Cholercia, tu chodzi o to żeby śpiewać z duszy. Żadne kombinatorstwo tego nie zastąpi. Możesz nawet się ślizgać po tych dźwiękach i grać blue note'y, ale co z tego, skoro robisz to na siłę.
Wiecie, niech każdy robi co chce. Można grac mambo, jazz, rocka czy rapować. Ale nigdy rock na schemacie bluesowym nie będzie Bluesem, tylko małpim wygłupem.
Inna sprawa to to że jak tego nie poczujesz to tego nie zagrasz. A tego nie kupisz w sklepie na rogu i nie nauczą cię tego w szkole.
Jeżeli chodzi o teksty Bluesowe to poczytajcie teksty takich ludzi jak Son House, Robert Johnson, Bukka white, Big Maceo, Leroy Carr, LeadBelly, Willie McTell. Zobaczcie o czym oni spiewają. Pomyślcie dlaczego o tym spiewają i upewnijcie sie że nie ironizuja
Ale najważniejsze: po przesłuchaniu z 5-6 godzin zapytajcie się "co czuje słuchając tej muzyki?"... Boga? diabła? Emocje? Uczucia?
Każdy to czuje, nie każdy o tym wie...
Pozdrawiam
PS: A obiecałem sobie nie pisac więcej o Bluesie... niech to!