autor: przemak2 » lutego 16, 2007, 10:38 pm
Jaki sie nada lepiej to nie bardzo wiem, bo jestem basista, poza tym to sprawa bardzo osobista, ale chce zwrocic uwage na jedna rzecz - to nie sa podobne do siebie piece! Z tych trzech wymienionych peavey i carvin sa bardzo podobne konstrukcyjnie (i prawdopodobnie brzmieniowo) z powdu zastosowania w koncowce lamp EL84. Pomijajac fakt, ze 50W z tego nijak sie nie wycisnie (chyba, ze katalogowo), to jest to calkiem inny charakter brzmienia niz 60W z dwoch 6L6 w fenderze. Czyli - fender bedzie mial zdecydowanie bardziej czyste i dynamiczne brzmienie, natomiast w carvinie i peaveyu kanal czysty bedzie "czysty", a biorac pod uwage "wysilone" koncowki fenderowej "szklanki" nie uzyska sie za nic w koncertowych warunkach.
Kolega ma peaveya classica z 15" i jest zadowolony - sadze, ze chyba latwiej sie mu gra niz na twinie - mniejsza dynamika, kompresja z koncowki...
Oczywiscie musisz sobie na tych piecach pograc, ale wiedzac, ze sa to rozne koncepcje.