autor: Bluesmaster » lutego 11, 2013, 2:25 pm
Staram się nie wypowiadać na tematy poruszane na tym forum. Bo odnoszę
wrażenie, że jestem z innej planety. Ale tym razem muszę coś napisać.
Ludzie, czy naprawdę dziwi was fakt, że nie doceniono wieloletniej pracy Bena
Kunickiego? Że upór, konsekwencja i zwyczajnie pasja do bluesa doprowadziła
do powstania marki p.t. Jimiway Blues Festiwal? Ile jest takich miast w Polsce?
A jeśli nie doceniono tego gościa, to znaczy, że nastały w tym pięknym kraju
czasy dla cwaniaków, hucpiarzy i "kolesiów".
Ale kogo to obchodzi? Kto się tym przejmuje?
Po prostu- trzeba zrozumieć ten fakt i nie mieć złudzeń. Ja rozumiem, że fani
bluesa tego nie mogą pojąć ( bo co złe, to było w PRL-u), ale niestety, trzeba
przyjąć to do wiadomości. I inaczej nie będzie. To fakt, że nie jesteśmy razem.
A teraz, w tym "nowym, cudownym świecie" tylko to może mieć wpływ na taki
bieg wydarzeń, który dla nas byłby "normalny" i "sprawiedliwy"(cokolwiek
to znaczy)...