Strona 3 z 3

Post: maja 27, 2011, 12:32 pm
autor: leszekblues
:D

Post: maja 27, 2011, 12:38 pm
autor: azazzello
@ndy.w pisze:btw - mam pytanie lekko ankieteryjne: wolicie grać często choć za małą kaskę czy z rzadka ale za to za małe pieniądze?


ta pierwsza opcja brzmi obiecujaco, przymiotnik "maly" pojawia sie tylko raz, w opcji drugiej to "z rzadka" jest juz kompletnie nie do przyjecia

Post: maja 27, 2011, 12:46 pm
autor: Andrzej Serafin
EVI - fakt, od tematu odbiegłeś znacznie.
Dodatkowo totalnie pogubiłem się w Twoich postach.
Psioczysz na elektronikę/technologię a następnie piszesz o Symfonii Planet, których nie słychać, a jednak słyszałeś. W jaki sposób? Co umożliwiło Ci percepcję takowej?
Hmmmm.....

@ndy - oto jest filozoficzne zagadnienie w kontekście zawód-muzyk :wink: ...teraz zwoje w mózgu się usmażą jak HAL'owi 9000 :)

Post: maja 27, 2011, 1:45 pm
autor: evi
Andrzeju, a kto powiedział, że psioczę? Tylko mówię, jak się ma charakterystyka naszej epoki. I nie jest to moje zarozumialstwo czy coś, tylko zajmuję się filozofią muzyki prawie zawodowo, w związku z czym czytam opinie, śledzę obserwacje i słucham różnych rzeczy.

Gdybyś poczytał o Symfonii Planet, to byś się zorientował, że była to inna kwestia niż drgania atomowe. I nie powiązał jednej wypowiedzi z drugą. A może ja to tak niewyraźnie napisałem i miałeś do tego prawo. Kilka zdań to wyjaśniających i już się zamykam.
Wiadomo, że materia z atomów się składa, zatem planety też, ale wraz ze wzrostem gęstości i masy, drgania ulegają zmianie. Atomy bada się poprzez ich widmo drgań, zatem wytwarzają falę, lecz o częstotliwości tak dużej, że ograniczenie naszej percepcji nam to uniemożliwia. Nie wiadomo, czy np. jakieś zwierzę nie słyszy tego tonu atomowego.
A posłuchanie Symfonii Planet umożliwiło mi... włączenie głośników... Po prostu. NASA w latach 70 wysłało w kosmos sondę Voyager, która rejestrowała fale elektromagnetyczne emitowane przez planety układu słonecznego, wiatr słoneczny itd. A jako że każda fala ma taką samą naturę, to inżynierowie owe fale mogli przekształcić w fale akustyczne. I tak oto wyszło 5-cio płytowe wydawnictwo o nazwie Symphonies Of The Planets. Do kupienia w sieci -> http://www.amazon.com/Symphonies-Planet ... B000001VWG
Także to nie moje "nadprzyrodzone" zdolności mi to umożliwiły (bo de facto nie jestem zbyt mądrym i światłym człowiekiem), ale zwykłe zdziwienie, ciekawość i zainteresowanie tematem. Dla mnie to niesamowite przeżycie słuchać tych nagrań i patrzeć w nocne niebo.

A co za tym idzie? To technologia pozwala nam na takie odkrycia. To ona pozwala nam w jakiś sposób dopasować zjawiska do naszej percepcji. Nie pokazuje jaka ona jest rzeczywiście, ale uświadamia o istnieniu czegoś, czego nie jesteśmy w stanie zobaczyć ze względu na taką a nie inną budowę anatomiczną. Ostatnio znajomy pokazywał mi schemat dźwiękowy ludzkiego mózgu na konkretne bodźce, dźwięki emitowane przez zwykłego grzyba w lesie i mnóstwo podobnych przykładów. To jest niesamowite. Czegokolwiek nie dotkniesz, tam są drżenia, a za tym idzie fala. Bo wszystko jest z drżących atomów, a częstotliwość drgania zmniejsza się z gęstością i masą. Mamy pewien zakres odbioru częstotliwości, poza którym nie będziemy słyszeć, jednak nie znaczy to, że tego tam nie ma.

Nie jestem żadnym bubkiem i kocham bluesa :P, ale fajnie jest pomyśleć z innej perspektywy.

I zaznaczę, że nie jestem żadnym bubkiem, tylko kocham bluesa. :D

Post: maja 27, 2011, 2:00 pm
autor: rocken
evi pisze:dźwięki emitowane przez zwykłego grzyba w lesie i mnóstwo podobnych przykładów. To jest niesamowite.


Maślaki i prawdziwki zakładać zespoły :)

Post: maja 27, 2011, 2:04 pm
autor: Andrzej Serafin
Spokojnie EVI. Nikt przecież "bubkiem" Cię nie nazywa (nerwowy ten świat dzisiaj)
Symfonię planet znam i posiadam...ale...to właśnie technologia nam umożliwiła posłuchanie owych "harmonii".
Z Twoich postów wyzierała obawa o losy człowieka w procesie twórczym (tak to odebrałem).
O co raczej bym się nie martwił bo popadniemy w apokaliptyczny defetyzm.

A propos...podobne dźwięki wykręcam na Nord Wave, jakoś niespecjalnie myśląc o nagraniach NASA i słyszeniu nietoperzy czy wielorybów :wink:
A to, że natura gra jest oczywiste, dla mnie również, i nie tworzy żadnej nowej perspektywy.

Pozdrawiam i kłaniam się nisko

P.S. Nie podejmę dalej tej polemiki ponieważ zupełnie jest nie w temacie zakładki (aż dziw, że jeszcze jej administracja nie przeniosła gdzie indziej)

Post: maja 27, 2011, 2:06 pm
autor: leszekblues
Czekam na nową płytę GRzybów


:D

Post: maja 27, 2011, 2:07 pm
autor: Andrzej Serafin
rocken pisze:
evi pisze:dźwięki emitowane przez zwykłego grzyba w lesie i mnóstwo podobnych przykładów. To jest niesamowite.


Maślaki i prawdziwki zakładać zespoły :)


Trochę maślaków i prawdziwków by się znalazło na polskich scenach...
Tych drugich bardzo szanuję bo grają tak jak czują :D

Post: maja 27, 2011, 2:16 pm
autor: rocken
Andrzej Serafin pisze:P.S. Nie podejmę dalej tej polemiki ponieważ zupełnie jest nie w temacie zakładki (aż dziw, że jeszcze jej administracja nie przeniosła gdzie indziej)


Trochę na temat bo jak będą nam produkować muzykę grzyby, liście ect. to zawód muzyka zupełnie pójdzie do lamusa, bo pewnie grzybom nie trzeba płacić tantiem ani honorarium za koncert :)

Post: maja 27, 2011, 2:26 pm
autor: Andrzej Serafin
To już się stało!
Co poniektórych elementów żadna ściółka by nie zniosła, a na "naszym" gruncie się przyjęło i...wyznacza trendy :wink:

Post: maja 27, 2011, 2:42 pm
autor: evi
Sam się bubkiem czasem nazywam. ;)

"Z Twoich postów wyzierała obawa o losy człowieka w procesie twórczym (tak to odebrałem)."

Chodziło mi tylko o zmianę narzędzi, którymi się posługujemy w tym procesie. Mój błąd. Reszta była zbędna, wypadła po prostu.

A w perspektywie (innej, nie nowej) mam bardziej na myśli pytanie "dlaczego?" i "jak?", niż "czy?". Że "czy?" to już (tak jak mówisz) wiadomo od dawna, natomiast nie do końca wiadome co z "dlaczego?" i "jak?".

Post: maja 27, 2011, 10:09 pm
autor: Dziadek Władek
Andrzej Serafin pisze:[...]
P.S. Nie podejmę dalej tej polemiki ponieważ zupełnie jest nie w temacie zakładki (aż dziw, że jeszcze jej administracja nie przeniosła gdzie indziej)

Może bym i przeniósł ale... gdzie tu jakąś cezurę postawić?... znaleźć?... ;)

Raczej nic do powiedzenia w tym temacie nie mam ale czytam z zainteresowaniem... Kontrowersyjne to momentami, zakręcone nieco... pobudza do refleksji :)