remek4blues:
- jeżeli ostro grasz i na dużych poziomach głośności to bezwzględnie kup NOS
6P3S-E - to wojskowa lampa o podwyższonej trwałości i "
nadieżnosti"
6P3S bez indeksu jest też dobra - ale nieco za delilkatna.
Generalnie dobre lampy obecnie produkowane:
6L6 - rosyjskie (ale już
nie JJ
).
A jeszcze lepiej radzieckie
NOS 6P3S-E (wojskowe).
EL34 - JJ (ale już
nie rosyjskie
), a jeszcze lepsze
NOS EL34 TESLA.
No i oczywiście zawsze i o każdej porze
NOS EL34 RFT.
Dlaczego?
1/ lampy
6L6 (6P3S) są produkowane w Rosji (a dawniej w ZSRR) od dobrych kilkudziesięciu lat (conajmniej sześćdziesięciu)
EL34 jest dla Rosjan (bez względu czy Swietłana czy Sowtek) lampą stosunkowo
NOWĄ: wdrożono ją do produkcji około 10, najwyżej 15 lat wstecz - to za mało, żeby opanować do perfekcji wszystkie tajniki produkcji. Po za tym niektóre pierwiastki używane w produkcji lamp są dzisiaj ZAKAZANE ze względu na ochronę środowiska, zaś zamienniki nie zapewniają tych parametrów co sprawdzone przez lata te zakazane pierwiastki.
2/ lampy EL34 produkowane przez JJ są spadkobiercą świetnych lamp czechosłowackich TESLA, natomiast lampa 6L6 jest dla Jamony lampą satosunkowo nową (jak EL34 dla Rosjan) - ta sama historia z doświadczeniem produkcyjnym i zamiennikami materiałowymi
Dla celów audiofilskich nie jest to aż tak istotne: lampy we wzmacniaczach odsłuchowych Hi-Fi i Hi-End nie pracują w tak ekstremalnych warunkach jak we wzmacniaczach gitarowych - raczej nikt nie słucha przez 2 - 3 godziny wzmacniacza z pełną mocą 50 - 100W i przy ciągłym pełnym wysterowaniu lamp mocy.
Lampy
RFT EL34 (a także, niestety, rzadko spotykana 6L6) są po za wszelką konkurencją: ich trwałość jest tak nieprawdopodobna, że wiele mocno eksploatowanych wintadżowych Regentów wciąż ma oryginalną obsadę lamp EL34.
RFT była "murzynem" produkującym
no name lampy dla Siemensa, Valvo, Telefunkena i chyba także częściowo British Mullard-a (ale tego ostatniego nie jestem pewien...) - dlatego wszystkie te lampy są ze soba porównywalne pod względem trwałości i jakości.
In memoriam:
1/ nie warto nabierać się na różne nowe i drogie lampy markowane Mesa, Marshall, Groove Tube, Elektro-Harmonix, Mullard (Russia made) - one są nawet starannie parowane i całkiem niezłe, ale mają niską trwałość i stabilność parametrów (to nie to samo!). Dotyczy to i EL34 i 6L6.
Przy ostrej eksploatacji już po krótkim czasie zaczynają się rozjeżdżać, stukać, dzwonić a nawet przerywać i cichnąć.
2/ unikać jak zarazy wszelkiej
chińszczyzny - oczywiście do mocno wysilonych wzmacniaczy gitarowych - z tych samych wzgledów.
Zoltan.