Okolice Bluesa

Odwagi Odwagi Odwagi !!!!!!!!!!!!!!!

Ja też stanę po stronie Bogdana, ponieważ też kiedyś chciano odebrać mój festiwal. Dlatego zrobiłem tzw. Świadectwo Ochronne w Urzędzie Patentowym RP. Wiem co przeżywa teraz Bogdan ! Wiem też że trudno przebaczyć, zapomnieć takie łajdactwo.
z poważaniem
Benedykt Kunicki
Jimiway Blues Festival

Czytam te wpisy i tak sobie myślę: jak to dobrze, że mnie to nie dotyczy.
Dzięki wieloletniej i żmudnej pracy mojej i zespołu, którym zajmuję się, mogę pozwolić sobie na dystans...
Jeśli zabieram głos, to tylko w myśl mojej zasady:"szanujmy siebie, bo inaczej nikt nas nie będzie szanował".
I nie zabierałbym głosu, ale jeśli odezwał się Beno Kunicki, którego szanuję...

Ostatnio, na pewnej bardzo fajnej imprezie muzycznej, rozmawiałem z gitarzystą zespołu, który bardzo lubię. Powiedział m.in. coś takiego: "Stary nie mów, że ja gram bluesa. Ja to wiem, ale gość, który nas zatrudnia na koncert nie musi o tym wiedzieć. Blues? Co to jest blues? Ci organizatorzy festiwali, którzy mówią: zagracie, ale musicie mi odpalić 30%? Albo ci co mówią- zagrasz u mnie, a ja zagram u ciebie? A jak już grasz, to przed jakimś gościem, którego główną zaletą jest być nie z Polski? Albo kluby bluesowe, które chcą abyś zagrał za 400 zł? Tak więc, lepiej nie przyznawać się i omijać to z daleka!".

Super czekamy na decyzję Bogdana !!!!

Witajcie!
Oczywiście, że mogę! Myślę, że chyba nawet powinienem!
Marku!
Dziękuje Ci za Twoje wpisy bo chyba wreszcie otworzyłeś mi oczy na to, o czym już wiele razy mówłeś. Ja niedowierzałem, wręcz oponowałem, że to bzdury i naciąganie faktów. Teraz te fakty stały się dla mnie gorzką prawdą!
Ja nie ukrywam, że przez długi czas traktowałem pana Andrzeja Matysika jako kumpla, który ma duże możliwości, od którego można się dużo nauczyć. Sam zaprosiłem Go na festiwal do Rybnika. Na początku przedstawiał mi swoje propozycje, rozmawialiśmy co może być ciekawe,itd. Z czasem coraz częściej oferty A.M. lądowały bezpośrednio u pana dyrektora na biurku, a ja od niego dowiadywałem się już tylko co właśnie przygotował pan Andrzej!
Jak zaczęło się to całe zamieszanie myślałem, że Andrzej jak kumpel zadzwoni, odezwie się, zapyta co się dzieje lub on mi to powie!
No cóż...chyba nie jesteśmy kumplami

Słuchajcie!
Nie da sę zrobić za rok drugiego RBF!
Tak jak pisałem: znalazłem miejsce-Dom Kultury w Boguszowicach. Dyrektor był zainteresowany, były nawet jakieś pieniądze! Dyrektor Świerczyna z teatru przekazał temu drugiemu panu, że nie może robić tej imprezy bo ona jest Jego-czyli Teatru! I tamten pan zrezygnował, oni się wszyscy znają!

Ja nie chcę robić już niczego w Rybniku!!
Jeżeli będę, to na pewno nie tam!!

Boguś! No to napisz list protestacyjny i wyślijmy jak sugerujemy, zawalczmy jeszcze o festiwal, nie wolno odpuszczać. Im to na rękę, że będziemy milczeć.

Jako uczestnik tego forum chcę zadeklarować swoje poparcie dla Bogdana i działań zmierzających do wyprostowania tej sprawy.