: kwietnia 24, 2009, 7:31 pm
Muzykiem się jest, albo nie. Było wielu, którzy nie znali nut a kompleksu "pełnej gemby" nie mieli. (choćby Hendrix, liczni gitarzyści flamenco, czy Nusrat Fateh Ali Khan)
Założenie: "nie umiem, nie chcę grać niczego innego" jest cokolwiek nieadekwatne do sytuacji, kiedy współpracujesz z ludźmi pokroju Kałużnego.
Chęć poznawcza jest motorem rozwoju...nie uważasz?
Prawnie możesz choćby zakazać wykorzystywania Twego utworu (tego o niebiciu) jako np. hymnu Lecha, żeby zapobiec pewnym możliwym konsekwencjom.
Dalsze wywody o policji, sprawdzaniu itd. pominę bo to czepialstwo. Wchodzimy w ekstremę.
Przeczytaj jeszcze raz post początkowy Roberta.
Jeśli masz coś do dodania w tym temacie to super. Póki co brnąć zaczynamy w przepisy prawne i wszystko inne z wyjątkiem percepcji muzyki.