Mobilny lekki wzmacniacz (do bluesa)?
: sierpnia 1, 2014, 9:41 am
Witam
Nastał czas że zaczynam rozglądać się za jakimś lżejszym combem, takim do 14 kg (do bluesa).
Zależy mi na tym, by było w miarę głośne (próby i koncerciki) - 15 W,
Mam Marshalla dsl401 (na większe koncerty), ale bydle jest zbyt ciężkie (21 kg).
Peavey Class30 odpada - 17,5 kg
Wzmak może być jednokanałowy, bo praktycznie nie korzystam z drugiego kanału.
W miarę fajny clean, który nie przesterowuje się zbyt szybko (z tego powodu Laney Cub12 odpada)
Rozważam Egnater Tweecker (zupełnie nie znam)
Ibanez TSA (zepełnie nie znam)
może coś zasugerujecie ?
Nastał czas że zaczynam rozglądać się za jakimś lżejszym combem, takim do 14 kg (do bluesa).
Zależy mi na tym, by było w miarę głośne (próby i koncerciki) - 15 W,
Mam Marshalla dsl401 (na większe koncerty), ale bydle jest zbyt ciężkie (21 kg).
Peavey Class30 odpada - 17,5 kg
Wzmak może być jednokanałowy, bo praktycznie nie korzystam z drugiego kanału.
W miarę fajny clean, który nie przesterowuje się zbyt szybko (z tego powodu Laney Cub12 odpada)
Rozważam Egnater Tweecker (zupełnie nie znam)
Ibanez TSA (zepełnie nie znam)
może coś zasugerujecie ?