czarne kropki...:)

...czyli teoria i praktyka muzykowania

Moderator: mods

Postautor: leszekblues » listopada 18, 2006, 10:04 am

Nutek sie nie gra
Nutki sie czyta albo pisze
Gra sie dzwieki :D
leszekblues
 

Re: RObert

Postautor: Roberto » listopada 18, 2006, 12:52 pm

lauderdale pisze:Tak byl juz taki jeden gosciu co sie za bardzo ta zlota mysla przejal i na jednej z Warszawskich jesieni jak pewnie wiesz ze szkoly czy studiow odegral utwor na fortepian ktory lecial mniej wiecej tak.: .....................................................................................
:) czyli cisza.
Skrajnosci nie sa niczym dobrym. Muzyka to DZWIEKI i RYTM z grubsza rzecz biorac, a pauzy owszem sa potrzebne, ale nie sa najistotniejszym elementem choc sluza nieraz budowaniu napiecia.
Sa jak sol i pieprz. Ale zupy na samej soli i pieprzu nie ugotujesz. :)

Pozdrowionka


Z tego co pami?tam, w oryginale by? to utw?r na wiolonczel?, jego tytu?: "46 sekund" ( podczas 46 sekund, wiolonczelista bez but?w le?y na pod?odze... i wiola te?.... :P

Ale to w ogole nie o to... :roll:
Pisz?c o tym, ?e najwa?niwjsze nie s? d?wi?ki, a ca?a reszta, nie mia?em na my?li pauz :lol: , ale energi? dzia?aj?c? na pod?wiadomo?? s?uchaczy, emocje, kt?re wykonawca zostawia na scenie, serce kt?rym si? dzieli ze wszystkimi, cho? czasem ma ?wiadomo??, ?e niekt?rych to wcale nie interesuje... Czasem muzyk nie mo?e si? skupi? na w?asnej grze, bo sam si? wzrusza si? pod wp?ywem chwili... Nawet je?eli sprawno?c techniczna robi wra?enie, to moim zdaniem da si? wys?ysze? w ka?dym oddechu lata pracy i wiele wy?ecze?, potrzebnych aby doj?? do pewnego poziomu. Cz?owiek jest tylko cz?owiekiem i dlatego darz? ogromnym szacunkiem ludzi, kt?rzy po?wi?caj? ca?e swoje ?ycie aby gra? nie tylko d?wi?ki...
...ważne jest tylko to, co ważne, reszta jest nie ważna...
-------------------------------------------------------
www.thetown.pl
Awatar użytkownika
Roberto
bluesman
bluesman
 
Posty: 206
Rejestracja: czerwca 11, 2006, 6:22 pm
Lokalizacja: Żyrardów

nutki

Postautor: Sławek Nalej » listopada 18, 2006, 3:28 pm

leszekblues pisze:Nutek sie nie gra
Nutki sie czyta albo pisze
Gra sie dzwieki :D


Zgadza sie :D
S?yszalem takie powiedzenie: "da? gitarzyscie nuty, to zaraz ci przestanie grac..."
Wstyd sie przyznac, ale i ja do takich naleze :roll:
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Sławek Nalej
bluesman
bluesman
 
Posty: 272
Rejestracja: września 1, 2005, 2:56 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: az1z » listopada 18, 2006, 9:37 pm

Ja co? z nut tam umiem, ale to baardzo ma?o. Pami?tam, ?e nazwy d?wiek?w pomi?dzy liniami od do?u tworzy s?owo - FACE ;) reszty mo?na si? domy?le
Awatar użytkownika
az1z
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 139
Rejestracja: września 13, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Rozdrażew / Londyn / Poznań

Postautor: Roberto » listopada 20, 2006, 5:09 pm

O! to bardzo ciekawe podej?cie, ju? mi si? podoba! :P

Taka ma?a dygresja: wiecie z ilu liter sk?ada si? alfabet dla muzyka?
Z dziesi?ciu: A B C D E F G A H C...
...ważne jest tylko to, co ważne, reszta jest nie ważna...
-------------------------------------------------------
www.thetown.pl
Awatar użytkownika
Roberto
bluesman
bluesman
 
Posty: 206
Rejestracja: czerwca 11, 2006, 6:22 pm
Lokalizacja: Żyrardów

Postautor: MrEvil » listopada 24, 2006, 10:55 pm

a i nie raz na j.polskim si? tak zrobi?em z tym alfabetem. Ja gram z nut ale to tylko dlatego ?eby wi?cej zrozumie? i si? nauczy?

fermata jest bardziej wzgl?dna ni? kropki bo mo?esz zrobi? co chcesz mo?esz nawet zaraz po uci?
I don't play the Guitar. The Guitar play me.
www.muzyczny.pl
Awatar użytkownika
MrEvil
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 35
Rejestracja: listopada 22, 2006, 7:53 pm
Lokalizacja: Z Piek?a rodem

Postautor: Roberto » listopada 27, 2006, 6:59 pm

muzyka aleatoryczna, czyli zapis w formie symboli nie przypominaj?cych nut daje jeszcze wi?cej swobody wykonawcy... :P
...ważne jest tylko to, co ważne, reszta jest nie ważna...
-------------------------------------------------------
www.thetown.pl
Awatar użytkownika
Roberto
bluesman
bluesman
 
Posty: 206
Rejestracja: czerwca 11, 2006, 6:22 pm
Lokalizacja: Żyrardów

Postautor: Lasocki » listopada 27, 2007, 3:10 pm

Choć nie jestem detektywem zawsze znajde budke z piwem :D
Awatar użytkownika
Lasocki
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 87
Rejestracja: lipca 17, 2006, 11:41 am
Lokalizacja: Brzoza Toruńska

analfabetyzm

Postautor: @ndy.w » grudnia 20, 2007, 3:27 pm

czytanie nut to tak samo jak czytanie liter. kto nie umie czytać jest analfabetą.
tylko się za1 nie obrażajcie. wyobraźcie sobie ten termin bez wszystkich oceniawczo-emocjonalnych naleciałości.
przecież znani są wielcy ludowi poeci i bajarze którzy zupełnie nie umieli czytać ani pisać. myślę że tak samo jest z muzyką...
btw - moja córeczka w wieku 5L potrafiła już odwzorowywać litery. kiedyś "napisała" coś i pokazała: "Tatusiu popatrz, ja piszę". "a co tu napisałaś?" - zapytałem. "nie wiem, jeszcze nie umiem czytać" ;-]
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Turgon » grudnia 20, 2007, 4:54 pm

Ja czytam nuty, ale opornie mi idzie, bo nie praktykuje go zbyt często.
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

czytanie i pisanie

Postautor: @ndy.w » grudnia 20, 2007, 5:28 pm

w moim życiu zawodowym tak misie ułożyło że częściej pisałem nuty dla innych niż dostawałem je do czytania...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Black_Beauty » stycznia 25, 2008, 2:20 am

Najlepsi są "poważni" muzycy , grają jakąś traske np po szkołach ,mają jakiś tam program tych "koncertów" i grając ten sam kawałek poraz setny dalej się koleś gapi w te nuty non stop.Nie rozumiem...
JUNAK PĘDZI SILNIK RZĘZI !
Awatar użytkownika
Black_Beauty
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 47
Rejestracja: maja 6, 2006, 10:06 pm
Lokalizacja: Biskupiec

Postautor: MałaAlejaRóż » stycznia 25, 2008, 12:22 pm

Black_Beauty pisze:Najlepsi są "poważni" muzycy , grają jakąś traske np po szkołach ,mają jakiś tam program tych "koncertów" i grając ten sam kawałek poraz setny dalej się koleś gapi w te nuty non stop.Nie rozumiem...


hmm no tak, bo przecież grając muzyke epok jest wiele miejsca do improwizacji. Wyobraż sobie koncert w filharmonii o tematyce dajmy na to yyy... no np barokowej z motywami przewodnimi jakiegoś Handla, Bacha czy innego Rameau jak jeden pacjent zaczyna sobie coś twórzyć... Nie, no po prostu super plan :roll:
"Bo w życiu tylko to się liczy, żeby iść razem na 6 (14;) nogach i jednej smyczy"

http://alteri.pl
http://www.psia-krew.pl/3-1.php
http://www.stoppseudohodowcom.org/
MałaAlejaRóż
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 851
Rejestracja: września 5, 2004, 6:30 pm
Lokalizacja: z odzysku

Postautor: Turgon » stycznia 25, 2008, 3:12 pm

Black_beauty: MałaAlejaRóż, niestety ma rację. W przypadku muzyki klasycznej nie ma miejsca na pomyłki.
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: Tak to juz jest

Postautor: Przemek Bluesdoctor » stycznia 25, 2008, 3:44 pm

lauderdale pisze:
Michal Jaworski pisze:Ja te kropki czytac potrafie, ale z graniem za ich pomoca jest juz gorzej. Moze inaczej, nie czytam tylko literuje.

Nie przejmuj sie.
Malo jest muzykantow ktorzy graja skomplikowane partie "a vista"
Czyli bez przygotowania. Prawie wszyscy literuja. Nawet ci najlepsi w orkiestrach klasycznych nie moga z reka na sercu powiedziec ze nie przygotowuja sie do granie koncertu czy symfonii.
Choc zdarzaja sie wyjatki.


Pozdrowienia.


Tak się składa, że mialem styczność z orkiestrą symfoniczną i polemizowałbym na ten temat...
Awatar użytkownika
Przemek Bluesdoctor
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 61
Rejestracja: października 14, 2006, 11:29 pm
Lokalizacja: Ostrow Wlkp.

Re: Tak to juz jest

Postautor: lauderdale » stycznia 25, 2008, 4:54 pm

Przemek Bluesdoctor pisze:
Tak się składa, że mialem styczność z orkiestrą symfoniczną i polemizowałbym na ten temat...


Ale z czym chcesz polemizowac ? Chcesz powiedzieć, że znasz chociaz jednego muzyka ktory gra jakikakolwiek partie solowa koncertu na dowolnym instrumencie np gitarze dajmy na to
" Concierto de Aranjuez" Joaqiuna Rodriga czy "A" op 30 Mauro Giulianiego bez przygotowania?
Jest taka Legenda o gosciu o nazwisku Roberto Aussel. Rzekomo dowiedzial sie w samolocie o zmianie planow koncertowych czyli dokladnie o tym ze ma grac inny koncert niz bylo umowione. Podobno tego drugiego nauczyl sie nie biorac gitary do reki w samolocie podczas lotu.
Istnieje inna legenda dotyczaca Mozarta i jednego z kompozytorow muzyki koscielnej ( Albinoni?). Podobno Mozart zapisal szkic utworu po jednym wysluchaniu, apo drugim wprowadzil poprawki i zanotowal caly utwor ze sluchu.
Tyle legendy. Praktyka wymaga jednak praktyki :). Sa ludzie ktorzy czytaj nuty a vista bardzo dobrze. Ale nie wszyscy wykonawcy nawet ci najbardziej genialni to potrafią. Poza tym czytac a vista np pierwsze skrzypce w koncercie Vivaldiego , albo partię solową Beethovenowskiego D-dur to sa dwie rozne rzeczy. To jakby porownywac BMV Z4 i Ferrari jeżdzace w F1. Ja co prawda stycznosci z orkiestra nie mialem, ale za to moja siostra chodzila do klasy z jedna dziewczyna ktorej kolezanka zna chlopaka ktorego potracil samochodem kierowca, ktorego kolega zwykł byłkierować autokarem wozacym klakierow za Debichem. :)
Z tym ze to chyba nic nie znaczy.

Pozdrowionka :)
Ostatnio zmieniony stycznia 25, 2008, 5:57 pm przez lauderdale, łącznie zmieniany 2 razy
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Black_Beauty » stycznia 25, 2008, 5:03 pm

Turgon pisze:Black_beauty: MałaAlejaRóż, niestety ma rację. W przypadku muzyki klasycznej nie ma miejsca na pomyłki.

Dobrze dobrze Torgonie znam tą mądrość , ale chodzi o to ,że znając np krótki utworek na pamięć i grająć go któryś raz z kolei czytanie nut wydaje się dziwne conajmniej.
JUNAK PĘDZI SILNIK RZĘZI !
Awatar użytkownika
Black_Beauty
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 47
Rejestracja: maja 6, 2006, 10:06 pm
Lokalizacja: Biskupiec

Postautor: Black_Beauty » stycznia 25, 2008, 5:03 pm

Turgon pisze:Black_beauty: MałaAlejaRóż, niestety ma rację. W przypadku muzyki klasycznej nie ma miejsca na pomyłki.

Dobrze dobrze Torgonie znam tą mądrość , ale chodzi o to ,że znając np krótki utworek na pamięć i grająć go któryś raz z kolei czytanie nut wydaje się dziwne conajmniej.

ps. sory za podwójnego posta
JUNAK PĘDZI SILNIK RZĘZI !
Awatar użytkownika
Black_Beauty
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 47
Rejestracja: maja 6, 2006, 10:06 pm
Lokalizacja: Biskupiec

Postautor: MałaAlejaRóż » stycznia 25, 2008, 5:21 pm

Black_Beauty pisze:Dobrze dobrze Torgonie znam tą mądrość , ale chodzi o to ,że znając np krótki utworek na pamięć i grająć go któryś raz z kolei czytanie nut wydaje się dziwne conajmniej.

ps. sory za podwójnego posta


a jak dyrygent ma natchnienie i inaczej poprowadzi troche chociażby dynamike , a ty we łbie masz setki podobny sonat, suit, uwertur, koncertów, preludiów, rond, legend, motywów itd i się kopsniesz to co? porażka troche nie?
:wink:
"Bo w życiu tylko to się liczy, żeby iść razem na 6 (14;) nogach i jednej smyczy"

http://alteri.pl
http://www.psia-krew.pl/3-1.php
http://www.stoppseudohodowcom.org/
MałaAlejaRóż
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 851
Rejestracja: września 5, 2004, 6:30 pm
Lokalizacja: z odzysku

Postautor: Black_Beauty » stycznia 25, 2008, 5:30 pm

MałaAlejaRóż pisze:
Black_Beauty pisze:Dobrze dobrze Torgonie znam tą mądrość , ale chodzi o to ,że znając np krótki utworek na pamięć i grająć go któryś raz z kolei czytanie nut wydaje się dziwne conajmniej.

ps. sory za podwójnego posta


a jak dyrygent ma natchnienie i inaczej poprowadzi troche chociażby dynamike , a ty we łbie masz setki podobny sonat, suit, uwertur, koncertów, preludiów, rond, legend, motywów itd i się kopsniesz to co? porażka troche nie?
:wink:

Jak się jest maszyną a nie muzykiem to będzie porażka bo nie wpasuje swojej myśli tak aby harmonia się nie spieprzyła ale i tak nie o to mi chodzi , chodziło mi tylko o ten fakt z numerem który grasz po raz kolejny i możesz go zagrać jakoś z głowy bo ci sie jakos utrwalił ale i tak bez przerwy gapią się w tą książeczkę.Bo się przyzwyczaili i bez tego ani (alejo)róż.
JUNAK PĘDZI SILNIK RZĘZI !
Awatar użytkownika
Black_Beauty
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 47
Rejestracja: maja 6, 2006, 10:06 pm
Lokalizacja: Biskupiec

Postautor: remek4blues » stycznia 25, 2008, 5:53 pm

troszke z innej beczki :D

przypomnialo mi się jak jeden gosć przygrywał dla dzieci na klawiszach jakieś występy :D nuty przed nosem :D nagle dla efektu zgasili prawe wszystkie światla (udawali noc czy coś w tym stylu ) no i bidula się pogubil :D coś próbował zakombinować a tu falsze :D a na próbach (ok 10) światła nie gasili :) prowadząca tylko mówila "i światla gasną" :D czasem są zabawne sytuacje :mrgreen:
Everybody Needs Somebody to Love !!!
Awatar użytkownika
remek4blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 426
Rejestracja: grudnia 7, 2007, 12:02 am
Lokalizacja: pole łąka woda las

Postautor: lauderdale » stycznia 25, 2008, 6:03 pm

Black_Beauty pisze:Najlepsi są "poważni" muzycy , grają jakąś traske np po szkołach ,mają jakiś tam program tych "koncertów" i grając ten sam kawałek poraz setny dalej się koleś gapi w te nuty non stop.Nie rozumiem...


Chodzi najzwyczajniej w swiecie o to co juz tu zostalo gdzies napisane.
Wyobraz sobie ze czytacz tym dzieciom krotkie np 4-5 stronicowe opowiadanie. Za kazdym razem CZYTASZ. Czy po 20 czy 50 nawet razach bedziesz znal je na pamiec? Bedziesz umial to opowiedziec ale to nie to samo. Owszem jezeli jestes zdolny to moze nauczysz sie tego na pamiec, ale wyraznie musialbys tego chciec. Dla takiego muzyka granie z pamieci drobiazgow ktorych nie grywa na codzien , to tak jakbys ty chcial sie nauczyc programu telewizyjnego. Dasz rade... tylko po co?

Pozdrawiam.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Re: Tak to juz jest

Postautor: Przemek Bluesdoctor » stycznia 26, 2008, 11:09 am

lauderdale pisze:
Przemek Bluesdoctor pisze:
Tak się składa, że mialem styczność z orkiestrą symfoniczną i polemizowałbym na ten temat...


...Ale z czym chcesz polemizowac ? Chcesz powiedzieć, że znasz chociaz jednego muzyka ktory gra jakikakolwiek partie solowa koncertu na dowolnym instrumencie np gitarze dajmy na to
" Concierto de Aranjuez" Joaqiuna Rodriga czy "A" op 30 Mauro Giulianiego bez przygotowania?...

Pozdrowionka :)


Powiem szczerze, że nie za wiele zrozumiałem z tego postu... Dużo słów, z których nic nie wynika...

Uszczegóławiając poprzedni mój post, nie zgadzam się poniższą Twoją wypowiedzią:
lauderdale pisze: Prawie wszyscy literuja. Nawet ci najlepsi w orkiestrach klasycznych nie moga z reka na sercu powiedziec ze nie przygotowuja sie do granie koncertu czy symfonii.


Uwierz mi, że gdyby ktoś "literował" w orkiestrze symfonicznej to musiałby ćwiczyć 24h na dobę i tak by to mu nic nie dało...
W orkiestrze czasem bywa tak, że dostajesz na próbie nuty, a na drugi dzień grasz koncert i nie ma czasu na literowanie...
Pozdrawiam...
Awatar użytkownika
Przemek Bluesdoctor
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 61
Rejestracja: października 14, 2006, 11:29 pm
Lokalizacja: Ostrow Wlkp.

Postautor: 74yaro » stycznia 26, 2008, 12:00 pm

Czytam wasze posty i chyba niektorzy nie doczytali co ma na myśli Black Beauty.
Nie mówi o filharmonii, tylko o koncertach w szkołach, gdzie gra się najczęściej utwory znane, lubiane i ograne i żaden to muzyk, który gra setny raz to samo i potrzebuje nut.

Jeśli chodzi o filharmonię, to nigdy nie widziałem, żeby świetny muzyk np. na recitalu grał z nut, bo to by niezbyt dobrze o nim świadczyło. Chyba że jest to premierowe wykonanie utworu albo gra utwór, ktory rzadko wykonuje.
Widziałem też wiele razy solistów grających koncert z orkiestrą bez pomocy nut, chociażby "Concierto de Aranjuez" o którym wspomina Lauderdale.
Awatar użytkownika
74yaro
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6386
Rejestracja: stycznia 10, 2008, 10:06 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: Tak to juz jest

Postautor: lauderdale » stycznia 26, 2008, 12:11 pm

Przemek Bluesdoctor pisze:Powiem szczerze, że nie za wiele zrozumiałem z tego postu... Dużo słów, z których nic nie wynika...

Uszczegóławiając poprzedni mój post, nie zgadzam się poniższą Twoją wypowiedzią:
lauderdale pisze: Prawie wszyscy literuja. Nawet ci najlepsi w orkiestrach klasycznych nie moga z reka na sercu powiedziec ze nie przygotowuja sie do granie koncertu czy symfonii.


Uwierz mi, że gdyby ktoś "literował" w orkiestrze symfonicznej to musiałby ćwiczyć 24h na dobę i tak by to mu nic nie dało...
W orkiestrze czasem bywa tak, że dostajesz na próbie nuty, a na drugi dzień grasz koncert i nie ma czasu na literowanie...
Pozdrawiam...


Widzisz problemy ze zrozumieniem masz na pewno , ale wynikaja one z tego , ze czytasz bez zrozumienia. " Nawet ci najlepsi w orkiestrach symfonicznych nie moga powiedziec z reka na sercu... itd. gdzie tu jest , ze goscie w orkiestrach literuja?

W poprzednim zdaniu jest ze prawie kazdy literuje. Wiec powtarzam Ci jeszcze raz. Czy widziales soliste ktory zagralby a vista partie solowa koncertu??? Troche chyba nie o tym samym mowimy. Literowanie ucznia szkoly podstawowej , a dlubanie w jakims szczegolnie trudnym fragmencie partii solowej to nie to samo, ale jakies podobienstwo istnieje chyba przyznasz?
Muzycy w orkiestrze symfoniecznej to zawodowcy ale i oni musza nieraz przysiasc faldow. Opowiadanie ,ze dzis dostajesz nuty - a jutro grasz to moze byc ale raczej dla utworow ktore juz grales albo co najmniej znasz ze slyszenia. Bo gdybys dostal trudna partie pierwszych skrzypiec czy solo to zareczam Ci ,ze jeden dzien to troche mało. Zreszta wystarczy poczytac wspomnienia np Rubinsteina o tym jak on cwiczyl i latami pracowal by dojsc do najbardziej optymalnego opalcowania. Jakos bardziej wierze jemu niz niesamowitym opowiesciom o nadprzyrodzonych zdolnosciach.


pozdrawiam
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » stycznia 26, 2008, 12:20 pm

74yaro pisze:Czytam wasze posty i chyba niektorzy nie doczytali co ma na myśli Black Beauty.
Nie mówi o filharmonii, tylko o koncertach w szkołach, gdzie gra się najczęściej utwory znane, lubiane i ograne i żaden to muzyk, który gra setny raz to samo i potrzebuje nut.

Jeśli chodzi o filharmonię, to nigdy nie widziałem, żeby świetny muzyk np. na recitalu grał z nut, bo to by niezbyt dobrze o nim świadczyło. Chyba że jest to premierowe wykonanie utworu albo gra utwór, ktory rzadko wykonuje.
Widziałem też wiele razy solistów grających koncert z orkiestrą bez pomocy nut, chociażby "Concierto de Aranjuez" o którym wspomina Lauderdale.


Solisci zadko graja z nut natomiast orkiestra zawsze ma je otwarte !
Nie zawsze po to by czytac konkrretne nuty , raczej po to by lapac dokladny timing, czyli miejsce w ktorym jestes w utworze. Np dyrygent mowi : od Cis w 65 takcie proszę i co bez nut wiedzialbys gdzie to jest?

:) :)

Poza tym co za roznica gdzie grasz. I jeszcze wbrew pozorom te ograne i popularne kawalki to niejednokrotnie nie sa wcale latwe utwory.
Mnie tam nie przeszkadza ani nie dziwi ,ze maja nuty otwarte :)

Tylko to chcialem powiedziec.

Pozdrowionka
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: czsebastian » stycznia 26, 2008, 2:18 pm

Ja "czarnych kropek" staram się unikać... czytać umiem w miarę przeciętnie ale z tego nie korzystam

Pozdrawiam
Ponieważ blues ma działanie lecznicze dla duszy czy też psychiki człowieka, bluesman jest także uzdrowicielem...
Awatar użytkownika
czsebastian
bluesman
bluesman
 
Posty: 311
Rejestracja: lutego 19, 2007, 4:11 pm
Lokalizacja: Krotoszyn

Re: Tak to juz jest

Postautor: Przemek Bluesdoctor » stycznia 26, 2008, 3:44 pm

No to drążąć temat przywołuje w całości jeden z Twoich postów w tym temacie:
lauderdale pisze:Nie przejmuj sie.
Malo jest muzykantow ktorzy graja skomplikowane partie "a vista"
Czyli bez przygotowania. Prawie wszyscy literuja. Nawet ci najlepsi w orkiestrach klasycznych nie moga z reka na sercu powiedziec ze nie przygotowuja sie do granie koncertu czy symfonii.
Choc zdarzaja sie wyjatki.
Pozdrowienia.


Z mojej strony mam tyle do powiedzenia:
1. Jeśli chodzi o koncerty (np. fortepianowe, czy skrzypcowe), to zgodzę się, że solisci ćwiczą sami trudne partie... Ale nie sadzę, żeby np. ktoś z kwintetu smyczkowego miał taką potrzebę...
2. Symfonia, to całkiem inna forma (która z resztą ewoluowała z biegiem czasu) i tam raczej nie ma partii solowej, która trwa przez całe dzieło... Dlatego NIE uważam, że w tym wypadku któryś z muzyków orkiestry symfonicznej musiał sobie w domu rozczytywać nuty...

Jeśli to miałeś na mysli to OK, ale jeśli nie, to nasze zdania trochę się różnią...

Pozdrawiam...
Awatar użytkownika
Przemek Bluesdoctor
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 61
Rejestracja: października 14, 2006, 11:29 pm
Lokalizacja: Ostrow Wlkp.

Re: Tak to juz jest

Postautor: lauderdale » stycznia 26, 2008, 5:03 pm

Przemek Bluesdoctor pisze:Z mojej strony mam tyle do powiedzenia:
1. Jeśli chodzi o koncerty (np. fortepianowe, czy skrzypcowe), to zgodzę się, że solisci ćwiczą sami trudne partie... Ale nie sadzę, żeby np. ktoś z kwintetu smyczkowego miał taką potrzebę...
2. Symfonia, to całkiem inna forma (która z resztą ewoluowała z biegiem czasu) i tam raczej nie ma partii solowej, która trwa przez całe dzieło... Dlatego NIE uważam, że w tym wypadku któryś z muzyków orkiestry symfonicznej musiał sobie w domu rozczytywać nuty...

Jeśli to miałeś na mysli to OK, ale jeśli nie, to nasze zdania trochę się różnią...

Pozdrawiam...


Mniej wiecej sie zgadzamy , ale jednak...
Mam dwa ale:
ad 1 czy zdarzylo Ci sie przeczytac partyture jakiegos kwarteciku czy kwinteciku Mozarta czy Hindemitha , ale nie tylko fragmentow dla zilustrowania tematu na nauce o formach muzycznych?

ad2 Wszystko z biegiem czasu ewoluuje :) 3izm :)
W koncertach partia solowa nie trwa dokladnie przez cale dzielo.
Sa fragmenty gdzie solista odpoczywa a okiestra loi.
A to czy muzycy w orkiestrze symfonicznej rozczytuja partyture powolutku z uwzglednieniem trudnych miejsc nieraz wrecz LITERUJAC swoja partie... to za przeproszeniem nie jest zalezne od Twojego UWAZANIA tylko.... od stopnia trudności danego utworu. Po prostu jezeli masz jeszcze kontakt z tymi ludzmi - zapytaj! A wtedy porozmawiamy jeszcze raz jesli bedziesz chcial.
Ja uciekam z tego tematu, ogranicze sie jednak do czytania chwilowo.

Milo sie gadało :)


Pozdrowionka serdeczne.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Przemek Bluesdoctor » stycznia 27, 2008, 12:05 am

ad1.
Nie zdarzyło mi się, ponieważ jestem perkusistą, a nie skrzypkiem...

ad2.
Mam kontakt z ludźmi z orkiestry, bo okazjonalnie grywam w małej orkiestrze symfonicznej... A więc swoje UWAŻANIE popieram osobistymi obserwacjami, a nie tym, że ktoś mi coś powiedział...
Awatar użytkownika
Przemek Bluesdoctor
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 61
Rejestracja: października 14, 2006, 11:29 pm
Lokalizacja: Ostrow Wlkp.

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Warsztaty i dyskusje...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 122 gości