autor: Bluesmaster » października 17, 2013, 10:41 am
Wszystkim tym, którzy na tym forum prowadzą różne potyczki i "wojenki",
wszystkim tym, którzy uważają, że są nieomylni i są "nr 1"- dedykować
należy powyższy wpis Stanley'a-1... I brać przykład i czerpać z takiego
podejścia do życia, z takiego optymizmu i serdeczności do bliźnich...
Więcej, więcej takich sympatyków bluesa i takich ludzi!