Okolice Bluesa

Pewnie ka?dy z Was powie: s? lepsze albumy tej formacji. To prawda, ale ten jest ostatni.
W zespole nie ma ju? Andy Frasera (kiedy do niego do??cza? mia? nieca?e 16 lat), Paul Kossoff pogr??ony w narkotycznym uzale?nieniu bywa tylko go?ciem tej sesji. A jednak gdyby o tym nie wiedzie?, zas?uchawszy si? jedynie w muzyk?, mo?na by za?o?y?, ?e wszystko jest w porz?dku. Kt?? z wra?liwych na prawdziwe d?wi?ki nie ulegnie urokowi Whishing Well czy Come Together In The Morning za?piewanego przez Paula Rodgersa w ten jeden jedyny i niepowtarzalny spos?b. Kt?? nie zamknie oczu i nie odda si? najintymniejszym wspomnieniom niesiony nurtem „m?tnej wody”...
Przez p?? dekady zaledwie dawali innym to, co ich udzia?em bywa?o tylko przez chwil?, kiedy razem stawali na scenie. Dzi?ki takim p?ytom jak ta, ka?dy z nas mo?e raz jeszcze poczu? wolno??, uwierzy? w lepsze jutro i zbuntowa? si? wobec nieprzyjaznego dzi?. Warto przy tym pami?ta?, ?e nie wszystkim tym, dzi?ki kt?rym z ka?dym kolejnym odtworzeniem tego kr??ka mamy tak? mo?liwo??, to si? uda?o…
„…Dnia 19 marca 1976 r. „Koss” wsiad? do samolotu w Los Angeles i mia? lecie? do Nowego Jorku na rozmowy z przedstawicielami Atlantic Records. Dolecia? tylko cia?em. Znaleziono go w toalecie w tylnej cz??ci samolotu. Nie wytrzyma?o serce – tragiczna, samotna i zupe?nie niepotrzebna ?mier?. Mia? dopiero 26 lat…”




Sebastian G?rski


P.S. Cytat pochodzi z artyku?u Ryszarda Ryzlaka, kt?ry ukaza? si? w 17 numerze kwartalnika "Tw?j Blues".

U nas w?asnie gra ten kr??ek -teraz "Walk In My Shadow"
Odjazd