Antoni Krupa pisze:i tu się rozmijamy
w latach 50-tych graliśmy covery Animalsów, Manfred Manna .....i Stonesów
ostra "brudna" muzyka Stonesów podniecała nas do granic
"ukizana" grzeczna Beatlaków...zupełnie nie
Dopiero po latach na chłodno doceniłem tych grzecznych
i dobrze, że inaczej czujemy, inaczej nudno by było i pachniałoby jakąś indoktrynacją )
a "grzeczne wcielenie" Bitelsów, szczególnie od czasów Revolveru było dla mnie tylko fasadą, za którą czaił się dziwny niepokój... i to właśnie mnie w nich pociąga!!
pozdrawiam!