autor: Bluesmaster » sierpnia 18, 2014, 11:39 am
Jeśli można, to podzielę się moim doświadczeniem od strony praktycznej, czyli organizatora.
Było wspomniane o frekwencji. Rzeczywiście, jeśli coś jest robione dla ludzi, to dobrze byłoby,
aby widownia nie świeciła pustkami. Może warto pomyśleć i angażować np. tylko 3 zespoły (ale
dobre!), bo zaczynanie o godz. 14.00 i kończenie imprezy o godz. 21 to fajny pomysł, jednak
percepcja ludzka jest ograniczona, nikt tego nie wysłucha... Proszę wziąć przykład z JIMIWAYA,
tam nieprzypadkowo od lat grają tylko 3 zespoły. Druga sprawa, dobór artystów. Najczęściej
organizator kieruje się własnym gustem. Też dobrze, bo można sprowadzić to co sam lubię
i chciałbym posłuchać. Czyli impreza prywatna. I tutaj problem, bo nasze gusta nie pokrywają
się z gustami widzów. A trzeba pamiętać, że w mieście jest 20-30 fanów bluesa, w dodatku oni
i tak nie przyjdą, bo przecież nie gra J.B.... Reasumując: organizacja to niewdzięczny temat
i tylko niewielu to się udaje. I jeszcze jedna sprawa, jeśli grają tylko trzy zespoły, więc można
w takim przypadku godziwie im zapłacić. Bo już żenujące jest tłumaczenie, że mam 15 zespołów
na festiwalu i w związku z tym mogę płacić po 1200 zł (naprawdę, są w tym kraju takie miejsca -
słyszałem to już od kilku zespołów!).
Ale, oczywiście to nie o tym festiwalu, to tak na marginesie. Życzę powodzenia w następnym roku!