Marszałki, Bugery, cuda na kiju..., część rozsławionych, część osławionych...
A nie pomyślałeś nad jakimś DIY - kustomem, robionym przez kogoś, kto w tym siedzi od lat i jak dobry krawiec skroi i poskłada wzmaczek "na miarę" i "do figury" - czyli wg wymagań i upodobań. Z bajerami, za które przy sprzęcie markowym zwykle słono się dopłaca
Koszt takiego wypieszczonego i zrobionego wg upodobań DIY kustomowego sprzętu będzie co najwyżej taki jak "markowego" przeciętniaka, a zwykle dużo niższy!
Nie wiem dlaczego w Polsce - w przeciwieństwie do tzw. Zachodu - jednostkowy sprzęt DIY (często wychodzacy spod dobrych rąk starych lampowych wyjadaczy) jest traktowany jak prymitywna garażowa samoróba, żeby nie powiedzieć barachło
Zaś ludzie bija się albo o całkiem przeciętne (ale "markooowe"
) klocki, z budżetowymi niskopółkowymi (za to też "markowymi
) głośnikami - zwykle chińską, nie spełniającą najczęściej wymagań, masówką, albo kupują wysokopółkowy specjalizowany sprzęt za horrendalne pieniądze - narzekając potem, że i z jednym, i z drugim "coś nie tak i całość kant dupy roztrzaść".
A potem zasypują fora rozważaniami nt. wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą i v/v... , albo pytaniami co i jak zmienić bo nie "wzmak gada" jak oczekiwali.
Ale, to tak na marginesie...
Pozdrawiam, Zoltan