Z góry przepraszam tych, którzy uznają za offtop przytoczony przeze mnie poniżej fragment felietonu Rafała Ziemkiewicza (podaję autora, więc chyba nie naruszam jego praw). Zaręczam jednak, że zamieszczenie go (felietonu, nie autora) przeze mnie w tym właśnie miejscu jest nieprzypadkowe, a wszelkie skojarzenia i podobieństwa są celowe i zamierzone.
"Menda internetowa to nazwa wymyślona przeze mnie (czyli R.A.Z -a, przyp. mój)
, ale zjawisko sądzę każdy zna – jest to ten sam typ ludzki, który ozdabia ściany publicznych szaletów napisami w rodzaju „Kaśka jest k...”. Zjawisko zapewne warte zbadania przez socjologa – bardzo możliwe, że prywatnie wiele z MI to mili, z pozoru normalni ludzie, nie bekający przy jedzeniu, nie puszczający głośno wiatrów i umiejący udawać dobrze wychowanych. Dopiero wchodząc do sieci, korzystając z poczucia pełnej anonimowości, MI zrzuca uwierającą ją maskę i wypuszcza z siebie rozsadzające ją jady i łajno. [...]
Menda Internetowa z jakiegoś powodu nienawidzi wszystkich i wszystkiego [...]
Co zresztą będę wyliczał, każdy przecież te mendy zna."
Kto zgadnie, dlaczego zamieściłem ten tekst akurat tu - ma piwo. Znaczy się - może mi je postawić