tunery
: czerwca 17, 2009, 9:20 am
Witam!
Tuner jaki jest każdy widzi. Urządzenie to nie jest niezbędne, ale przydatne - pozwala nastroić się szybciej, bez niepotrzebnych dyskusji kto do kogo ma się podciągnąć/opuścić no i oczywiście pozwala uniknąć przykrych sytuacji rozstojonej gitary w wypadku "niedyspozycji" muzyka, spowodowanej np. wypiciem zbyt dużej ilości lemoniady. Tuner okazuje się też niezbędny, gdy sami chcemy wyregulować wiosło, etc.
Tyle tytułem wstępu - przechodzę do meritum.
Jakie są wasze doświadczenia z różnymi tunerami (marka/model/cena, itp.).
Szukam właśnie dobrego tunera i nie chciałbym kupować dwa razy
Wielu chwali sobie tunery ze wskazówką (tzw. igłowe, "analogowe"), np. boss tu-12, 15 czy jeszcze inne podobne, jednak zauważyłem, że w pedalboardach częściej występują takie ze wskaźnikami diodowymi, np. Boss TU-2.
Jak więc wygląda sprawa praktyczności poszczególnych tunerów? Czy można w warunkach scenicznych odczytać wskazanie igłowego miernika z pozycji stojącego nad pedalboardem, a więc z odległości prawie 2 metrów? Czy warto inwestować w tuner za 400 czy 500 zł, kiedy można kupić "podobny" już za 30?
Czekam na wszystkie subiektywne, acz rzeczowe wypowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich Bluesmanów!
Tuner jaki jest każdy widzi. Urządzenie to nie jest niezbędne, ale przydatne - pozwala nastroić się szybciej, bez niepotrzebnych dyskusji kto do kogo ma się podciągnąć/opuścić no i oczywiście pozwala uniknąć przykrych sytuacji rozstojonej gitary w wypadku "niedyspozycji" muzyka, spowodowanej np. wypiciem zbyt dużej ilości lemoniady. Tuner okazuje się też niezbędny, gdy sami chcemy wyregulować wiosło, etc.
Tyle tytułem wstępu - przechodzę do meritum.
Jakie są wasze doświadczenia z różnymi tunerami (marka/model/cena, itp.).
Szukam właśnie dobrego tunera i nie chciałbym kupować dwa razy
Wielu chwali sobie tunery ze wskazówką (tzw. igłowe, "analogowe"), np. boss tu-12, 15 czy jeszcze inne podobne, jednak zauważyłem, że w pedalboardach częściej występują takie ze wskaźnikami diodowymi, np. Boss TU-2.
Jak więc wygląda sprawa praktyczności poszczególnych tunerów? Czy można w warunkach scenicznych odczytać wskazanie igłowego miernika z pozycji stojącego nad pedalboardem, a więc z odległości prawie 2 metrów? Czy warto inwestować w tuner za 400 czy 500 zł, kiedy można kupić "podobny" już za 30?
Czekam na wszystkie subiektywne, acz rzeczowe wypowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich Bluesmanów!