bluesa
( taka mam nadzieje hehe
)