Czas porządnie ruszyć teorię

...czyli teoria i praktyka muzykowania

Moderator: mods

Czas porządnie ruszyć teorię

Postautor: pkr » lutego 11, 2010, 4:42 pm

A więc. Mamy sobie prosty dwunastotaktowy blues durowy w A (A7,D7,E7)

Ogrywam sobie to po skali durowej bluesowej w A. Wszystko jest fajnie, kończę na odpowiednich dźwiękach. Słyszałem, że fajnie by było zmieniać skalę w zależności od akordu, ale w dość szybkim dwunastotaktowcu zdaje mi się to niemożliwe, żeby zmieniać opalcowanie co takt lub co kilka taktów. Po prostu kończę na odpowiednich dźwiękach z jednej skali, trochę kombinuję z dźwiękami poza skalą i w zasadzie wszystko gra, ale.. szukam czegoś konkretnego co urozmaici solówki, bo takie ogrywanie bluesa staje się nudne. Grać po jednej skali to każdy głupi może ;) Pomijam cały charakter bluesowy, emocje itp. które oczywiście są bardzo ważne, ale nie o tym dzisiaj :)

Ostatnio zauważyłem, że fajnie można pokombinować z łączeniem pentatoniki durowej i molowej. Szukam takich różnych ciekawostek - jak można mądrze zmienić skale w trakcie solówki, jak pokombinować z dysonansami, jakimiś wariackimi dźwiękami czy zagrywkami :)

Teraz rzucę taki przykładzik, może trochę odchodząc od 12 taktowego bluesa:
http://www.youtube.com/watch?v=lwhkPSEXs1Q

I to jest granie na bardzo wysokim poziomie jak dla mnie :) Lubię takie połączenie bluesowego charakteru z ciekawymi dźwiękami. Pytanie jakie kroki podjąć, żeby trochę się zbliżyć do takiego grania.

1. Mógłby ktoś polecić jakieś konkretne materiały, kursy, książki lub sam coś poradzić w tej kwestii :) ?
2. Takie ogrywanie dwunastotaktowego durowego bluesa po jednej skali bluesowej jest poprawne?

Forumowicze liczę na waszą pomoc :)
Pozdrawiam
pkr
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 22
Rejestracja: sierpnia 2, 2009, 10:46 pm
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » lutego 11, 2010, 10:45 pm

jak ja nie lubię takiego bluesa... tak teoretycznego, zaplanowanego i... fuj
pozdr

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: leszekblues » lutego 11, 2010, 11:56 pm

Po poierwsze jaką konretnie masz na mysli skale pisząc bluesowa durowa
Domyslam sie ze mixolidian ale......
Nazwij ją a jeszcze lepiej narysuj mi ja albo podaj dzwieki , jesli nie znasz skali

Mieszanie dura z molem w bluesie to w sumie sprawa na porzadku dzienny.Ale duzo tez zależy od klimatu danego utworu

Jelsi miałbym Ci cos polecic to zajrzyj do szkółki Robbena Forda Behind the blues o ile pamietam i tam znajdziesz te rzeczy .

Zobacz tez szkołe video Larry Carltona i Scotta Hendersona
Sczególnie Scott ma fajne podejscie jak ogrywać bluesa pentatonikami granymi w róznych tonacjach , zeby brzmiało dziko :D i było out
leszekblues
 

Postautor: freewiktor » lutego 12, 2010, 4:54 pm

leszekblues pisze:Po poierwsze jaką konretnie masz na mysli skale pisząc bluesowa durowa


Nie wiem jaką ma na myśli kolega,ale za bluesową skalę durową zwykle przyjmuje się pentatonikę durową rozszerzoną o małą tercję... ;-)
Czyli w A to będzie mniej więcej tak: A,H,C,C#,E,F#.

Pozdr 8)
A.

A jak się do tego doda molową skalę bluesową, to masz już dziewięć dźwięków do dyspozycji... A jak i tego Ci będzie mało dograj resztę po chromatyce... ;-) Więcej dźwięków w naszej kulturze muzycznej już nie ma... I kiedy już nauczysz się posługiwać tymi dwunastoma wszystkimi na raz,to podziel przez dwa i wróć do tych sześciu, od których zacząłeś... :twisted:
Awatar użytkownika
freewiktor
bluesman
bluesman
 
Posty: 307
Rejestracja: sierpnia 25, 2004, 7:03 pm
Lokalizacja: Zduńska Wola

Postautor: Dziadek Władek » lutego 12, 2010, 5:02 pm

Sześć dźwięków to cała masa materiału! "C Jam Blues" wykorzystuje tylko dwa - i jak brzmi!

Blues musi wyjść z duszy, z serca - nie spod palców... Bo inaczej - co to za blues?... :mrgreen:
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: @ndy.w » lutego 12, 2010, 6:27 pm

wiedza jeszcze nikomu nie zaszkodziła. choć oczywistym jest że sama nie zagra. było o tym w różnych miejscach tego forum więc trochę powielamy temat...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: leszekblues » lutego 12, 2010, 11:22 pm

freewiktor pisze:
leszekblues pisze:Po poierwsze jaką konretnie masz na mysli skale pisząc bluesowa durowa


Nie wiem jaką ma na myśli kolega,ale za bluesową skalę durową zwykle przyjmuje się pentatonikę durową rozszerzoną o małą tercję... ;-)
Czyli w A to będzie mniej więcej tak: A,H,C,C#,E,F#.


Pozdr 8)
A.

A jak się do tego doda molową skalę bluesową, to masz już dziewięć dźwięków do dyspozycji... A jak i tego Ci będzie mało dograj resztę po chromatyce... ;-) Więcej dźwięków w naszej kulturze muzycznej już nie ma... I kiedy już nauczysz się posługiwać tymi dwunastoma wszystkimi na raz,to podziel przez dwa i wróć do tych sześciu, od których zacząłeś... :twisted:


Czyli jest to pentatonika molowa z blue notem ( bluesowa ) przeniesiona do dura
Czesto skala ta nazywana jest countrową
Tak teorii nigdy za wiele , a temat faktycznie omawiany no ale nie kzady sie moze dokopac do tego wiec moze dajcie linka koledze
leszekblues
 

Postautor: pkr » lutego 16, 2010, 8:36 pm

Byłbym wdzięczny za te linki :) Część znalazłem, ale nie wiem czy wszystkie.
pkr
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 22
Rejestracja: sierpnia 2, 2009, 10:46 pm
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Rakiet » lutego 19, 2010, 1:14 pm

dziwi mnie ta popularność tematu "skale" wśród młodych muzyków. czy skale mają być receptą na granie? czy pozwolą na zagranie wszystkiego, w dodatku oryginalnie i z polotem?
wiadomo, że nie.
Oryginalność interpretacji nie bierze się z ekscentrycznych wzorców i z chęci udziwniania na siłę, a z WNĘTRZA wykonawcy. jeżeli nie masz w sobie ciekawych melodii to ich nie urodzisz - to proste.

no i skale też się skądś biorą, tak więc jeżeli chcesz naprawdę używać tego "towaru" powinieneś sprawdzić skąd pochodzi - poznać podstawy (a nawet więcej niż podstawy) harmonii, historię muzyki itp.
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Postautor: lauderdale » lutego 22, 2010, 3:27 pm

Pkr pare "ciekawostek" do potrenowania:

1) Do kazdego akordu septymowego "pasuja" co najmniej 4! pentatoniki.
S.Handerson upiera sie przy molowych D.Mock wspomina durowe.
Osobiscie wole to widziec w dur bo to moim zdaniem wyglada bardziej LOGICZNIE.

Dla ulatwienia do G7 : pasuja pentatoniki ;

na pierwszym stopniu G A B(H) D E
na czwartym stopniu C D E G A
na trzecim obnizonym Bb C D F G
na siodmym obnizonym F G A C D

Jak zapewne zauwazyles zawieraja one wszystkie dzwieki skali C dur ( bo do niej prowadzilby akord G7 ) w tym takze obnizona tercje i septyme akordu G7 czyli dzwieki Bb ( polskie B) i F .

Nagraj sobie vampa w G7 zagraj jakis motyw na pierwszej przesun go o dwa progi w dol od G ( siodmy obnizony stopien gamy G), potem do gory o 3( trzeci obnizony) i 5 ( czwarty stopien gamy G) kazdy opalcowany identycznie. Zobaczysz jak to zmienia charakter solo.

2) Teraz o graniu pod zmieniajace sie akordy - w bluesie glownie septymowe.
Trzeba pamietac , ze ani pryma ani kwinta nie sa dzwiekami ktore, "podpieraja" rodzaj akordu. Dzwiekami "sugerujacymi" sluchaczowi "gdzie jestes" sa TERCJA i SEPTYMA MALA. Czyli jezeli grasz turn around w G , ale zamiast
G7 G7 G7 G7 C7 C7 G7 G7 D7 C7 G7 D7 zagrasz
G7 C7 G7 G9 C7 C#dim G7 E7 A7 D7 G7E7 A7D7 i chcesz zeby to bylo slychac w twoim solo to dla E7 zagraj dzwieki G# i D dla A7 - C#i G a dla Dla D7 - F# i C. Oczywiscie mozna i nalezy to laczyc z dzwiekami " naturlnie wynikajacymi z pentatoniki. :)


3) Dosc ciekawie brzmi rowniez akord rozlozony (czyli pasaz) na 3 stopniu ale molowy z mala septyma . Czyli dla G7 bedzie to E G B(czyli polskie H) D albo... Dla G13 molowy z septyma wielka ale na piatym D F A C# to Cis to w G-dur podwyzszona kwarta ( goralska taka) daje ciekawy jazzowo brzmiacy efekt .
Ten numer stosuja wszyscy gitarzysci jazzowi od Passa przez Montgomeryago do Martino i Remler. Wynika to z tego, ze dawno temu chyba Chrlie Parker zaczal czesto wykorzystywac skale nazywana przez amerykanskich jazzmanow melodyczna, ale przez klasyczna harmonie tzw skala molowa dorycka( nie mylic z modalna dorycka) na piatym stopniu. Czyli dla G7 to beda dzwieki

skali d-moll z PODWYZSZONYM siodmym stopniem:

D E F G A H C# D


To na poczatek. A jest tego jeszcze sporo. Np granie dzwiekow skal zmniejszonych na akordach septymowych, czy ogrywanie akordow septymowych w zaleznosci od ich funkcji wspomnianymi juz skalami
molowymi doryckimi czy jak kto woli jazz melodycznymi czyli molowymi naturalnymi z podwyzszonym stopniem 7.

Sa w necie dostepne lekcje autorstwa takich muzykow jak Don Mock, Emily Remler, czy Herb Ellis tam znajdziesz wiecej na ten temat.

Pozdrowionka
Ostatnio zmieniony lutego 8, 2011, 3:56 pm przez lauderdale, łącznie zmieniany 2 razy
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » lutego 22, 2010, 3:28 pm

***
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: leszekblues » lutego 22, 2010, 3:59 pm

Rakiet pisze:dziwi mnie ta popularność tematu "skale" wśród młodych muzyków. czy skale mają być receptą na granie? czy pozwolą na zagranie wszystkiego, w dodatku oryginalnie i z polotem?
wiadomo, że nie.
Oryginalność interpretacji nie bierze się z ekscentrycznych wzorców i z chęci udziwniania na siłę, a z WNĘTRZA wykonawcy. jeżeli nie masz w sobie ciekawych melodii to ich nie urodzisz - to proste.

no i skale też się skądś biorą, tak więc jeżeli chcesz naprawdę używać tego "towaru" powinieneś sprawdzić skąd pochodzi - poznać podstawy (a nawet więcej niż podstawy) harmonii, historię muzyki itp.


MYsle ze popularnosc wynika z tego , ze ludzie chca mieć proste odpowiedzi przy minimum wiedzy.
PO prostu kłada akord i na nim ogrywają skale .SAlbo pasuje cos bardziej albo nie .
Ja tam sie nie dziwie , bo to prosty i szybki sposób na poczucie tego prostego bluesiora.
Osobiscie bym nie negował zadnej metody.
Przeciez jedna drugiej nie wylucza.I tak wszyscy dojda do jednego wspólnego mianownika.
Dla mnie najważniejsze jest ucho a nie pieciolinia, która oczywiscie pomaga . ale nieznajomosc teorii nie dyskwalifikuje człowieka by stać sie dobrym muzykiem.
leszekblues
 

Postautor: Rakiet » lutego 22, 2010, 4:30 pm

leszekblues pisze:
Rakiet pisze:dziwi mnie ta popularność tematu "skale" wśród młodych muzyków. czy skale mają być receptą na granie? czy pozwolą na zagranie wszystkiego, w dodatku oryginalnie i z polotem?
wiadomo, że nie.


MYsle ze popularnosc wynika z tego , ze ludzie chca mieć proste odpowiedzi przy minimum wiedzy.
PO prostu kłada akord i na nim ogrywają skale .SAlbo pasuje cos bardziej albo nie .
Ja tam sie nie dziwie , bo to prosty i szybki sposób na poczucie tego prostego bluesiora.
Osobiscie bym nie negował zadnej metody.


Pewnie masz rację, to może trochę znak czasów... proste lekarstwo na depresję, na potencję, na otyłość, itd ;-)
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Postautor: leszekblues » lutego 22, 2010, 5:38 pm

Czasy sa jakie sa
Dzieciaki chca sie nauczyc grania na gitarze w 1 mies :D
Wiem coś o tym :evil:
leszekblues
 

Postautor: lauderdale » lutego 23, 2010, 2:39 pm

leszekblues pisze:Czasy sa jakie sa
Dzieciaki chca sie nauczyc grania na gitarze w 1 mies :D
Wiem coś o tym :evil:


No nie ... pewnie lepiej jest wywazac dawno otwarte drzwi w imie tego ze wazniejsze jest czucie bluesa, czy tam jazzu i za gorzale lekcje kupowac u "mistrza" .

Dawno juz udowodniono , ze do tego samego miejsca mozna dojsc roznymi drogami. :) Jedni zaczynaja od bluesa i przy nim do smierci zostaja, a inni nie mieli tego szczescia bezgranicznego by urodzic sie w murzynskiej rodzinie wiec musza troche glowa ruszyc by zagrac bluesa chociaz studiowali klasyke ...

Nie uczcie sie chlopaki niczego polegajcie wylacznie na wlasnym talencie i mozliwosciach a zostaniecie jedna z 24- milionow biealych kopii czarnych bluesmanow. :)
Skad takie "dokladne" wyliczenia? Kiedy Scofield rozmyslal nad projektem swojej kolejnej plyty bral pod uwage mozaliwosc nagrania plyty stricte bluesowej, jednak zniechecil go fakt , ze zostalo nagrane okolo 8 milionow takich plyt .... przecietny sklad to trzech muzykow ... razy osiem =24. :) :) :) W konsekwencji,
John Scofield nagral w 2009 roku plyte soulowa Piety Street.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: leszekblues » lutego 23, 2010, 2:56 pm

Laudi do czego zmierzasz bo ja nie panimaju albo zle czytam miedzy wierszami :D
Wiesz jasne dochodzi sie do tego samego miejsca ale to nie jest wazne , wazne jest w jakim czasie i na tym młodym zalezy czyli konkretnych winikach w tym sporcie , w jak najkrótszym czasie i najlepiej przy minimum zaangazowania własnych szarych komórek ...

Dobra ja uciekam z tego tematu, bo o co innego tu szło
O konkrety , a nie o pitolenie o "szopenie"
leszekblues
 

Postautor: Rakiet » lutego 23, 2010, 5:18 pm

Rakiet pisze:no i skale też się skądś biorą, tak więc jeżeli chcesz naprawdę używać tego "towaru" powinieneś sprawdzić skąd pochodzi - poznać podstawy (a nawet więcej niż podstawy) harmonii, historię muzyki itp.


napisałem jak powyżej i nie ma tu pochwały nieuctwa. też nie trawię zasłaniania niewiedzy "czuciem bluesa" ale ciężko też znoszę takie mechanicznie teoretyczne podejście do grania - czy jeżeli kolega Pkr nauczy się wszystkich skal (co oczywiście samo w sobie nie jest złe) zagra bluesa??? albo cokolwiek???
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Postautor: lauderdale » lutego 23, 2010, 6:11 pm

Rakiet pisze:
Rakiet pisze:no i skale też się skądś biorą, tak więc jeżeli chcesz naprawdę używać tego "towaru" powinieneś sprawdzić skąd pochodzi - poznać podstawy (a nawet więcej niż podstawy) harmonii, historię muzyki itp.


napisałem jak powyżej i nie ma tu pochwały nieuctwa. też nie trawię zasłaniania niewiedzy "czuciem bluesa" ale ciężko też znoszę takie mechanicznie teoretyczne podejście do grania - czy jeżeli kolega Pkr nauczy się wszystkich skal (co oczywiście samo w sobie nie jest złe) zagra bluesa??? albo cokolwiek???


Nikt nie uczy sie skal dla skal... jak ktos sie zaczyna tym interesowac to znaczy , ze uwaza to za pozyteczne narzedzie ... se mysle. :)
Nie znam tez nikogo kto zaczynalby nauke gry na istrumencie od nauczenia sie WSZYTKICH skal albo akordow. :)

Nie do knca tez podzieloam poglad, ze trzeba koniecznie wiedziec skad sie to wszystko wzielo... wystarczy wiedziec jak to dziala. :)

Najbardziej jednak smieszy mnie gloryfikowanie tzw czucia bluesa czy jazzu. Mysle , ze WSZYSTKIEGO mozna sie nauczyc .... ( przy odrobinie talentu i niesamowitej PRACOWITOSCI )

Ale generalnie sie z Toba zgadzam ... :) :) :)

Pozdrawiam
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Matragon » lutego 23, 2010, 9:06 pm

xxx
Ostatnio zmieniony września 21, 2012, 9:59 am przez Matragon, łącznie zmieniany 1 raz
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: Rakiet » lutego 23, 2010, 10:09 pm

lauderdale pisze:Nikt nie uczy sie skal dla skal... jak ktos sie zaczyna tym interesowac to znaczy , ze uwaza to za pozyteczne narzedzie ... se mysle. :)
Nie znam tez nikogo kto zaczynalby nauke gry na istrumencie od nauczenia sie WSZYTKICH skal albo akordow. :)


aaa, no a ja spokojnie mogę sobie to wyobrazić ;-)) a nawet kiedyś chyba tu czytałem jakąś rozmowę na forum na ten temat...

Najbardziej jednak smieszy mnie gloryfikowanie tzw czucia bluesa czy jazzu.


no więc mnie to też śmieszy i to miałem na myśli - może źle napisałem. nie lubię też różnego rodzaju nawiedzeń itp, które mają na celu ogólną ściemę. i również nie uważam, że można grać bez przygotowania i bez
nauki, byle z sercem, jak to kiedyś ktoś na tym forum pisał...
po prostu - GRASZ ZAWSZE NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ, MOŻESZ ZNAĆ SKALE, MOŻESZ ICH NIE ZNAĆ, ALE JAK BĘDZIESZ GRAŁ ŹLE TO SAM ZA TO OBERWIESZ ;-))

Ale generalnie sie z Toba zgadzam ... :) :) :)


:-)) no bo ja też nie bardzo się stawiam - chodzi mi tylko o odpowiednie proporcje, no i pewien umiar... tak że nie będę już tu mieszał chyba w tym temacie ;-)
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Postautor: kamilvirus » stycznia 16, 2013, 6:53 pm

Teoria jest bardzo wazna, ale jest wielu muzykow, ktorzy znaja ja doskonalem a przeciez nie sa mistrzami improwizacji.
Teorie nalezy znac, jesli jest sie ambitnym, to glupie zamykac sie na wiedze.
To jak przestac uzywac cieplej wody i kapac sie w strumieniu.

Najpierw skale, potem sposoby na ich ogrywanie, techniki gitarowe, szybkosc, a improwizacja to osobny temat.
Bo jesli mowa o improwizacji to teoria to 50 procent, kolejne 50 to my.

Wszystkim tym, ktorzy sa z siebie tak zadowoleni, ze nie potrzebuja sie juz uczyc, chcialbym pogratulowac, muzycznego ascetyzmu, faktem jest ze mozna grac pentatonike molowa w pierwszej pozycji przez cale zycie i mozna byc jej mistrzem i tworzyc.
Ale to smieszne, ze krytykuje sie wiedze jako cos zlego, musze sie ograniczac aby kogos nie obrazic.
kamilvirus
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 5
Rejestracja: stycznia 13, 2013, 4:26 pm

Postautor: Ozrzon » stycznia 17, 2013, 2:09 am

Cześć, dorzucę swoje trzy grosze :)

Co do pitolenia o szopenie, jak to ktoś napisał, moim zdaniem można grać dobrze i bardzo dobrze znając biegle teorie, wtedy przychodzi ten moment, przesiewu i napotkania pewnej granicy, "wyżej" zajdą Ci, którzy potrafią dodać do tego "duszę" czy "czuja" i takich nazywam wybitnymi.

Z drugiej strony można grać dobrze nie znając teorii, lub znając ją bardzo słabo ale czując (a czucie to także słuch, rzecz pomagająca zrozumieć teorie), tu także następuje granica, przed przekroczeniem której ktoś gra tak, jakby chciał a nie mógł.

Pisząc, "dobrze" "bardzo dobrze" czy "wybitnie" mam na myśli tak na prawdę to jak odbiera nas słuchacz. Myślę, że każdy słyszał kiedyś na żywo band grający świetnie technicznie, dźwięki miodnie "pasujące", dobrze brzmiący jako całość, a jednak czegoś tam brakowało... To chyba w jakiś sposób potwierdza moją tezę.

Wniosek z tego taki, że trzeba się uczyć i myśleć logicznie podczas grania ale też starać się pokazać swoje wnętrze przez muzykę. W odpowiednich proporcjach. Wierzę, że do każdego wytrwałego bluesmana przyjdzie kiedyś taka chwila, że te dwa światy cudownie się zespolą :)

Jeśli chodzi o konkrety... Proponuję nie pędzić z poznawaniem nowych skal, ale wsłuchać się porządnie w już poznane, szukać nowych rozwiązań i zagrywek. Wielu mistrzów, tak mi się zdaje, często gra prosto ale z jajami, jak choćby Nalepa czy Clapton, nie potrzebują wymyślnych skal (nie zawsze) by zainteresować słuchacza, za to wiedzą jak zrobić z tych kilku dźwięków użytek.

Sam uwielbiam łączyć pentatoniki w bluesie, wymaga to trochę osłuchania. Dalszą naukę skal najlepiej chyba zacząć od poznania modusów skali jońskiej. Nie chodzi o to, żeby umieć je wyklepać na całym gryfie, myślę, że każdemu początkującemu gitarzyście zajmie trochę czasu wyciągnięcie z nich choćby 70% potencjału. Wtedy warto liznąć trochę harmonii, co skąd i dlaczego... To bardzo przydaje się w praktyce.

To by było na tyle, zaznaczam, że wszystko co tu nawypisywałem to moja osobista opinia którą chciałbym się podzielić, w żadnym wypadku nie uważam się za niczyjego guru, jestem właśnie początkującym może średnio-zaawansowanym gitarzystom ;d

Pozdrawiam
Ozrzon
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 23
Rejestracja: grudnia 9, 2007, 1:39 pm
Lokalizacja: Otwock

Postautor: Yaniu » marca 19, 2013, 10:12 am

A ja zamieszam w temacie nieznacznie :)

Kiedyś czytałem taką gazetę dla gitarzystów i było tam 100 porad udzielonych przez stu gitarzystów.

Ta setna przypadła mi do serca "Bądź sobą" :D
Ratując świat "...próbowaliśmy już wszystkiego, oprócz miłości..."
Awatar użytkownika
Yaniu
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 847
Rejestracja: lipca 25, 2012, 12:22 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Czas porządnie ruszyć teorię

Postautor: Szklanka » listopada 1, 2013, 4:27 pm

Mi ten podręcznik przypadł do gustu
http://ksiegarniamuzyczna.pl/p/1/425/sa ... acych.html
Szklanka
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 10
Rejestracja: lipca 24, 2013, 9:00 pm

Re: Czas porządnie ruszyć teorię

Postautor: JazzowyDarek » listopada 3, 2013, 7:54 pm

szokujące, że niektórzy tutaj mówili o tym, że nauka teorii jest nie potrzebna... wg mnie można mieć czucie muzyki, ale nauka teorii, skal, harmoni, pasazy tylko pomaga. W niczym nie przeszkadza w kreatywności, poza tym że grasz świadomie..
Awatar użytkownika
JazzowyDarek
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 176
Rejestracja: października 5, 2011, 7:41 am
Lokalizacja: ZG

Re: Czas porządnie ruszyć teorię

Postautor: Yaniu » listopada 3, 2013, 9:52 pm

JazzowyDarek pisze:szokujące, że niektórzy tutaj mówili o tym, że nauka teorii jest nie potrzebna...


Tak jakoś się składa, że pierwiastek intelektualny jakoś nie może się przebić i na całe szczęście praktyka nam została, bo w przeciwnym wypadku pozostało by mi zostać czytelnikiem a nie słuchaczem. Serce czy rozum ? otóż we w spół w zespół w równowadze.
Ratując świat "...próbowaliśmy już wszystkiego, oprócz miłości..."
Awatar użytkownika
Yaniu
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 847
Rejestracja: lipca 25, 2012, 12:22 pm
Lokalizacja: Łomża


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Warsztaty i dyskusje...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości