Witam!
Chcia?bym zapozna? Was z osob? Mikea Kindreda. W?a?ciwie to z jego p?yt?: Handstand.
Ta p?yta to : piano blues : je?li mo?na tak powiedzie?. Kindred przebiera palcami z m?odzie?cz? energi? i nie pozwoli Wam si? nudzi?. Mo?na powiedzie? boogie-woogie, ale w powa?niejszym wydaniu. Je?li mnie ucho nie myli, to za basy robi? pierwsze klawisze pianina, a Kindredowi towa?yszy tylko perkusja, ale to moje uszne wnioski. Osobi?cie mam lekkie zastrze?enia do wokalu tego pana. Jakby troch? niedopracowany... chrypka taka wymuszona... ale to rzecz wzgl?dna. P?yta tylko dla optymist?w , bo na smutno nie dos?yszy si? tego, co pi?kne... przekazu, energii ?ycia. "Dziad" zamartwiaj?cy si? nie stworzy?by czego? takiego Mimo to, polecam j? wszystkim. S? utwory, na kt?rych gra tylko On i wychodzi Mu to nprawd? ?wietnie. Na p?ycie jest 14 utwor?w...
O Kindredzie kilka s??wek:
-gra? z uznanymi: Stevie Ray i Jimmie Vaughan, Lou Ann Barton, Lightnin' Hopkins, Big Mama Thornton i James Cotton, Johnny "Clyde" Copeland, Gatemouth Brown i Delbert McClinton. Ale to nic nie znaczy, bo Kindred wypracowa? w?asny styl. Historii jego ?ycia pisa? nie b?d? bo nie potrzebna do s?uchania. Je?li Was zainteresuje to mo?na znale?? w internecie.
...piano Blues.
pozdrawiam