Zobacz tu=>
Tu jest o tym jak sie buduje napiecie w improwizacji. Mimo , ze po angielsku mozna pojac o co chodzi. FRAZOWANIE
Moim zdaniem grasz na tyle dobrze, by sprobowac tak zagrac , zeby Twoje improwizacje nie byly tylko pokazem riffow czy zagrywek.
W takich dluzszych imrowizacjach (4 i wiecej chousow) trzeba miec jakis pomysl na calosc. Np cos co bedzie udawalo temat na poczatku i do czego mozna wrocic niekoniecznie w dokladnie tej samej formie na koncu utworu. Albo jak w Bolero Ravela zaczynasz cicho , powtarzasz glosniej, dokladasz oktawy , potem ten sam temat na akordach i dopiero na koniec totalny mlyn.
Przy niewielkiej liczbie utworow staraj sie nie powtarzac pewnych charakterystycznych zagrywek. Np jezeli w jakims kawalku grasz trzy cztery wyuczone zagrywki to nastepnym kawalku unikaj ich jak ognia bo wtedy sieje nuda.
A i na koniec.... mnie tez sie podobalo.