Moderator: mods
e m d ż i pisze:Heh, przemówili Panowie Muzycy
A ja do Sternabedzie rozbierał ich muzykę na drobne i podcinał im skrzydła zamiast podpowiedzieć co zrobic by było lepiej.Zastanówmy sie czy naszą narodową przywarą nie jest malkontenctwo
Odnośnie tego co ostatnio nam zaserwowałeś na youtube- gdybym napisała "ja pierd**, ale ten utwór jest beznadziejnie długi i ciągnie się jak przysłowiowe flaki z olejem" , byłoby to malkontenctwo i podcinanie skrzydeł?
... a gdybym napisała "moglibyście to trochę skrócić, wcisnąć jedną konkretną solówkę, to (dla mnie) odbiór byłby ciekawszy" to by było lepiej ? A może nie miałby to znaczenia, bo przecież to zdanie moje (nie-muzyka)... czyli tego typu "podpowiedzi" są niepotrzebne (bo bezpodstawne) ?
Nie chce mi się tu z nikim wchodzić w spory, zatargi i ostre wymiany zdań. Po prostu (idąc za przykładem Dżimixa) przyznaję się do niezrozumienia oraz że PRAGNĘ (heh) dopytać i zakumać o co cho.
ewcia pisze:Wydaje mi się, że czasem mądrzej jest sobie odpuścić. Jak to ktoś już pisał tu.. po prostu wyjść z koncertu lub przełączyć stronkę.
B&B pisze:Co innego z jakimś młodym czy nowym zespołem - wypada ostroznie żeby faktycznie nie wystraszyć, nie zniechęcić, weżmy taki "Preizol band" - od wczoraj się zastanawiam co im napisać
e m d ż i pisze:Pamiętam, jak Michał Orłowski zaczynał swoje audycje... i niewiele osób potrafiło Mu oficjalnie i wprost powiedzieć"słuchaj koleś-to i to robisz źle"... On sam już się wypowiadał jakie znaczenie miały dla Niego te mało pozytywne wypowiedzi.
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:e m d ż i pisze:Pamiętam, jak Michał Orłowski zaczynał swoje audycje... i niewiele osób potrafiło Mu oficjalnie i wprost powiedzieć"słuchaj koleś-to i to robisz źle"... On sam już się wypowiadał jakie znaczenie miały dla Niego te mało pozytywne wypowiedzi.
....................
zgadza sie...ależ wazyłem wtedy słowa; a i tak spotkałem sie z zarzutem że podcinam skrzydła...
.....................................................................
Obserwuje te dyskusję od poczatku....
Ale staram sie nie odzywać juz więcej...
Basman pisze:Jest człowiek, który chce coś pokazać. Pracuje nad tym, żeby czegoś się tam na instrumencie nauczyć, inwestuje czas i często niemałe pieniądze w sprzęt, organizuje kapelę, gra próby i po jakimś czasie wychodzi na scenę żeby się pokazać światu. Podkreślam - firmuje to własnym ryjem. Wychodzi na scenę, nie wygląda jak kolesie ze Slipknota albo Lordi, najlepiej jak umie prezentuje swoje dokonania podpisując się pod nimi dwiema rękami i nazwiskiem.
Po czym włazi na jakieś forum, gdzie jakiś pseudokrytyk, który nie wiadomo kim jest, głęboko schowany za avatarem i nic nikomu nie mówiącym forumowym nickiem pisze - jesteś beznadziejny, bo masz kompleksy, bo nie grasz jak SRV.
Po czym się cieszy, że sprowokował jatkę na forum, a jak jeszcze się odezwą jacyś krajowi muzykanci kojarzeni z publicznym wykonaniem pentatoniki, to ma podwójną radość - myśli sobie: ale dopiekłem tym zakompleksionym niedorobionym epigonom Claptona, hehe.
Pomyślcie o tym w ten sposób.
Basman pisze:Ja wolę być uczestnikiem koła wzajemnej adoracji niż wzajemnej napierdalanki.
zadra pisze:Ciągnąc dalej....
By nie pokusić się o negatywne opinie o czymś ,co pozostawia wiele do życzenia...wystarczy omijać wykonawcę szerokim łukiem i najlepiej nie emitować.
Tylko wtedy na pewno ktoś zarzuci.."Koło wzajemnej adoracji"
karambol pisze:Jako słuchacz pozwolę się nie zgodzić. Czy z faktów jakie wyżej wymieniłeś (zainwestowany czas, pieniądze, wysiłek itp) nie można tego kogoś skrytykować? A jeżeli jest kompletnym beztalenciem i nieudacznikiem który koniecznie chce zaistnieć? Nic nie mówić? Niech żyje w nieświadomości swojego beztalencia (ewentualnego oczywiści)? Żeby nie urazić delikatnej duszy artysty? Tylko dlatego że się napracował i nawysilał? Rzeczowa krytyka jednak jest w taki przypadku konieczna i to dla dobra tegoż muzyka.
e m d ż i pisze:Kurde, Grzegorz... Jeszcze użyj pięciu wykrzykników i zacznij pisać dużymi literami.
Osobiście nie wiem jak się ustosunkować do tegoż Waszego utworu-to że długi, to każdy widzi... reszta? Nie wiem jeszcze. Może gdybym przesłuchała go z 5 razy stwierdziłabym , że się zarąbiście prezentuje i rozwija? Na dzień dzisiejszy skomentowałam tylko jego "rozwlekłość czasową".
Zadałam sobie pytanie, jak napisać o kimś coś mało pozytywnego, by nie zostać nazwaną malkontentką. Rzuciłam to tutaj... i proszę. Poza tym zadałam sobie jeszcze jedno pytanie-kto może "dawać rady"... i też nie znam odpowiedzi. Czyje rady byłyby (są) dla Ciebie wartościowe?
Temat w ogóle nie tyczył się Waszego utworu jako źródła negatywnych muzycznych odczuć. Ale o tym już pisałam.
ps. i nie czaję dlaczego Wasze nagrania wrzucasz w zakładkę o kompleksach.
ewcia pisze:
No właśnie.. ten nieszczęsny tekst "Koło wzajemnej adoracji" usłyszałam już odnośnie tego forum, bluesa na śląsku i w ogóle bluesowego światka. Za każdym razem się zastanawiam, czemu wzajemnej? Skoro adorować mogą tylko fani/słuchacze - muzyków i to chyba jest normalne i prawidłowe! Mnie nikt nie adoruje, więc dlaczego słyszę dookoła o kole wzajemnej adoracji?
Pozostaje jedynie olać takie zarzuty, bo są po prostu bezpodstawne.
ewcia pisze:zadra pisze:Ciągnąc dalej....
By nie pokusić się o negatywne opinie o czymś ,co pozostawia wiele do życzenia...wystarczy omijać wykonawcę szerokim łukiem i najlepiej nie emitować.
Tylko wtedy na pewno ktoś zarzuci.."Koło wzajemnej adoracji"
No właśnie.. ten nieszczęsny tekst "Koło wzajemnej adoracji" usłyszałam już odnośnie tego forum, bluesa na śląsku i w ogóle bluesowego światka. Za każdym razem się zastanawiam, czemu wzajemnej? Skoro adorować mogą tylko fani/słuchacze - muzyków i to chyba jest normalne i prawidłowe! Mnie nikt nie adoruje, więc dlaczego słyszę dookoła o kole wzajemnej adoracji?
Pozostaje jedynie olać takie zarzuty, bo są po prostu bezpodstawne.
A co do Twojej wypowiedzi, Basman.. bardzo dobrze, że się odezwałeś, bo bardzo sensownie piszesz i takie opinie dobrze jest wyrażać podczas dyskusji! Może jednak nie amen?
stern pisze:Ja tu apeluje tylko o to by nie mówić komuś, "ze twoja muzyka jest do dupy' tylko, ze " moim zdaniem ten utwór jest nieciekawy, nie podoba mi sie Twój śpiew, nie lubie takiego instrumentarium, nie przekonujesz mnie swoim reperyuarem". Dziekuję
Basman pisze:Więc na koniec chciałem tylko poddać pod uwagę fakt, że są zapewne jakieś powody, które sprawiły, że na tym forum przestali się pojawiać muzycy, którzy jeszcze parę lat temu się tu wcale obficie wypowiadali. Zostali głównie wysokiej niewątpliwie kategorii Fachowcy Od Jedynie Prawdziwej Twarzy Bluesa W Polsce I Nie Tylko; Zawsze Gotowi Wskazać Rodzimym Beztalenciom Ich Prawdziwe Miejsce W Szeregu. Oni Zawsze Wiedzą Lepiej Choć Nie Wiadomo Kim Są I Co Sobą Reprezentują.
Basman pisze:Oni Zawsze Wiedzą Lepiej Choć Nie Wiadomo Kim Są I Co Sobą Reprezentują.
e m d ż i pisze:Znowu czegoś nie czaję. Po co wzbraniać się przed pisaniem postów?
karambol pisze:Zdecydowanie nie zgadzam się z wynikającej (moim zdaniem) z powyższego zdania myśli że skoro ja nie potrafię lepiej zagrać to nie mam prawa do krytyki.
karambol pisze:W dziedzinie budowy dróg "nic sobą nie reprezentuję i jestem nikim" ale jak robota jest skopana to krytykuję , w dziedzinie reżyserii "nic sobą nie reprezentuję i jestem nikim" ale jak widzę denny film krytykuję ile wlezie. itp itd I nikt mi tego prawa nie odbierze. A dodatkowo w tak subiektywnej dziedzinie jak muzyka NIKT nie wie lepiej co mi sie podoba a co nie niż JA sam.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 453 gości