Strona 1 z 1

Ach ten Sustain...

Post: maja 25, 2007, 8:18 pm
autor: Santiago Salvadore
Witam:) nazywam sie michal i to pierwszy moj post na tym forum, ktory dotyczy oczywiscie problemu typu 'jak on to robi' :wink: chodzi mi o ten nieskonczony sustain, ktorego uzywa Santana (prawie kazde wykonanie Europy) i Buddy Guy. Tu jest tego przyklad http://youtube.com/watch?v=lKzMJrQ3uqk (1:35). Wiem ze teraz sa do tego specjalne przystawki (Fernandez Sustainer) i urzadzenia typu Ebow ale przeciez nie o to chodz bo oni tego nie uzywalii:/ pomoze mi ktos i powie 'jak on to robi' ???

Post: maja 25, 2007, 8:52 pm
autor: Turgon
Efekty :D Pozwalaj? Ci uzyska? sustain si?gaj?cy np. kilku godzin.

Post: maja 25, 2007, 9:25 pm
autor: el.guitar
Witam nowegu usera :!:

Je?li chodzi o Santan?, to wydaje mi si?, ?e to jednak nie efekty. W moim ulubionym wykonaniu Europy - z koncertu w Sydney - Carlos u?ywa bardzo ci??kiej (na oko) mahoniowej gitary o konstrukcji neck-thru, ze sta?ym mostem. Trudno wyobrazi? sobie gitar? lepiej przystosowan? do mega-sustainu. Je?li jednak pomy?le? chwilk? d?u?ej, to przecie? wielu gitarzyst?w graj?cych na gitarach typu strat (przykr?cany gryf, vintage tremolo, du?o l?ejsze drewno) osi?ga podobny efekt. Przyk?ad - m?j ukochany David Gilmour (mo?e nie najlepszy to przyk?ad, bo ten kolo gra na aktywnych pickupach, co te? ma znaczenie).

Oczywi?cie Efekty te? daj? swoje, nie wiem co to za sprz?t (nawet nie m?wcie, je?li wiecie, bo i tak nigdy nie b?dzie mnie na to sta? :( ). Na pewno Santana nie u?ywa tam kompresora (tak na moje ucho), za to distortion jest po prostu ob??dny. Sprawia ?e d?wi?k znacznie d?u?ej wybrzmiewa, ale wszystkie efekty tego typu dzia?aj? podobnie (z lepszym lub gorszym skutkiem).

W wypadku Santany najwa?niejsza jest jednak technika. W Europie wykorzystuje dwie:
:arrow: Sprz??enie zwrotne - chodzi o to samo co w Sustainerze czy Ebow. Mocno rozkr?cony wzmacniacz, ustawiony do?? blisko sprawia, ?e fala akustyczna o du?ej energii pobudza drgaj?ce jeszcze struny. Mo?na w ten spos?b uzyska? prawdziwy never-ending-sustain. Technika ta jest trudna i wymaga du?ego do?wiadczenia. Takie balansowanie na granicy sprz??enia mo?e sko?czy? si? bardzo nieprzyjemnym piskiem czy hukiem, a w najgorszym wypadku uszkodzeniem wzmacniacza. Do tego trzeba dobrze zna? sw?j instrument i reszt? staffu, bo opr?cz po??danej przez nas pierwszej sk?adowej harmonicznej wyst?puje ich wiele wi?cej i ka?da jest w stanie wprawi? strun? w drgania. Mo?e to doprowadzi? do tego, ?e d?wi?k kt?ry us?yszymy b?dzie wy?szy o oktaw?, kwint? harmoniczn?, czy nawet dwie oktawy! Wp?ywa na to wiele czynnik?w, najwa?niejszym jest chyba akustyka sali.
:arrow: Drugi u?ywany min. przez Santan? wybieg, to takie eine kleine oszustwo... Ustawia si? do?? d?ugi pog?os i manipuluje ga?k? g?o?no?ci w gitarze lub peda?em. Gramy na ?redniej g?o?no?ci; gdy d?wi?k zaczyna "zdycha?" podkr?camy go tak, by nie by?o s?ycha?, ?e cichnie; gdy g?o?no?? jest ju? na full skr?camy j? do zera, uderzamy d?wi?k jeszcze raz i szybko wracamy do ustawienia wyj?ciowego. Przy dobrym ustawieniu riverbu szybko mo?na doj?? do wprawy.

Pozdro :!:

Post: maja 25, 2007, 9:44 pm
autor: el.guitar
PS

Buddy w tym nagraniu uzywa pierwszej z technik... i robi to ?wietnie!! 8)

Post: maja 25, 2007, 11:44 pm
autor: Santiago Salvadore
dziekuje za tak wyczerpujaca odpowiedz:) wiele mi to dalo. myslac efekty masz na mysli np. starego dobrego big muff'a???

Post: maja 26, 2007, 12:32 am
autor: Santiago Salvadore
aha i jeszcze jedno - probowal ktos z was (i z jakim skutkiem) tej metody sprzezenia zwrotnego???

Post: maja 26, 2007, 8:19 am
autor: el.guitar
Ja si? tym troch? bawi?em. Nie jest to proste. Trzeba mie? na prawd? niez?ego kopa z pieca (nie da si? tak zagra? ?wicz?c w pokoju...). W warunkach koncertowych najlepiej dwie paczki 4x12" i g?owa minimum 100W. Trzeba do?wiadczalnie dobra? odleg?o??, w jakiej powinna sta? kolumna. Chodzi tu oczywi?cie o to, by d?wi?k wydobywaj?cy si? w z g?o?nika by? zgodny w fazie z drganiem strun. Je?li staniesz o p?? d?ugo?ci fali za blisko lub za daleko, d?wi?k b?dzie si? wygasza?, a nie podtrzymywa?. Najgorsze jest to, ?e odleg?o?? ta zale?y od wysoko?ci d?wi?ku. Np. dla niskich cz?stotliwo?ci (ok 100 Hz) d?ugo?c fali to kilka metr?w (wi?c stajesz bardzo blisko, "na pocz?tku" fali, albo do?? daleko, przy jej ko?cu). Fale ze ?rodka pasma (1-10kHz) fala ma ju? d?ugo?? od kilku do kilkudziesi?ciu centymetr?w i musisz trafi? na tak? jej wielokrotno??, aby sta? w jej fazie. Fizyka jest tu do?? z?o?ona. Jak troch? pokombinujesz, znajdziesz tak? odleg?o??, w kt?rej wi?kszo?? granych przez ciebie d?wi?k?w b?dzie si? ?adnie sprz?ga?. Znalezienie jednak optymalnej dla ca?ej skali gitary jest fizycznie nie mo?liwe.

Co do Muffa... To klasyka. Na pewno zabrzmi tu ?wietnie.

Pozdrawiam!

Post: marca 24, 2008, 11:35 am
autor: GuitarWalker
Witam all, ostatnio też bardzo zaintrygował mnie temat sustaine'a a szczególnie u tego Pana: http://pl.youtube.com/watch?v=2rkcHTqPB ... re=related Garego Moora dokładnie na 2:34. Jakim sposobem on osiąga taki piękny i chyba naturalny sustain? Aha i mógłby ktoś podać jakieś nazwy fuzzów do przedłużania sustaine'a?


Pozdro

Post: marca 24, 2008, 5:46 pm
autor: Turgon
Fuzzy to przestery. Urządzenia zwiększające sustain to Sustainery :)

I tutaj akurat Gary Moore wspomaga się sprzężeniem zwrotnym ;)