Czas porządnie ruszyć teorię
: lutego 11, 2010, 4:42 pm
A więc. Mamy sobie prosty dwunastotaktowy blues durowy w A (A7,D7,E7)
Ogrywam sobie to po skali durowej bluesowej w A. Wszystko jest fajnie, kończę na odpowiednich dźwiękach. Słyszałem, że fajnie by było zmieniać skalę w zależności od akordu, ale w dość szybkim dwunastotaktowcu zdaje mi się to niemożliwe, żeby zmieniać opalcowanie co takt lub co kilka taktów. Po prostu kończę na odpowiednich dźwiękach z jednej skali, trochę kombinuję z dźwiękami poza skalą i w zasadzie wszystko gra, ale.. szukam czegoś konkretnego co urozmaici solówki, bo takie ogrywanie bluesa staje się nudne. Grać po jednej skali to każdy głupi może Pomijam cały charakter bluesowy, emocje itp. które oczywiście są bardzo ważne, ale nie o tym dzisiaj
Ostatnio zauważyłem, że fajnie można pokombinować z łączeniem pentatoniki durowej i molowej. Szukam takich różnych ciekawostek - jak można mądrze zmienić skale w trakcie solówki, jak pokombinować z dysonansami, jakimiś wariackimi dźwiękami czy zagrywkami
Teraz rzucę taki przykładzik, może trochę odchodząc od 12 taktowego bluesa:
http://www.youtube.com/watch?v=lwhkPSEXs1Q
I to jest granie na bardzo wysokim poziomie jak dla mnie Lubię takie połączenie bluesowego charakteru z ciekawymi dźwiękami. Pytanie jakie kroki podjąć, żeby trochę się zbliżyć do takiego grania.
1. Mógłby ktoś polecić jakieś konkretne materiały, kursy, książki lub sam coś poradzić w tej kwestii ?
2. Takie ogrywanie dwunastotaktowego durowego bluesa po jednej skali bluesowej jest poprawne?
Forumowicze liczę na waszą pomoc
Pozdrawiam
Ogrywam sobie to po skali durowej bluesowej w A. Wszystko jest fajnie, kończę na odpowiednich dźwiękach. Słyszałem, że fajnie by było zmieniać skalę w zależności od akordu, ale w dość szybkim dwunastotaktowcu zdaje mi się to niemożliwe, żeby zmieniać opalcowanie co takt lub co kilka taktów. Po prostu kończę na odpowiednich dźwiękach z jednej skali, trochę kombinuję z dźwiękami poza skalą i w zasadzie wszystko gra, ale.. szukam czegoś konkretnego co urozmaici solówki, bo takie ogrywanie bluesa staje się nudne. Grać po jednej skali to każdy głupi może Pomijam cały charakter bluesowy, emocje itp. które oczywiście są bardzo ważne, ale nie o tym dzisiaj
Ostatnio zauważyłem, że fajnie można pokombinować z łączeniem pentatoniki durowej i molowej. Szukam takich różnych ciekawostek - jak można mądrze zmienić skale w trakcie solówki, jak pokombinować z dysonansami, jakimiś wariackimi dźwiękami czy zagrywkami
Teraz rzucę taki przykładzik, może trochę odchodząc od 12 taktowego bluesa:
http://www.youtube.com/watch?v=lwhkPSEXs1Q
I to jest granie na bardzo wysokim poziomie jak dla mnie Lubię takie połączenie bluesowego charakteru z ciekawymi dźwiękami. Pytanie jakie kroki podjąć, żeby trochę się zbliżyć do takiego grania.
1. Mógłby ktoś polecić jakieś konkretne materiały, kursy, książki lub sam coś poradzić w tej kwestii ?
2. Takie ogrywanie dwunastotaktowego durowego bluesa po jednej skali bluesowej jest poprawne?
Forumowicze liczę na waszą pomoc
Pozdrawiam