Moderator: mods
74yaro pisze:Najczęściej ludzie chodzą właśnie na takie koncerty (np. Stachursky, Ich Troje), a nie na takie gdzie jest muzyka trudna w odbiorze i gdzie trzeba zmusić "szare komórki" do wysiłku.
74yaro pisze:Gorzej gdy muzycy, którzy graja kiepsko albo zrzynają nie dając nic od siebie, trafią na idiotę, który mówi im, że wspaniale grają.
ewcia pisze:.....
DAJCIE LUDZIOM SŁUCHAĆ, CZEGO IM SIĘ PODOBA. Tym, że ktoś słucha disco polo nie ma nic złego. Nie robi nikomu krzywdy, więc co to kogo interesuje.....
ewcia pisze:Pozwolę się wypowiedzieć apropo tych szarych komórek, bo trochę siedzę w tym temacie i obawiam się, że to, że jedni odczuwają przyjemność ze słuchania muzyki jak to nazwałeś "trudnej w odbiorze" wynika głównie z tego, że słuchali jej w dzieciństwie, okresie dojrzewania i ogólnie okresów neurogenezy kory mózgowej. Słuchaczy takiej muzyki jak DISCO POLO, jak tu lauderdale narzeka, że jest tak dużo, jest dlatego, że nikt tym ludziom nie wykształcił ani nie wykształcili sobie sami odbioru "tej trudnej" bo słuchali zawsze tej "prostej". No i co ich wina? Ja już osobiście nie mogę słuchać tych waszych nietolerancyjnych wypowiedzi. DAJCIE LUDZIOM SŁUCHAĆ, CZEGO IM SIĘ PODOBA. Tym, że ktoś słucha disco polo nie ma nic złego. Nie robi nikomu krzywdy, więc co to kogo interesuje.
Nie, w tym nie ma nic złego, szczególnie, że nie ma czegośc takiego jak "źle grają" jest tylko "moim zdaniem źle grają". Jak zauważył stern- jedna osoba nie czyni wystarczającej ilości fanów do istnienia zespołu, więc jak ktoś kiepsko gra, nie znajduje słuchaczy to prędzej czy później zniknie ze scen.
Ja osobiście cieszę się, jak polscy muzycy śpiewają po polsku i w tym momencie nie spodziewam się, że to będzie mieć odbiór za granicą.
74yaro pisze: Twoja teoria też jest do niczego, bo ja w dzieciństwie i w okresie dojrzewania nie słuchałem muzyki "trudnej w odbiorze".
74yaro pisze:Tu się mylisz. Źle grają wtedy, kiedy mają kiepskie umiejętności techniczne, albo wokalista fałszuje, sepleni itp.
Jak ktoś kiepsko gra może znaleźć słuchaczy, szczególnie wśród znajomych, którzy wmawiają, że gra świetnie albo wśród takich, którzy nie słyszeli w życiu nic lepszego, bo nie mieli gdzie.
ewcia pisze:
No zgadza się, że ktoś może być słaby technicznie, masz prawo muzykom to zarzucić.. pewnie by się tym przejęli, ale nadal mają prawo grać co chcą i każdy kto ma ochotę może ich słuchać. Moim zdaniem Bob Dylan fałszuje w co drugiej piosence, a ma setki tysięcy fanów na całym świecie. Jak ktoś ma ochotę tego słuchać.. to jego sprawa.
ewcia pisze:. Jeśli artysta mimo, tego, że brzmi "do dupy" daje swoją muzyką jakieś emocje ludziom i radość, to niech to dalej robi. A to ile osób przychodzi na koncert nie jest wyrocznią jak gra, tylko czy właśnie trafia do ludzi.
ewcia pisze:[ obawiam się, że to, że jedni odczuwają przyjemność ze słuchania muzyki jak to nazwałeś "trudnej w odbiorze" wynika głównie z tego, że słuchali jej w dzieciństwie, okresie dojrzewania i ogólnie okresów neurogenezy kory mózgowej.
ewcia pisze:Słuchaczy takiej muzyki jak DISCO POLO, jak tu lauderdale narzeka, że jest tak dużo, jest dlatego, że nikt tym ludziom nie wykształcił ani nie wykształcili sobie sami odbioru "tej trudnej" bo słuchali zawsze tej "prostej". No i co ich wina? Ja już osobiście nie mogę słuchać tych waszych nietolerancyjnych wypowiedzi.
lauderdale pisze: Czy w koncu w tych naszych szkolach zaczna od ludzi wymagac czytania ze zrozumieniem?
Krzysztof Gadomski pisze:ścigani dobre czy złe pisanie to zawsze jest reklama
stern pisze:największym kompleksem polskich muzyków jest to, czy nie trafią na idiotę, który bedzie rozbierał ich muzykę na drobne i podcinał im skrzydła zamiast podpowiedzieć co zrobic by było lepiej.Zastanówmy sie czy naszą narodową przywarą nie jest malkontenctwo i na tym może skupmy uwagę, bo jak sądzę tu leży pies pogrzebany.
Zbyt wielu mamy ekspertów, zbytnio przybyło nam krytyków dla krytyki, byśmy mogli cieszyć się jak inne nacje czystym i spokojnym odbiorem muzyki. Jeśli ktoś gra do dupy to ludzie prędzej czy później przestana przychodzić na jego koncerty i to jest jedyny wyróznik, który mógłby stać się podstawą do kompleksu.
wolę po stokroć niedouczonego młodzieńca grającego na harmonijce co mu tchnienie na stroik przyniecie od domorosłych filozofów, z któych i tak drugi Adorno nie wyrośnie.
bedzie rozbierał ich muzykę na drobne i podcinał im skrzydła zamiast podpowiedzieć co zrobic by było lepiej.Zastanówmy sie czy naszą narodową przywarą nie jest malkontenctwo
e m d ż i pisze:Odnośnie tego co ostatnio nam zaserwowałeś na youtube- gdybym napisała "ja pierd**, ale ten utwór jest beznadziejnie długi i ciągnie się jak przysłowiowe flaki z olejem" , byłoby to malkontenctwo i podcinanie skrzydeł?
... a gdybym napisała "moglibyście to trochę skrócić, wcisnąć jedną konkretną solówkę, to (dla mnie) odbiór byłby ciekawszy" to by było lepiej ?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 419 gości