Kiedyś , dawno temu gitara (głównie akustyk), potem doszła harmonijka i z czasem stała się jedynym instrumentem, na którym próbuję coś rzeźbić. Poza tym czasami na jamie porykuję coś do mikrofonu - wtedy wydaje mi się, że śpiewam
Jeśli chodzi o sprzęt, to raczej skromnie:
- harmonijki głównie Hohnery Special 20, mam zamiar wypróbować też Seydela Blues Solist i Lee Oskara,
- mikrofon Shure 520DX, wkrótce będzie też oryginalny Astatic JT-30 z początku lat 70-tych,
- wzmacniacz Dynacord Twen II z 1974 r.