Link z video, to moja druga kapela
(Blues For Sale). Zupełnie inny gitarzysta i inny styl. Jak mam być szczery z nimi gra mi się dużo lepiej: i styl mi bardziej leży, i gitarman dużo bardziej bluesowy a nie metalowo-wyścigowy, i... dużo większy udział harmonijki (bo gitarzysta tylko jeden). Ale niestety, bardzo mało występujemy, bo nikomu się nie chce organizować... Kończy się na próbach. W Base Blues Band nie ma tyle miejsca dla mnie, styl nie do końca mi leży (ta przesterowana, wyścigowa gitara solowa kompletnie mi nie odpowiada), ale z kolei jest dość prężny lider (gitara rytmiczna), który ma sporo zacięcia organizacyjnego i trochę znajomości wśród profesjonalnych kapel, więc przynajmniej jako support udaje się od czasu do czasu wystąpić.
Rocken, robiliśmy to niskobudżetowo i na pewno niefachowo, wszyscy jesteśmy totalnymi amatorami, chyba tylko dwie osoby z naszej szóstki miały wcześniej do czynienia ze studio. Żeby jak najwięcej "wycisnąć" z czasu, na jaki wynajęliśmy studio - wszystkie isntrumenty prowadzące nagrywały się na raz. Wtedy nie brałem w tym udziału, więc nie wiem, czy gitarzysta dogrywał swoje solówki później, czy od razu na żywca. Wokal i harmoszkę dogrywaliśmy osobno następnego dnia. Niby każdy z instrumentów szedł w osobne pasmo, ale w jednej sali, nie ma bata - gdzieś tam w tle dźwięk się przebijał, co znacznie ograniczyło możliwości remasteringu. Stąd nie udało się poprawić nierówności tempa, np. w Proud Mary - gdzieś tam w tle zawsze pozostawało delikatne "echo" poprzedniego śladu...
Tak, że powiem szczerze - nie wiem. ja przyszedłem na gotowy podkład, nagrałem swoje, 3-4 podejścia do każdego kawałka, potem gość to pociął i zmiksował, co zmiksował. Zupełnie nie to, co grałem
. Oryginalna, niezmanipulowana solówka jest tylko w "Give Me One Reason", pozostałe to już produkt wtórny, co zresztą słychać.